LadyCaro
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Czerwiec 2022
- Postów
- 25 984
Kurcze, z jednej strony tak, ale z drugiej troche się nie zgadzam. Można mieć ralne szasne na powodzenie naturalnie, a latami ii tak się ne uda - a lata niepowodzeń naturalnie też szargają psychicznie moim zdaniem.Z perspektywy drugiego podejścia do in vitro mogę powiedzieć, że gdyby lekarze dawali mi realne szanse naturalnie, to pewnie bym się nie zdecydowała. Nawet gdyby to się wiązało z dłuższymi staraniami. Więc jeżeli nie macie wskazań Dziewczyny to próbujcie naturalnie! in vitro to jest masa badań, gimnastykowanie się z kalendarzem żeby upchnąć wizyty, leki, zastrzyki itp. - i jak po tym wszystkim się nie uda to rozczarowanie jest gigantyczne, dużo większe niż gdy po prostu przychodzi okres na koniec cyklu
Ja np żałuję, że ne zdecydowaliśmy się wcześniej, chociaż wiem, że gdyby nie dofinansowanie nie zdecydowalibyśmy się wcale.
Moim zdaniem, jak ktoś czuje, że doszedł już do psychicznej ściany warto iść od razu w IVF.
Ostatnia edycja: