Ja zawsze ubieram tak jak siebie. Krótki rękaw, krótkie spodnie albo sukieneczka i gołe nogi. Bluza jeździ w wózku, ale jest tak ciepło, że nawet wieczorami nie ubieram.
Zupek nie przyprawiam i długo nie zamierzam.
Zresztą ostatnio podajemy raczej ze słoiczków, mało sama gotuję. No i na razie papki.
Już nie wprowadzam po kilka dni tylko od razu daje cały słoik, ale jak chcecie podawać powoli nowości to zawsze można ugotować marchew i ziemniaka i do tego dodać dwie łyżeczki nowości ze słoiczka a na kolejny dzień zmieszać resztę.
Zupek nie przyprawiam i długo nie zamierzam.
Zresztą ostatnio podajemy raczej ze słoiczków, mało sama gotuję. No i na razie papki.
Już nie wprowadzam po kilka dni tylko od razu daje cały słoik, ale jak chcecie podawać powoli nowości to zawsze można ugotować marchew i ziemniaka i do tego dodać dwie łyżeczki nowości ze słoiczka a na kolejny dzień zmieszać resztę.