reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe kreski 🍁🍂🍁

reklama
Dzień dobry, wczoraj miałam jakiś napad nie wiem sama już czego. Wzięłam wszystkie owulaki i ciążowe testy i jebnęłam nimi o ścianę.
Cały czas myślę o tym czy to nie egoizm sprawiać dziecku starych rodziców...
mysle, ze to zależy w jakim sensie starych.

Jeżeli starych w tym sensie, że nie będą mieli siły i chęci, by zapewnić dziecku ciekawe dzieciństwo, to tak, to moze nie egoizm, ale duze ograniczenie dla posiadania fajnego dziecinstwa. Moi rodzice zdecydowali się na drugie dziecko, gdy mieli 35 lat (to było 25 lat temu, więc wtedy 35 lat to było bardzo późne rodzicielstwo). W dodatku urodziły im się bliźniaki. Z perspektywy czasu widzę, że bliźniaki nie miały takiego fajnego dzieciństwa jak ja. Rodzice nie mieli siły ani ochoty, by tak często jeździć z nimi na wycieczki takie jednodniowe, często chodzić do kina ot tak, spontanicznie w drodze z przedszkola, szkoły, itd, odwiedzać znajomych, bawić się, spędzać wspólnie czas inaczej niż przed tv. Byli zmęczeni.

Jeżeli więc masz siłę, jesteś aktywna i wiesz, że będziecie w stanie faktycznie spędzać ten czas z dzieckiem, że będziecie mieli siłę biegać za nim na rolkach, na rowerze, że będzie Wam się chciało, to to, że ktoś ma 40 i kilka jeszcze lat nie ma znaczenia.
 
Mam plamienie w 4dpo, w poprzednich cyklach tez mialam w drugiej fazie plamienia. Dobrze kojarzę, że to może zwiastować problem z progesteronem?
 
mysle, ze to zależy w jakim sensie starych.

Jeżeli starych w tym sensie, że nie będą mieli siły i chęci, by zapewnić dziecku ciekawe dzieciństwo, to tak, to moze nie egoizm, ale duze ograniczenie dla posiadania fajnego dziecinstwa. Moi rodzice zdecydowali się na drugie dziecko, gdy mieli 35 lat (to było 25 lat temu, więc wtedy 35 lat to było bardzo późne rodzicielstwo). W dodatku urodziły im się bliźniaki. Z perspektywy czasu widzę, że bliźniaki nie miały takiego fajnego dzieciństwa jak ja. Rodzice nie mieli siły ani ochoty, by tak często jeździć z nimi na wycieczki takie jednodniowe, często chodzić do kina ot tak, spontanicznie w drodze z przedszkola, szkoły, itd, odwiedzać znajomych, bawić się, spędzać wspólnie czas inaczej niż przed tv. Byli zmęczeni.

Jeżeli więc masz siłę, jesteś aktywna i wiesz, że będziecie w stanie faktycznie spędzać ten czas z dzieckiem, że będziecie mieli siłę biegać za nim na rolkach, na rowerze, że będzie Wam się chciało, to to, że ktoś ma 40 i kilka jeszcze lat nie ma znaczenia.
Siła jest, chęci są. Córkę wychowałam praktycznie sam, bo mój ex tylko praca i praca. Widzę jak mój drugi kocha dzieci i jak się nimi zajmuje więc wiem, ze nie będę w tym sama.
 
Siła jest, chęci są. Córkę wychowałam praktycznie sam, bo mój ex tylko praca i praca. Widzę jak mój drugi kocha dzieci i jak się nimi zajmuje więc wiem, ze nie będę w tym sama.
Hej :) późne rodzicielstwo to też plusy, mnie mama urodziła przed 30stka, mojego brata w wieku 41 lat i on z kolei mial moim zdaniem dużo spokojniejsze dzieciństwo, bo rodzicom ustabilizowała się sytuacja finansowa. Ja do tej pory pamiętam rozmowy o długach, zamartwianie się, czy starczy nam pieniędzy, stres czy uda mi się pojechac na wycieczkę klasową a on nie będzie miał takich wspomnień.
 
reklama
mysle, ze to zależy w jakim sensie starych.

Jeżeli starych w tym sensie, że nie będą mieli siły i chęci, by zapewnić dziecku ciekawe dzieciństwo, to tak, to moze nie egoizm, ale duze ograniczenie dla posiadania fajnego dziecinstwa. Moi rodzice zdecydowali się na drugie dziecko, gdy mieli 35 lat (to było 25 lat temu, więc wtedy 35 lat to było bardzo późne rodzicielstwo). W dodatku urodziły im się bliźniaki. Z perspektywy czasu widzę, że bliźniaki nie miały takiego fajnego dzieciństwa jak ja. Rodzice nie mieli siły ani ochoty, by tak często jeździć z nimi na wycieczki takie jednodniowe, często chodzić do kina ot tak, spontanicznie w drodze z przedszkola, szkoły, itd, odwiedzać znajomych, bawić się, spędzać wspólnie czas inaczej niż przed tv. Byli zmęczeni.

Jeżeli więc masz siłę, jesteś aktywna i wiesz, że będziecie w stanie faktycznie spędzać ten czas z dzieckiem, że będziecie mieli siłę biegać za nim na rolkach, na rowerze, że będzie Wam się chciało, to to, że ktoś ma 40 i kilka jeszcze lat nie ma znaczenia.
My z mężem w okolicy 40 tki nie czujemy zmęczenia a mamy zwawego 5 latka, w weekendy lesne wycieczki z psami, basen lub sale zabaw czy parki linowe. Wakacje gorski trekking lub morze, kajaki i zwiedzanie ciekawych zabytków w poblizu miejsc gdzie jestesmy... ja nadal czuję się mentalnie w okolicy 30. Ale tez coraz częściej myślę o pozytywach tego, ze mam co cykl negatywny test. Dzieci juz w miarę ogarnięte i samodzielne. Jak gorączka czy katar podaje leki i nie zamartwiam się cała noc jak w przypadku niemowlaka. Mamy trochę male mieszkanie jak na kolejne dziecko, nic w nocy mnie nie wybudza, gdy dzieci są w szkole i przedszkolu, moge swobodnie zaplanowac wizytę u lekarza , fryzjera czy kosmetyczki, pojsc na rower, pobiegać, na zakupy... no są pewne plusy😁 z tym, ze ja mam juz dzieci, więc patrzę z innej perspektywy.
 
Do góry