Nie, zupełnie mnie nie uraziłaś!
Pamiętam z Twoich postów, że mówiłaś, że w przeszłości nie brałaś IVF pod uwagę. Mimo że nie jestem osobą wierzącą to mam wątpliwości moralne co do pozostałych zarodków, gdyby udało się pozyskać więcej niż jeden. W założeniu chciałabym mieć więcej niż jedno dziecko, ale też jestem realistką - a co jak zarodków będzie 3 lub więcej? Co z tymi, których "nie wykorzystamy"? Martwię się też o konsekwencje dla mojego zdrowia, które mogą wyjść za 10, 15 czy 20 lat. Medycyna to cudowna nauka, ale jednak cały czas się rozwija. Co jeżeli będziemy w przyszłości więcej wiedzieć negatywnych skutkach ubocznych in vitro niż wiemy teraz?