reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2015 :)

Kasia niestety duzo wody duzo siusiania ale trzeba. Mama290 ze tobie o piciu trzeba przypominac no ładnie. Ja zawsze pilam tylko niegazowana a teraz smakuje mi tylko taka typu muszynianka pije jej duuuuzo. W mieszkaniu mam w miarę chlodno ufff ale dzis to chyba nigdzie nie wychodzimy. Wczoraj byly urodziny kolezanki ale bylo mega przyjemnie cały dzien w cieniu na dworze grill i leżak.
 
reklama
Prasowanie to jest ostatnia rzecz za jaką się zabieram - nie prasuję już ubrań dla córki, dla siebie - też sporadycznie. Kupuję zazwyczaj takie, które się nie gniotą ale rzecz jasna - nie wszystko takie uda się kupić więc czasem przy desce staję. Dla maluszka pamiętam, że prasowałam chyba przez pół roku i odetchnęłam jak już zakonczyłam :)

Sylka, też jestem fanką Muszynianki. Takie delikatne bąbelki są super! Do tego plasterek cytryny, listek mięty i pycha!
 
O jacie prasowanie to najgorsza rzecz z czynności domowych jakiej nie lubię zaraz po myciu naczyń :p Ja nie pracuje ciuchów wogole. Prasowalam córce tylko na początku i dobijalo mnie prasowanie tak małych ciuszków. Robiłam to chyba z pół roku i potem już zrezygnowałam. Nie wyobrażam sobie teraz właśnie tego stania i prasowania masakra.
 
Do pół. Roku można się poświęcić :)) ja prasuje co. Wymaga prasowania ale mam kolezanki które nawet dziecku prasuja majtki i skarpety a no dzieci mają po 5lat dla mnie to już przesada :)

Wysłane z mojego LG-D722 przy użyciu Tapatalka
 
Ja do każdego prania dodaje olejek herbaciany i piorę w 60 stopniach i wyżej wiec cała zaraz wybita i prasować nie ma sensu ale mam koleżankę co prasuje wszystko majtki skarpetki szkoda mi życia na takie cuda
 
Ja nienawidze prasowac, maz sam prasuje dla siebie, a ja tylko to, co koniecznie, ale dla dziecka się poświecę:)
i tez pije tylko Muszynianke, uwielbiam ja.
 
Ech to moja tesciowa mojemu M. prasowala majtki i skarpetki staremu chlopowi heh co gorsza potem odemnie tego oczekiwal :/ a ja nie taka durna nie dalam sie :D
 
angoba witaj - też mam łożysko przodujące :-( i stresuje mnie to bardzo ... no i jeszcze ta moja toksoplazmoza :-(
w nocy spać nioe mogłam taki gorąc, teraz też taka duchota :-(
prasuje tylko kiedy widze że ubrania wyglądają jak wyjęte psu z gardła :-)
 
Jak coś mi sie pogniecie okrutnie to wrzucam do pralki na odświeżanie heheheh a pózniej do suszarki i gotowe prasować tak nienawidzę ze jak mam w niedIele prasować mundurki to mnie strzela :) zawsze kupuje po 7 sztuk wszystkiego bo nie mam nerow moj jak marudzi ze mam coś pogniecione to zapraszam tu deska żelazko proszę sobie odprasowac :) zreszta on mnie tak wpienia ostatnio ze chyba bym mu tym żelazkiem przyłożyła prędzej niz coś popracowała wczoraj wykończyła. System w Laptopie i juz marudził pół dnia ściągnęłam program i podpięli multum wirusów i system padł taka jestem zdolna :)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Nie lubię prasować ale co niedzielę od 19 stoję przy desce. Nie lubię niewyprasowanych ciuchów. Mąż mi pomaga. Składa duże i prasuje male dzięki temu idzie szybko. A te malusie to idzie szybko.
Nie wiem ile wypijam ale ciągle biegam do toalety wiec jest Oki. W ostatnich dniach zniknely mi kostki hmm cos szybko. W pracy mam wodę gratis a w domu gazowane i z brity. Duzo pije jak karmie wiec ekonomicznie wychodzi choć kranowka U nas ok.
 
Do góry