reklama
Mam chustę i pewnie na wiosnę będę próbowała nosić małą, ale na razie jest zimno więc to bez sensu. I na razie mała jest za mała. Starszą "chustowałam" gdzieś od 4 miesiąca i bardzo dużo nosiłam ją w domu. Mogłam nawet obiad z nią gotować bo ręce wolne...
Byłam dziś na rehabilitacji z moją. Mała ma lekką asymetrię. Terapeutka pokazała mi jak nosić, pokazała jak ćwiczyć by wspomagać rozwój i czego nie robić.
Ogólnie z dzieckiem można dużo ćwiczyć, bawić się, stymulować, ale wszystko co dziecko ma umieć musi osiągnąć samo. Dlatego nie powinno się podciągać do siadu, noszenia w pionie też nie zaleca. Podobnie jest potem z prowadzaniem dziecka za rączki i stawianiem- nie należy tego robić dopóki dziecko samo nie stanie.
Pytałam też czy można podnieść lekko oparcie w gondoli bo moja gondola ma taka opcję- powiedziała, że na razie nie.
To tak jakby ktoś chciał wiedzieć...
Wiem co czujecie bo też pamiętam swoje ogromne zmęczenie i frustrację przy starszej córce. Tą małą mam bardzo spokojną, bez kolek, bez problemów. Bardzo dużo lubi sobie leżeć, bawić się zabawkami więc i ja jestem raczej wypoczęta.
Zobaczycie, że teraz z każdym dniem będzie coraz lepiej. Ja uważam, że okres pomiędzy 4 a 8 miesiącem jest najlepszy i najłatwiejszy. Potem dziecko zaczyna się przemieszczać i trzeba za nim biegać i pilnować i znów jest ciężko. Takie ja mam doświadczenia.
Byłam dziś na rehabilitacji z moją. Mała ma lekką asymetrię. Terapeutka pokazała mi jak nosić, pokazała jak ćwiczyć by wspomagać rozwój i czego nie robić.
Ogólnie z dzieckiem można dużo ćwiczyć, bawić się, stymulować, ale wszystko co dziecko ma umieć musi osiągnąć samo. Dlatego nie powinno się podciągać do siadu, noszenia w pionie też nie zaleca. Podobnie jest potem z prowadzaniem dziecka za rączki i stawianiem- nie należy tego robić dopóki dziecko samo nie stanie.
Pytałam też czy można podnieść lekko oparcie w gondoli bo moja gondola ma taka opcję- powiedziała, że na razie nie.
To tak jakby ktoś chciał wiedzieć...
Wiem co czujecie bo też pamiętam swoje ogromne zmęczenie i frustrację przy starszej córce. Tą małą mam bardzo spokojną, bez kolek, bez problemów. Bardzo dużo lubi sobie leżeć, bawić się zabawkami więc i ja jestem raczej wypoczęta.
Zobaczycie, że teraz z każdym dniem będzie coraz lepiej. Ja uważam, że okres pomiędzy 4 a 8 miesiącem jest najlepszy i najłatwiejszy. Potem dziecko zaczyna się przemieszczać i trzeba za nim biegać i pilnować i znów jest ciężko. Takie ja mam doświadczenia.
DDmała pamiętam, że coś koło 3 miesiąca miałam poważny kryzys laktacyjny. To chyba taki etap bo córka nagle zaczęła się więcej budzić w nocy i w ciągu dnia chciała jeść non stop. Tak było ze starszą i teraz z młodszą widzę, że jest podobnie. I też mniej przybiera.
Myślę, że jak chcesz karmić piersią to lepiej nie dokarmiać tylko częściej przystawiać by laktacja się stumulowała. To kwestia paru dni, piersi załapią nowy rytm i większe potrzeby dziecka i wszystko się normuje, a jak będziesz dokarmiać to mleka będzie coraz mniej.
I powiem wam, że podziwiam te z was które radzą sobie same bo dla mnie w pojedynkę ogarnąć jedno dziecko, a tym bardziej więcej to prawdziwa sztuka. Nie wyobrażam sobie nie mieć ani chwili w której można dziecko przekazać mężowi i mieć chwilkę spokoju.
Jesteście naprawdę dzielne i twarde.
Myślę, że jak chcesz karmić piersią to lepiej nie dokarmiać tylko częściej przystawiać by laktacja się stumulowała. To kwestia paru dni, piersi załapią nowy rytm i większe potrzeby dziecka i wszystko się normuje, a jak będziesz dokarmiać to mleka będzie coraz mniej.
I powiem wam, że podziwiam te z was które radzą sobie same bo dla mnie w pojedynkę ogarnąć jedno dziecko, a tym bardziej więcej to prawdziwa sztuka. Nie wyobrażam sobie nie mieć ani chwili w której można dziecko przekazać mężowi i mieć chwilkę spokoju.
Jesteście naprawdę dzielne i twarde.
