🍁🎃Listopadowe kreski - niech to będzie miesiąc radości i u każdej z nas bejbik zagości🎃🍁

[annn1]

A robisz testy owu? Ja jak myślałam by iść to po piku. Ale finalnie się nie wybrałam

Zaczęłam robić ale jak usłyszałam że jest dopiero 16 mm to wstrzymałam się. Druga sprawa że przed stymulacjami u mnie testy słabo działały nigdy mi nie wyłapały piku. Więc traktuje je jako papierek który niekoniecznie pokazuje realnia. Teraz też przy 16 mm test pokazał mi pik a to chyba nie możliwe żeby pęcherzyk 16 mm miał pęknąć.

 

[Owca91]

On powiedział to o termosach? Nie oglądam, a rodzina mojego narzeczona z nim dość blisko jest…

Tak, on powiedział o termosach i spuszczaniu w zlewie niewykorzystanych zarodkow I porównał to do Oświęcimia, bo przy invitro wyrzuca się szkiełka na których powstają zarodki a w Oświęcimiu na taśmę trafiali ludzie

 

[Owca91]

Nie no, ja i Owca mamy to samo stanowisko. 1DC to dzień krwawienia, żywej krwi.
1DC to NIE JEST plamienie

Tak dokładnie, plamienie na brunatno to nie okres wg mnie. Dopiero jak pojawia się krwawienie widoczne to wpisuje 1dc

 

[MyszkaMiki30]

Zaczęłam robić ale jak usłyszałam że jest dopiero 16 mm to wstrzymałam się. Druga sprawa że przed stymulacjami u mnie testy słabo działały nigdy mi nie wyłapały piku. Więc traktuje je jako papierek który niekoniecznie pokazuje realnia. Teraz też przy 16 mm test pokazał mi pik a to chyba nie możliwe żeby pęcherzyk 16 mm miał pęknąć.

test owulacyjny pokazuje pik, a owulacja występuje ok 24-36h po piku.

Pęcherzyk rośnie ok 2mm na dobę i pieką zazwyczaj między 19-26mm więc możesz już być nawet po owulacji albo mieć lada moment

 

[Owca91]

w Europie różnie, ale Polska ma współczynnik dzietności pod 1.3 i jest to jeden z najgorętszych wyników w krajach unii. Gorzej jest tylko chyba w 2-3 krajach w Europie.

Mówili o Hiszpanii gdzie invitro jest dostępne i mają współczynnik 1,1 i chyba najmniejsza dzietność w Europie. Podali to jako argument, że i vitro nie rozwiązuje problemu niżu demograficznego i po co nam to w takim razie

 

[Magda_13]

Tego pierdolleto PiS i konfy to się ciężko słucha
Przeczytałam projekt ustawy, który procedują i muszę przyznać, że dużo gadają w tym sejmie, ale w tej propozycji ustawy jest tylko, że minister zdrowia ma opracować, wdrożyć, itd. program leczenia niepłodności obejmujący ivf. To tak w skrócie. Żadnych konkretów tam nie ma. Zawsze to pierwszy krok, ale brakuje jeszcze dużo.
Możliwość kompleksowego leczenia niepłodności w ramach nfz to jest standard europejski, a u nas prawica i episkopat (sorry!) pierdolą farmazony, że to beeeee (delikatnie mówiąc) i zablokowali. Może w końcu będzie "normalnie". Ciakawe czy jak u mnie się okaże, że musimy ivf to czy doczekam tego dofinansowania

 

[Kitsune]

Wiecie co jest najbardziej przykre? Że ludzie, którzy latami się starają o dziecko nie mają żadnej pomocy ze strony państwa. A kuźwa patologie, które się mnożą bez żadnego problemu jak króliki tylko po to żeby kasa płynęła, dostają "pomoc" z każdej strony.

 

[amusedxxx]

Ta co przed chwila się wypowiadała zdobywa tytuł królowej żenady …

 

[Motylkowa!]

.

 

[Mademoiselle_Nika]

Wiecie co jest najbardziej przykre? Że ludzie, którzy latami się starają o dziecko nie mają żadnej pomocy ze strony państwa. A kuźwa patologie, które się mnożą bez żadnego problemu jak króliki tylko po to żeby kasa płynęła, dostają "pomoc" z każdej strony.

Dziewczyno to działa na mnie jak płachta na byka
Jak sobie czasami pomyślę, że ludzie mieszkają na 25m kwadratowych, piją, palą, ćpają i spodziewają się kolejnego dziecka to nóż mi się w kieszeni otwiera.
A my, badania - wszystkie prywatnie, suplementy patrzyliśmy na skład a nie cenę. Używki odstawione. Sport. Zdrowe jedzenie. Mieszkanie. No warun idealny. No i co? I