Listopad 2015 :)

[Katarzyna92]

Mój gin w swojej prywatnej przychodni za wizyte z normalnym usg bierze 150 a za usg genetyczne osobno 200 + za wizyte. Ale może robią tak że płaci się jak za normalne plus wizyta. Ja w tych tematach nie jestem obeznana bo ja wszystko mam na nfz i do lekarza też chodzę na nfz

 

[Wnuczka]

No to mam szczęście w takim razie bo to badanie genettyczne chyba kilka razy sie wykonuje a to jednek troche kasy zostaje... Dobre i to chociaz kazda wizyta swoją drogą 120 zł...

 

[Katarzyna92]

No ja podziwiam osoby które chodzą prywatnie ja byłam tylko raz u mojego gina prywatnie ale z ciekawości żeby porównać czy tak samo pracuje gdy przychodzi się na wizytę na nfz i byłam zadowolona i puki co jestem

 

[Wiolinka30]

Coś nie mam ostatnio czasu w dzień i widzę, że czasem mnie omijają ciekawe tematy na forum. Chyba zaczynam się uzależniać. Czasem coś czytam na szybko i potem się gubie troszkę. Trudno nadążyć za waszą dzienną produkcją wpisów. Dziś pewnie znowu będę ostatnia.

 

[Claudia31]

Wnuczka echo serca to zwykle usg na dobrym sprzecie ale tak jak widzisz dzidzie w calosci lekarz zrobi zblizenie na serduszko i w powiekszeniu bedzie dokladnie ogladal serduszko czy budowa prawodlowa przeplywy itp ja za 3 tyg tez to mam :-) spokojnie wiec to nic nie boli
Jesli gabinet ma dobry sprzet i podpisany kontrakt z nfz a dany gin jest upowazniony do robienia badan prenatalnych to jak najbardziej zrobia ci na miejscu sami sobie wypisza skierowanie a ty zaplacisz jak za wizyte bo tak naprawde placisz za tyo ze lekarz zbadal ci szyjke i cie poogladal . ja tez mialam u swojego lekarza i w zasadzie duzo sie to usgnie roznilo tyle ze robil inne pomiary
Kasia no kasa masakryczna bo to nie tylko wizyty ale za tym ida wszystkie badania 100% platnie niestety moj lekarz jest tylko prywatnie ale bym go nie zmienila i wykopie pieniadze z czarnej dziury ale bede do niego chodzila. Za wizyte z usg bierze 130 zl plus badania te drozsze wychodzily ok 120 na miiesiac ale teraz to juz zamkne sie mysle w 50 zl za badania

 

[calineczkaa]

A ja miałam zwaloną noc, byłam na IP w Szpitalu Bródnowskim. Zrobiłam siusiu o 23 i patrzę, że krwią siknęłam:-(Natychmiast telefon do gina, i sam powiedział, aby podjechać na IP, bo to może wczesne poronienie. Okazało się, że dzidziuś żyje, bije serduszko, a ta krew to nie świeża, tylko stara. Nie wiem, o co chodziło tej lekarce. Szyjkę mam zamkniętą, kosmówka nie odkleja się. Mogła podobno zostać naruszona jakoś szyjka macicy, podczas ostatniego badania lekarskiego, które miałam tydzień temu, albo mały krwiaczek, a ja biorę leki przeciwzakrzepowe i tej krwi naturalnie sobie uleciało. Masakra;-(Tak się bałam:-(((((

 

[ewel87]

Calineczka kochana nie dziwie sie. Dobrze ze wszystko jest ok. Na ip w brodnowskim to chyba duzo ludzi?

 

[Claudia31]

Biedna to musialo byc przerazajace dobrze ze wszystko ok

 

[Sylka87]

Rany calineczka co za noc najważniejsze ze z babelkiem wszystko ok. Malaja nic sie nie odzywa po wizycie...

 

[calineczkaa]

Ewel, na IP nie było nikogo, ale tak się opieszały te babki, ochroniarka z lekarką, że masakra. A co jakbym rodziła, eh;-(
I tak uważałam na siebie, teraz to wogóle już muszę przystopować z emocjami i stresem, bo to tylko szkodzi.
I tak podobno często te krwawienia zdarzają się w ciąży.