To jak w takim razie najlepiej nosic? Moje najbardziej w pionie lubi a na lezaco to juz w ogole.Mam chustę i pewnie na wiosnę będę próbowała nosić małą, ale na razie jest zimno więc to bez sensu. I na razie mała jest za mała. Starszą "chustowałam" gdzieś od 4 miesiąca i bardzo dużo nosiłam ją w domu. Mogłam nawet obiad z nią gotować bo ręce wolne...
Byłam dziś na rehabilitacji z moją. Mała ma lekką asymetrię. Terapeutka pokazała mi jak nosić, pokazała jak ćwiczyć by wspomagać rozwój i czego nie robić.
Ogólnie z dzieckiem można dużo ćwiczyć, bawić się, stymulować, ale wszystko co dziecko ma umieć musi osiągnąć samo. Dlatego nie powinno się podciągać do siadu, noszenia w pionie też nie zaleca. Podobnie jest potem z prowadzaniem dziecka za rączki i stawianiem- nie należy tego robić dopóki dziecko samo nie stanie.
Pytałam też czy można podnieść lekko oparcie w gondoli bo moja gondola ma taka opcję- powiedziała, że na razie nie.
To tak jakby ktoś chciał wiedzieć...
Wiem co czujecie bo też pamiętam swoje ogromne zmęczenie i frustrację przy starszej córce. Tą małą mam bardzo spokojną, bez kolek, bez problemów. Bardzo dużo lubi sobie leżeć, bawić się zabawkami więc i ja jestem raczej wypoczęta.
Zobaczycie, że teraz z każdym dniem będzie coraz lepiej. Ja uważam, że okres pomiędzy 4 a 8 miesiącem jest najlepszy i najłatwiejszy. Potem dziecko zaczyna się przemieszczać i trzeba za nim biegać i pilnować i znów jest ciężko. Takie ja mam doświadczenia.
http://mamygadzety.pl/jak-nalezy-nosic-male-dzieci/
Tak jak pokazane na tych 3 niebieskich obrazkach. Starsze dzieci na leżąco nie lubią, drugi obrazek jest na boku i to jest spoko bo dziecko wszystko widzi, a ta trzecia jest super, ale dziecko musi mieć główkę i plecki przyklejone do mamy.
Ja też się sporo uczyłam z YOU Tub'a Wszystkie filmiki Zawitkowskiego polecam. Pokazuje tez jak można bawić się z dzieckiem. Paweł Zawitkowski to znany fizjoterapeuta dziecięcy i ja mu wierzę we wszystko
Nie wiem czy to wszystko ma duże znaczenie. Dla mnie ma bo mam zboczenie zawodowe i widzę ile dzieci ma problemy z kręgosłupem
Tak jak pokazane na tych 3 niebieskich obrazkach. Starsze dzieci na leżąco nie lubią, drugi obrazek jest na boku i to jest spoko bo dziecko wszystko widzi, a ta trzecia jest super, ale dziecko musi mieć główkę i plecki przyklejone do mamy.
Ja też się sporo uczyłam z YOU Tub'a Wszystkie filmiki Zawitkowskiego polecam. Pokazuje tez jak można bawić się z dzieckiem. Paweł Zawitkowski to znany fizjoterapeuta dziecięcy i ja mu wierzę we wszystko
Nie wiem czy to wszystko ma duże znaczenie. Dla mnie ma bo mam zboczenie zawodowe i widzę ile dzieci ma problemy z kręgosłupem
noooo wiesz ja mam 4 latka zdrowego. którego instynktownie nosiłam tak jak on lubił. podciągałam go jak się dźwigał i jest okazem zdrowia. ma super kręgosłup. ma koślawe kolanka ale to wada wynikająca z czegoś innego. kiedyś nie było ut i ludzie sobie radzili
wszystkim się przejmujemy nakręcamy i nie raz mi się wydaje że przesadzamy
wszystkim się przejmujemy nakręcamy i nie raz mi się wydaje że przesadzamy
M
mama290
Gość
Ja nosiłam w pionie wszystkie dzieci żadne nie problemów z kręgosłupem ani neurologicznych małego nosze w chuście czasem mu sie podoba czasem nie muszę sobie nosidło kupić zeby cała perska zakładania trwała jeszcze krócej
Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
reklama
ja też nie chciałam uczyć noszenia ani usypiania ale te problemy z brzuszkiem + to że jestem sama spowodowało że mój mały owinął sobie mnie w okół małego paluszka i usypiam go i noszę cały czas.
jeszcze półtora tygodnia temu odkładałam go do łóżeczka chwilę pomarudził 3 razy mu smoczka podałam i spał a teraz usypiam albo na rękach albo w wózku.
za 9 dni przyjeżdża mój mąż :-)
jeszcze półtora tygodnia temu odkładałam go do łóżeczka chwilę pomarudził 3 razy mu smoczka podałam i spał a teraz usypiam albo na rękach albo w wózku.
za 9 dni przyjeżdża mój mąż :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 927
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: