ja na poczatku tesknilam za praca , ale szybko mi przeszlo. czesto mysle, dopytyje co slychac, ale tak naprawde to mam kontakt z dwoma dziewczynami tylko. Reszta na poczatku cos sie odzywala, ale juz zapomnialy o mnie, ale wiadomo kazdy dom praca itd. Myslalam, ze moze wpadna kiedys grupka do mnie ale nie zapowiada sie, kiedys im nawet wspomnialam by wpadly, no ale trudno nic na sile. najwazniejsze , ze te dwie co z nimi najwiecej trzymalam sie odzywaja i jestem w miare na biezaco
Moze pojade w pazdzierniku z l4, ale tez czuje sie guba i brzydka i pewnie zrezygnuje z odwiedzin.
dziewczyny a jak potem z macierzysnkim, w kadrach mi mowila, ze do 2 tyg potem sie podpisuje te deklaracje, ale wspomniala mi tez ze moge pozniej a najwyzej daty zmienimy i teraz nie wiem kiedy jechac to zalatwic. nie chce chwile po porodzie malej od razu zostawiac, boje sie ze bedzie chciala jesc a mnie nie bedzie... pewnie zadzwonie po porodzie i sie dowiem, moze beda mogly dac mezowi papiery , uzupelnie w domu a on zawiezie...zobaczymy
mi tez brakuje tego, ze nie moge sobie kupic ubran nawet botki chcialam sobie kupic to nie miescilam sie w moj rozmiar i ciezko mi bylo je ubierac wiec zrezygnowalam. Moze przed siwetam pojade na wieksze zakupy i poszaleje, male juz bedzie troszke podrosnieta , wiec jakos dam rade. . Gorzej jak sama ze soba bede sie zle czula wiec i na zakpy nie bedzie chceci. Zamierzam kupic sobie plaszczyk i kurtke zimowa , dwie sukienki, na pewno spodnie ale bede szalec heheh