hej. dzięki za odpowiedz. właśnie słyszałam że jest dużo kobiet w Naszym kraju które robią wszystkie testy świata a i tak rodzą chore dzieci. Ja nie wierzę tym statystycznym testom. bo zawsze można być tym 1:..... nawet jeśli to jest 1:1 000 000. to tylko rachunek prawdopodobieństwa.
ja też myślę że Nasz wątek będzie szczęśliwy.
wyobraźcie sobie że u mnie z objawami już lepiej choć mój pasożyt ulokował się w okolicy nerwów na plecach i tak mnie przez cały dzień bolą jak w poprzedniej ciąży w 9 miesiącu. a i mogę pić tylko i wyłącznie ciepłą a właściwie gorącą wodę. nic innego mi nie wchodzi. z jedzenie też raczej kiepsko. zero warzyw i owoców. suchy chleb bez grama tłuszczu i jakaś kiełbasa. zgroza....
ja też myślę że Nasz wątek będzie szczęśliwy.
wyobraźcie sobie że u mnie z objawami już lepiej choć mój pasożyt ulokował się w okolicy nerwów na plecach i tak mnie przez cały dzień bolą jak w poprzedniej ciąży w 9 miesiącu. a i mogę pić tylko i wyłącznie ciepłą a właściwie gorącą wodę. nic innego mi nie wchodzi. z jedzenie też raczej kiepsko. zero warzyw i owoców. suchy chleb bez grama tłuszczu i jakaś kiełbasa. zgroza....