🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

[Avy]

Mieszkam za granica. Tutaj to nie możliwe. Na wizytę czyta się minimum dwa tygodnie. Dla nich problem jest po roku czasu tak nic nie robią. Zresztą zostałam zdiagnozowana dopiero w Polsce. Trochę mnie pocieszyłaś. Czyli jest opcja że może u mnie nie wystąpił cykl bezowulacyjny.

Zawsze jest taka możliwość, że jednak owu była. Jeśli masz taką możliwość to możesz zrobić sobie badanie progesteronu około 7-8dpo (wtedy jest najwyższy wynik).
Jak robiłaś te testy? Od którego dc? Raz dziennie czy częściej?

 

[Megipta]

Mieszkam za granica. Tutaj to nie możliwe. Na wizytę czyta się minimum dwa tygodnie. Dla nich problem jest po roku czasu tak nic nie robią. Zresztą zostałam zdiagnozowana dopiero w Polsce. Trochę mnie pocieszyłaś. Czyli jest opcja że może u mnie nie wystąpił cykl bezowulacyjny.

Hej, ja robiłam kilka razy dziennie jak widziałam, że coś tam się świeci i ciemnieje, z doświadczenia wiem, że testy muszą być tej samej firmy bo jak kupowałam po 5 takie jakie mieli to cuda wianki wychodziły. Np z domowego laboratorium miałam ciągle pozytywne bo były bardziej czule na LH. A tak kupiłam tanio 50szt z Dobre testy i sikam codziennie sama dla siebie dodatkowo analizując próg przez aplikację Premom co mi też ją polecono na grupie. Mało tego wspomagam się też od tego cyklu termometrem owulacyjny i codziennie wbijam temperaturę np o 7.30 po śnie na wykres. Mi tak się sprawdza, ale dla pewności oczywiście monitoring jak są wszelkie wątpliwości

 

[babielato_]

Zawsze jest taka możliwość, że jednak owu była. Jeśli masz taką możliwość to możesz zrobić sobie badanie progesteronu około 7-8dpo (wtedy jest najwyższy wynik).
Jak robiłaś te testy? Od którego dc? Raz dziennie czy częściej?

Robiłam raz dziennie od ostatniego dnia miesiączki. Bo miesiąc wcześniej byłam u ginekologa trzy dni po okresie i powiedziała że jestem po owulacji że miałam przyspieszona przez leki. I mówiła że mogę mieć tak owulację ale nie było tak i następny cykl już miałam dłuższy. Więc robiłam testy od 5 dnia do chyba 21 dnia.

 

[babielato_]

Hej, ja robiłam kilka razy dziennie jak widziałam, że coś tam się świeci i ciemnieje, z doświadczenia wiem, że testy muszą być tej samej firmy bo jak kupowałam po 5 takie jakie mieli to cuda wianki wychodziły. Np z domowego laboratorium miałam ciągle pozytywne bo były bardziej czule na LH. A tak kupiłam tanio 50szt z Dobre testy i sikam codziennie sama dla siebie dodatkowo analizując próg przez aplikację Premom co mi też ją polecono na grupie. Mało tego wspomagam się też od tego cyklu termometrem owulacyjny i codziennie wbijam temperaturę np o 7.30 po śnie na wykres. Mi tak się sprawdza, ale dla pewności oczywiście monitoring jak są wszelkie wątpliwości

Dziękuję po biorę aplikacje od tego cyklu będę wyniki wpisywać. Tak bazuje na testach z zagranicy. Więc muszę kupić tej samej firmy testy. Teraz miałam różne

 

[Avy]

Robiłam raz dziennie od ostatniego dnia miesiączki. Bo miesiąc wcześniej byłam u ginekologa trzy dni po okresie i powiedziała że jestem po owulacji że miałam przyspieszona przez leki. I mówiła że mogę mieć tak owulację ale nie było tak i następny cykl już miałam dłuższy. Więc robiłam testy od 5 dnia do chyba 21 dnia.

Jak już zaczynają ciemnieć to warto robić kilka razy dziennie, żeby nie przegapić piku.

 

[kicikocia]

Ałaaaaa... Nie zazdroszczę. Ja się panicznie boję dentysty, więc mam zęby jakie mam

Ja mam jeszcze ponad 30 owulacyjnych to już pewnie w tym cyklu też je wysilam żeby zamówić nowe

Ja się też panicznie bałam aż w końcu byłam zmuszona pójść. Moje pierwsze słowa powiedziane do dentystki to było się się wstydzę. Jedyne czego żałowałam to ze tak późno się zdecydowalam

 

[kicikocia]

Mieszkam za granica. Tutaj to nie możliwe. Na wizytę czyta się minimum dwa tygodnie. Dla nich problem jest po roku czasu tak nic nie robią. Zresztą zostałam zdiagnozowana dopiero w Polsce. Trochę mnie pocieszyłaś. Czyli jest opcja że może u mnie nie wystąpił cykl bezowulacyjny.

Gdzie mieszkasz?

 

[Sharley]

Witajcie dziewczyny!
jestem tutaj nowa mam 28 lat i staramy się z mężem o bombelka już 1,5 roku. "Po drodze" niestety przechodziliśmy przez 3 ciaze biochemiczne. Zdiagnozowano u mnie też w tym czasie Hashimoto i niedoczynność tarczycy i biorę też dostinex na podwyższoną prolaktynę. Ten cykl będzie moim drugim na leku clostilbegyt, pierwszym z duphastonem i rowniez pierwszym z użyciem kubeczka ferti-Lily.
Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki i trzymajcie też proszę za mnie testować będę planowo 15.11, o ile wytrzymam bo same wiecie jak to jest

 

[Kitsune]

Witajcie dziewczyny!
jestem tutaj nowa mam 28 lat i staramy się z mężem o bombelka już 1,5 roku. "Po drodze" niestety przechodziliśmy przez 3 ciaze biochemiczne. Zdiagnozowano u mnie też w tym czasie Hashimoto i niedoczynność tarczycy i biorę też dostinex na podwyższoną prolaktynę. Ten cykl będzie moim drugim na leku clostilbegyt, pierwszym z duphastonem i rowniez pierwszym z użyciem kubeczka ferti-Lily.
Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki i trzymajcie też proszę za mnie testować będę planowo 15.11, o ile wytrzymam bo same wiecie jak to jest

Witaj! Trzymam kciuki i zapisuję!

 

[Haynee86]

No a już myślałam, że tylko ja mam taki pomysł marnotractwa

To jest szaleństwo wysikać 30 testów w jednym cyklu

Zapomniałam, że nadal nie mam okresu, więc mnie też proszę na jutro na testowanie dopisać jeszcze