reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2015 :)

reklama
U mnie też blisko barszczu bo botwinka :) Zrobiłam już wczoraj a na drugie lasagne.

Prawko zdałam za pierwszym razem bo ktoś ważny w centrum egzaminacyjnym miał tak samo jak ja na nazwisko i dostałam mega łatwą trasę :-) Nie znałam tego pana ale egzaminator wolał nie ryzykować. A nazwisko miałam rzadkie i w sumie wszyscy o tym nazwisku mamy wspólnych przodków. Jeszcze po wojnie wszyscy się znali.
 
He he, no warto mieć oryginalne nazwisko:)

Ja mam prawko od 14 lat no i jezdze codziennie autem. Chociaz cierpie od 3 tygodni autko w naprawie i mnie to już wkurza ze w tą duchotę musze się autobusami zatłoczonymi przebijać przez Wawę a ludzie nie ustepuja bo szczerze to mało widać ze w ciąży jestem raczej można podpiac to pod obzarstwo mój brzuch a ciężko tak się stoim w dusznym autobusie niestety. Także jazda autkiem to komfort i niezaleznos i polecam wszystkim Paniom :)
 
Nadrobiłam... choć nie było łatwo :)
Byłam dziś na badaniu krwi a w przyszłym tygodniu we wtorek wizyta - mam nadzieję, że wszystko będzie OK i będę może nawet mogła wrócić na chwilę do pracy. Zobaczymy.

Ja lubię "pewną i zdecydowaną" jazdę i uwielbiam autostrady - jedziesz, i jedziesz i tyle. Nie znoszę natomiast drug jednopasmowych kiedy trzeba wyprzedzać zjeżdżając na przeciwny pas i np jeszcze wyprzedzić TIRa. Autko spokojnie daje mi radę ale.... to już nie na moje nerwy.
Teraz w ciąży to się śmieję, że jeżdżę jak emerytka... ale dobrze mi z tym :)

W planach obiadowych - marakon z sosem czosnkowo-lososiowym :)
 
Ja robię trochę oszukany barszczyk jak nie mam weny wywar plus buraki gotowe ale jak już mam czas to obieram buraczki zasypuje na noc z cukrem nie za duZo dodaje do wywaru i gotuje przyprawy i zabielam z ziemniaczkami lub makaronem botwinkę tez lubię muszę sie wybrać do jakiegoś sklepu zeby zakupic
 
reklama
Do góry