reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

🍁🍂Listopadowe kreski 🍁🍂

No jakbym coś takiego usłyszała to by plaskacz chyba byl ze strony mojego męża
Mój na swoją siostrę się wydarł ale babci odpuścił (wychowywała go i jego siostrę,od kiedy miał 3 lata po śmierci jego mamy) bo to starsza osoba i zanim pomyśli to powie - także ten... Ja z babcią rozmawiam tylko wtedy kiedy wypada
 
reklama
Mój na swoją siostrę się wydarł ale babci odpuścił (wychowywała go i jego siostrę,od kiedy miał 3 lata po śmierci jego mamy) bo to starsza osoba i zanim pomyśli to powie - także ten... Ja z babcią rozmawiam tylko wtedy kiedy wypada
niestety wiele ludzi , nawet tych którzy mają dzieci kompletnie nie wie jak wygląda cały proces , dla nich to jest kwestia sex bez zabezpieczenia=ciąża , kolejna sprawa że niestety mało się też o tym mówi , jest to dla nas kobiet ciężkie więc nie chcemy mówić innym co przechodzimy a im się wydaje że to nic takiego , nikt nie skupia się na tym co my w tym wszystkim czujemy , ile łez ,nerwów i wszystkiego nas to kosztuje , jak mocno jesteśmy zmęczone pytaniami , że mimo wolnie chce nam się płakać na widok małego dzidziusia , nie z zazdrości a z chęci posiadania takiego malutkiego człowieka 😔 sama w otoczeniu czuje się nie zrozumiana i często słyszę ,, odpuść to sie uda ,, ,, za bardzo się nakręcasz ,, itd . Nikt się nie zastanawia ile to kosztuje wysiłku i pieniędzy 😔 a po ciąży biochemicznej usłyszałam ,, przecież to nie była ciaza , jakbyś tak szybko testu nie robiła to byś nawet nie wiedziała ,po co robisz te testy ,, i kolejny super tekst ,, przynajmniej wiesz że się da , się końcu zajdziesz ,, może przy pierwszej jeszcze tak pomyślałam ,ale przy drugiej już nie ,bo zrozumiałam że gdzieś leży problem a ja nie wiem gdzie i dodatkowo nie wiem kiedy się dowiem i czy wgl będzie się dało ten problem jakoś naprawić 😔
 
Witam nowe osoby 🙂 zapisałam Was na ławeczkę.

Tak jak pisałam, u mnie dziś już totalnie na teście biało. Co mnie zaskoczyło najbardziej? Że jakoś mnie to wcale nie dziwi 😂 Taka moja nauczka dla mnie, że kolejny test dopiero w dniu spodziewanej miesiączki. Beta tym bardziej 🙂 Pół dnia straconego na czekanie na wynik. Malutka beta była widocznie resztką po zastrzyku. Czekam na okres i lecimy z tym dalej.

@Cherry_Tomato bardzo trzymam za Ciebie kciuki 🙂 Przyrost jest, mam nadzieję, że i progesteron zaskoczy.

Uzupełniłam pierwszą stronę, jeśli kogoś pominęłam w aktualizacji to dajcie znac.
@pyrka098 ?? Byłaś u lekarza?
@Megyy01 ??
@Patka2207 - a u Ciebie? Przepraszam, może nie doczytałam 😔
@Love_sun ?? Hallooo???
 
niestety wiele ludzi , nawet tych którzy mają dzieci kompletnie nie wie jak wygląda cały proces , dla nich to jest kwestia sex bez zabezpieczenia=ciąża , kolejna sprawa że niestety mało się też o tym mówi , jest to dla nas kobiet ciężkie więc nie chcemy mówić innym co przechodzimy a im się wydaje że to nic takiego , nikt nie skupia się na tym co my w tym wszystkim czujemy , ile łez ,nerwów i wszystkiego nas to kosztuje , jak mocno jesteśmy zmęczone pytaniami , że mimo wolnie chce nam się płakać na widok małego dzidziusia , nie z zazdrości a z chęci posiadania takiego malutkiego człowieka 😔 sama w otoczeniu czuje się nie zrozumiana i często słyszę ,, odpuść to sie uda ,, ,, za bardzo się nakręcasz ,, itd . Nikt się nie zastanawia ile to kosztuje wysiłku i pieniędzy 😔 a po ciąży biochemicznej usłyszałam ,, przecież to nie była ciaza , jakbyś tak szybko testu nie robiła to byś nawet nie wiedziała ,po co robisz te testy ,, i kolejny super tekst ,, przynajmniej wiesz że się da , się końcu zajdziesz ,, może przy pierwszej jeszcze tak pomyślałam ,ale przy drugiej już nie ,bo zrozumiałam że gdzieś leży problem a ja nie wiem gdzie i dodatkowo nie wiem kiedy się dowiem i czy wgl będzie się dało ten problem jakoś naprawić 😔
Przechodziłam podobne sytuacje - w pierwszą ciążę zaszłam po 22mc starań - biochem. 4 dni później moja mama umarła - babcia męża stwierdziła,że nie będzie mnie przytulać bo to i tak nic nie zmieni a będę "jej tylko ryczeć" . Pół roku później udało się zajść i urodzić (👧🏼maj 22r). W zeszłym roku przeszłam kolejny biochem w październiku i ektopową w grudniu - szwagierka stwierdziła,że ja się wygłupiam z tymi testami i z betą bo ona test ciążowy zrobiła dopiero jak jej się 3 tyg okres spóźniał - gdybym tyle czekała to miałabym już mieć pęknięty jajowód.
 
