Ej, Dziewczyny czekajcie przynajmniej do 37 tc :-)
Maria2008 , daj znac jaki termin, ale jesli nic sie nie dzieje to cc zazwyczaj po skonczonym 38 tc.
Ja tak mam iść do szpitala.
Prawdopodobnie bede miała CC, bo mały sie nie obrócił i pytałam ginke jak to może wygladać. Powiedziała mi, że jesli akcja nie zacznie sie do 40 tc, to dopiero wówczas bedzie CC, bo lepiej by dziecko posiedziało do tego terminu. Ale czy to konieczne? Ostatnio jak miałam usg u innej, to powiedziała mi, ze na nastepnym 19.10 sprawdzimy czy mały nie przestał rosnąc. No i nie spytałam o co chodzi, co to znaczy. Dzis zapytam moja prowadząca, bo nie daje mi to spokoju.
Elzu lezy na patologii, dostala zastrzyk na szybszy rozwoj plucek, pekly jej wody no i pewnie za chwil kilka lub dni bedzie tulila swojego Syneczka!
Ulala - nie denerwuj sie chociaz pewnie sama bym sie zdenerwowala...
U Nas wszystko dobrze. Mikus przybral ponad 300 g w 8 dni na cycku,wiec jestem przeszczesliwa! oby tylko nie mial skazy bialkowej jak jego starszy brat (objawila mu sie kolo 3 tygodnia zycia)...
Trzymajcie sie Babeczki...juz niedlugo powitacie dzieciaczki z tej strony brzuszka ;-)
Taycia super, ze Ci synus ładnie przybiera na wadze:-) Trzymam &&&&&&&&&&&&& by sie żadne skazy nie uaktywnily &&&&&&
Ja tez juz odstałam zastrzyk na płuca małego w 32 tc jak połozyli mnie na patologii z powodu małowodzia. Na szczęscie zaraz nas wypucili, wody sie deczko poprawiły.
Ale ja wam zazdroszczę... Znacie wymiary malenstwa. Ja wiem tylko tyle ze mój
Ma 36 cm od pupy do główki ale jest zwiniety. Położna przez brzuch mierzy.
Na usg sprawdzili teraz tylko lozysko czy jest ok i do domu.
Chciałabym wiedzieć ile gabrys waży
A on nadal glowka w górę. Wątpię ze sie odwróci.
Macie Kurcze lydek? Ja ostatnio straszne. Co rano
I bol krocza jak przy okresie
Cyntek ja sie tez mojego nie moge doprosic, by sie obrócił, tak bardzo bym chciała rodzic naturalnie. Moja bratowa mówi "oj nie wiesz co mówisz", ale dlaczego? dlatego, ze nie boje sie bólu?, tzn boje ale nie tak by chciec CC. Bardziej boje sie tej operacji, ze dla malucha to jest większy szok, że ja bede do siebie dłużej dochodzić i zabiora mi synka na kilka godzin.
Nie, skurczów łydek nie mam. raz dawno te,mu chciał mnie złapac, ale ginka przepisała magnez. Potem lezałam na patologii z bólami brzucha i tam kazali brac 6x dziennie i nospe i żelazo, wiec w ogóle nie miałam żadnych problemów ze skurczami łydek, uff.
Cyntek, a Twój synek ma wystarczajaco wód plodowych? Bo mój ma, tzn ja mam w dolnej granicy i dlatego nikt nie daje szansy, ze sie maly obróci.