reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2016

Witam sie i ja:-)

Czekam juz u gin i troche poczekam, bo 4babki przede mna, a niby jest na godziny..

Maleducada glukoza jest duzo pozniej, a wtedy malo ktora ma dalej mdlosci, wiec to juz jak dla mnie bedzie bez problemu :-)

Nessi dobry obrazek :-) tak niestety bywa haha :-)

Dorota musisz mi wybaczyc, bo dodatkowy stres mi nie potrzebny :-D
a co do malzenstwa to sie nie dziwie, ze nie potrzebujecie papierka.. dla mnie akurat wazny jest slub koscielny, a tak zeby sam cywilny... teraz juz nie trzeba byc malzenstwem zeby moc zyc jak rodzina... ja narazie licze, ze zostane w obecnym stanie haha;-)

Nessi pomysl, ze robisz to dla malenstwa to moze latwiej Ci przyjdzie siedzenie w domu...

Gosia02 dobrze piszesz z tymi suwaczkami, ale Ty chyba.cos zle wkleilas, bo widze codziennie taki sam tydz u Ciebie i to na aplikacji, a tu normalnie nie.widac :-)
 
reklama
Dla dziewczyn co się martwią:
654f376b7e.png
 

Załączniki

  • 654f376b7e.png
    654f376b7e.png
    47,6 KB · Wyświetleń: 234
Princesseczka ja Ci powiem tak. My byliśmy jakos w okolicy mojego 11-12 tygodnia. Byłam wtedy już po jednym poroneniu. Doszłam sama nad morskie oko. Trzy tygodnie wcześniej byliśmy nad morzem. W rodzinie nikt nie wiedział. Ja stwierdziłam że jak ciąża jest silna to nic się nie stanie a jak ma się stać to i w domu sie stanie. W Zakopcu czułam się dużo lepiej. Tamtejszy klimat lepiej na mnie działał. Dzień przed wyjazdem zdychałam w domu, a tam super się czułam (no poza porannymi mdłościami). Na splywie dunajcem sie ekstra opaliłam.
O ciąży powiedzieliśmy na początku drugiego trymestru i od razu zerwało nam sie od teściowej, że zamiast o siebie dbać to my sobie wakacje urządzamy jak nigdy.

Teraz też już mamy plany (o ile nie będę musiała leżeć od połowy ciąży). W maju wesele, w czerwcu miedzyzdroje, a w lipcu zalopane. No zobaczymy co z tego wyjdzie. Póki co jestem dobrej myśli.
 
Joasia no wlasnie ja z takiego samego zalozenia wychodze ze jak ma sie stac to i w domu na lozku sie stanie. Tez nie mam zamiaru chodzic po gorach... w planach mielismy jedynie morskie oko i ewentualnie wjazd kolejka na Kasprowy. We czwartek jeszcze podpytam lekarza co on o tym mysli. Chociaz klamka juz mozna powiedziec ze zapadla bo przelew zaliczkowy juz poszedl, ale jak doktorek zabroni to wiadomo ze nie pojedziemy.
 
My mieliśmy jechać na początku września nad morze, ale to się zobaczy, czy ja będę w stanie.

Witaj gwiazdka, ty plamisz, chodzisz do pracy? Nie lezysz? Nic nie bierzesz? Nie obraz się ale ja bym leżała plackiem, więc co mówię bo już tak leżałam.

Zaprowadziłam starszych, z młodsza jajecznice jadłam, mdłości dziś do zniesienia, teraz odpoczywam ;-)
 
Hej dziewczyny :-)

Macie moze jakies plany wakacyjno-urlopowe? :-)
Wczoraj zrobilismy rezerwacje w gorach na weekend majowy i teraz TZ w pracy mi mowi ze kumpel mu powiedzial zeby zapytac doktorka czy mozna jechac w gory podczas ciazy bo jego iostra po pobycie w gorach poronila:-/ i tak sie cykam teraaz:-/


Jesli chodzi o gory to pewnie o zmiane cisnienia.. nie kazdy dobrze sie czuje, ale mysle, ze poronila z innego powodu, a moze po prostu przez podroz.. ja poprzednio w 6tc pojechalam nad morze i po powrocie poronilam, ale to zwiazku nie mialo z tym w ogole... ja przynajmniej w 1try nie zamierzam jechac nigdzie dalej, a obecnie mozna powiedziec, ze mieszkam w tuch mniejszych gorach...

Wyobrazcie to sobie, ze podczas pisania tego posta prawie zemdlalam i narobilam niezlego zamieszania :-)
 
Aob uważaj na siebie i czekamy na wieści.

Dziewczyny trochę macie racji z tymi wyjazdami, ciąża to nie choroba ale jeśli są jakieś komplikacje to leżenie pomaga, to nie jest do końca tak że jeśli ma się utrzymać to się utrzyma, trzeba na siebie uważać i przynajmniej na początku nie robić pewnych rzeczy które mogą zaszkodzić. Wiem że tu są same rozsądne mamy i po górach skakać nie będą ;-), ale pomalutku wypoczywac w innym klimacie ;-)

U mnie najmłodsza robi się chora wrrrr, muszę jej leki obkopac i inhalacje zrobić
 
reklama
Aob66 to pewnie z nerwów.

Trzymaj mi się tam i daj od razu znać co i jak. Pozdrów Dzidzie od forumowych cioc.


Czuje się jakbym tam z Toba była.
 
Do góry