Dziewczyny, chcę się przywitać. Zaznaczę jednak zaraz na początku, że prędko testowała nie będę
Muszę zacząć od wizyty u gin, kompletu badań. Dzisiaj się przełamałam i umówiłam na wizytę za tydzień na piątek. Myśli o staraniach wracają do mnie po prawie 8 miesiącach po ciąży pozamacicznej. Ogarnę się i chciałabym spróbować, pozwolę sobie do Was już dołączyć. Mam już dwoje dzieci. O pierwszą córkę staraliśmy się ok 2.5 roku, o syna hmm to nie wiem
. Gdy córka miała roczek byłam już w ciąży. Trzecia ciąża to cp. 14 lutego wyszła mi blada druga kreska, która następnego dnia nie była ciemniejsza na drugim tescie. Wtedy zaszłam w drugim cyklu starań. Poszłam na betę. Była niska ok 140 po dwóch dniach 160. Ponad miesiąc czekałam, aż się coś na USG pojawi. Po ponad miesiącu beta była ledwo ponad 1000 i pokazała się ciąża w prawym jajowodzie. Usunięta metotreksat. Stres żal, płacz, złość - to wszystko już za mną, lecz nie wybiło mi to z głowy myśli aby spróbować jeszcze raz. Najgorszy czas chodzenia prawie miesiąc i czekania gdzie się pojawi
i marzenia aby beta zaczęła spadać sama, co się nie stało. Plan mam taki: za tydzień wizyta, poczekam jeszcze jeden cykl, zrobię badania które gin zleci i niech się dzieje wola nieba.
Przyjmiecie mnie do swojego grona ?