wnuczka ja popieram takie działanie a że wiem że świństwa dziecku nie dajesz to pochwalam dwa razy :-)
ja też lubię jak mój Stasiu wcina fajne i smaczne rzeczy. jedyne czego mu nie daję to przesłodzonych pseudo słodkości.
mój jak do niego wyciągam rączki próbuje za raczkować ale chłopak kompletnie nie wie co zrobić z dupcią jak podpiera się na rączkach :-)
mam z nim ogromny problem przez to bo gdy go posadzę on zaraz przybiera pozę do raczkowania jednak za miast raczkować on rozkłada się jak żaba z bezsilności zaczyna albo krzyczeć albo płakać i tak przez cały dzień. o zgrozo kiedy on się nauczy tego raczkowania....
ja też lubię jak mój Stasiu wcina fajne i smaczne rzeczy. jedyne czego mu nie daję to przesłodzonych pseudo słodkości.
mój jak do niego wyciągam rączki próbuje za raczkować ale chłopak kompletnie nie wie co zrobić z dupcią jak podpiera się na rączkach :-)
mam z nim ogromny problem przez to bo gdy go posadzę on zaraz przybiera pozę do raczkowania jednak za miast raczkować on rozkłada się jak żaba z bezsilności zaczyna albo krzyczeć albo płakać i tak przez cały dzień. o zgrozo kiedy on się nauczy tego raczkowania....