Przechodziłam podobne sytuacje - w pierwszą ciążę zaszłam po 22mc starań - biochem. 4 dni później moja mama umarła - babcia męża stwierdziła,że nie będzie mnie przytulać bo to i tak nic nie zmieni a będę "jej tylko ryczeć" . Pół roku później udało się zajść i urodzić (👧🏼maj 22r). W zeszłym roku przeszłam kolejny biochem w październiku i ektopową w grudniu - szwagierka stwierdziła,że ja się wygłupiam z tymi testami i z betą bo ona test ciążowy zrobiła dopiero jak jej się 3 tyg okres spóźniał - gdybym tyle czekała to miałabym już mieć pęknięty jajowód.
I tacy bezmyślni ludzie z reguły mają szczęście…
 
Dziewczyny, tez macie czasem wrażenie że ginekolodzy mają was za idiotki? Ja się dziś tak poczułam, byłam dziś na USG w 18dc sprawdzić czy była OWU, Endometrium 12mm, ciałko żółte na lewym jajniku więc jestem dobrej myśli. Ale ten lekarz to po prostu jakaś masakra, sam nie mówił nic, wszystko musiałam od niego wyciągać, a jak już o coś zapytał i odpowiedziałam to wyśmiewał moje odpowiedzi, ogólnie miałam wrażenie że ma mnie za idiotke która bezsensu przyszła sprawdzić czy była owulacja. Dodatkowo stwierdził, że nie mogę mówić że współżyje regularnie, skoro nasze współżycie nabiera częstotliwości w trakcie dni płodnych, według niego aby mówić o regularnym współżyciu to trzeba współżyć co 2,3 dni niezależnie od dni płodnych…
 
Dziewczyny, tez macie czasem wrażenie że ginekolodzy mają was za idiotki? Ja się dziś tak poczułam, byłam dziś na USG w 18dc sprawdzić czy była OWU, Endometrium 12mm, ciałko żółte na lewym jajniku więc jestem dobrej myśli. Ale ten lekarz to po prostu jakaś masakra, sam nie mówił nic, wszystko musiałam od niego wyciągać, a jak już o coś zapytał i odpowiedziałam to wyśmiewał moje odpowiedzi, ogólnie miałam wrażenie że ma mnie za idiotke która bezsensu przyszła sprawdzić czy była owulacja. Dodatkowo stwierdził, że nie mogę mówić że współżyje regularnie, skoro nasze współżycie nabiera częstotliwości w trakcie dni płodnych, według niego aby mówić o regularnym współżyciu to trzeba współżyć co 2,3 dni niezależnie od dni płodnych…
ja się spotkałam z podobnym podejściem wśród lekarzy na medicover. Oni nie chcą mówić o endo i wielkości pęcherzyka bo "nie zajmują się leczeniem niepłodności"...
 
Dziewczyny, tez macie czasem wrażenie że ginekolodzy mają was za idiotki? Ja się dziś tak poczułam, byłam dziś na USG w 18dc sprawdzić czy była OWU, Endometrium 12mm, ciałko żółte na lewym jajniku więc jestem dobrej myśli. Ale ten lekarz to po prostu jakaś masakra, sam nie mówił nic, wszystko musiałam od niego wyciągać, a jak już o coś zapytał i odpowiedziałam to wyśmiewał moje odpowiedzi, ogólnie miałam wrażenie że ma mnie za idiotke która bezsensu przyszła sprawdzić czy była owulacja. Dodatkowo stwierdził, że nie mogę mówić że współżyje regularnie, skoro nasze współżycie nabiera częstotliwości w trakcie dni płodnych, według niego aby mówić o regularnym współżyciu to trzeba współżyć co 2,3 dni niezależnie od dni płodnych…
Moja wizyta ostatnia podobnie wyglądała. Zrobiła mi USG i o wszystkim musiałam sama wypytywać. Wyszłam z nie wiedzą ile jest pęcherzyki i jakie grube jest endometrium. Usłyszałam że pęcherzyki ładne ale muszą urosnąć i endometrium obiecujące. Nosz kurcze nie po to place 300zl żeby o wszystko dopytywać. Na koniec jeszcze usłyszałam bym przyszła na badania prenatalne do niej jak zajde w ciążę 😅 chyba podziękuję, jak znów niczego bym się nie dowiedziała o ciąży, albo tyle ile sama zapytam.
 
reklama
ja się spotkałam z podobnym podejściem wśród lekarzy na medicover. Oni nie chcą mówić o endo i wielkości pęcherzyka bo "nie zajmują się leczeniem niepłodności"...
ja byłam w ramach enel medu i po wyjściu stwierdziłam, że może dlatego takie podejście, ale mimo wszystko mam duży niesmak, a szkoda, bo lekarz ten pracuje u nas na porodówce i myślałam już o tym, że jak będę w ciąży to będę ja prowadzić u niego. Ale po dzisiejszym raczej nie, nie wytrzymam chyba tego jakbym miała go o wszystko pytać bo sam z siebie nic powie, a odpowiedzi z łaską i na odwal się…
 
Do góry