Czesć kochane!
U mnie straszny kocioł, w niedzielę urodziła mi się bratanica, śłiczna dziewuszka, ważyła 3730g i ma 60 cm. Było trochę stresu, bo były wahania tętna, bratowa leżała już od piatku na obserwacji, poród wywoływano cewnikiem, nie postępował i miała straszne torsje, także zrobili cięcie. mała jest śłiczna i to niesamowite uczucie znów mieć na ręach takiego maluszka.
Wzięłam też sobie dodatkowa robotę na 3 tyg.i tak latam jak kot z pęcherzem :-)
Mimo to zawsze chętnie poczytam, co u was, nawet w wolnej chwili w pracy, ale tez musze coś popisać nieprawdaż?!
Winki zdjęcia z wakajków cudne, chyba niejedna BBówa ci zazdrości, choć powitanie zimą pewnie nie było przyjemne po powrocie. Olik super się prezentuje jako przedszkolak, na pewno szybko się zaaklimatyzuje!
Justynko mam nadzieję, że szybko znajdziesz jakąś fajną pracę, staniesz na nogi i odzyskasz niezależność, tego ci życzę!
Maggipka brawo dla Amelci- spryciula mała! U nas z mową raczej ubogo niestety.
Syl u nas narazie tylko rządzi cyferka "Ci", także brawo dla Igiego za cały "zestaw"!!
Angie ja bym nie wytrzymała takich cichych dni, u nas zawsze kłótnie jak we włoskiej rodzinie, w sumie to ja reprezentuję tą włoską część :-) Mam nadzieję, że szybko dojdziecie do zdrowka i Kinia znów zacznie jeść więcej w dzień. U nas Artur śpi całe noce od 3 dni, ale narazie nie przyzwyczajam się nadmiernie do tego :-)
Niuniunia dobrze, że masz jakieś plany zawodowe i jakąś motywację, mam nadzieję, że będziesz zadowolona z wyboru. Takie imprezy na sztywno rzeczywiście niezreczne, choć dzieci zwykle łamią konwenanse i świetnie się czują w swoim towrzystwie (dopóki się nie pobiją i popłaczą :-) Jesteś niesamowita z tym sprzątaniem!
Nimfii temat przeprowadzki do UK to niełatwa sprawa. Masz rację, że ryzyko jest spore. Ja wiem, że na pewno życie z 2 dzieci samotnie byłoby nie do przyjęcia, rodzina musi być razem. Ja też mam nadzieję, że znajdziesz jakąś swoją drogę i będziesz się realizować. Mój mąż też dorabia jak tylko może, popołudnia, weekendy, tak byśmy nie spięli budżetu.
Anus oj choróbska znów u was panują, a sio paskudy!! Spoko, miło, że pytasz, myślimy o drugim dzidziusiu i już coś tam nawet działamy
Cocca fajne prezenty ci małżon sprawił, u mnie się nie spisał i nie zapomnę mu tego.. Przykro, że tata tak się zmienił na niekorzyść. Niestety ludzie różnie reagują na stresy, może to jego swego rodzaju reakcja obronna, jednak powinien się starać wspierać mamę w tak trudnej sytuacji a nie dołować.. kochana jak robisz taki dogłęby research nadmorskich miejscowości to i ja skorzystam i wybiorę się :-)
Mikado pomysłowy ten twój małżonek, super zabezpieczenie! Na pewno będziesz pomocną babcią, ja tylko z opowiadań męża mogę ci powiedzieć, żeby nie wkraczać np.za bardzo w kąpiele bobika, bo mój mąż tego nie robił, tylko ja z mamą i miał mi trochę później za złe.
Mary pochwal się, co to za praca? Gratki!
Ponko Filipek to żywiołowy chłopiec i bardzo inteligentny, szybko się uczy! Masz rację, że trzeba coś robić, żeby nie wpaść w codzienną rutynę. Fajnie, że korki się rozkręcają, tym bardziej, że nie chodzi tlko o zarobek ale i o twój rozwój i fun z tego, co robisz.
Onanana na wstępie pisałam, że w niedzielę zostałam ciocią małej księżniczki :-) Niedobrze, że Majeczka ma te wysypkowe problemy, a jak kupa? Może pójdzcie do jakiegoś dobrego alergologa (czy już byliście, bo rachubę straciłam?)Ja też bym chciała domek, ale narazie to marzenie ściętej glowy, trudno, jakoś się trzeba będzie pomieścić na tych 60m2 z 2 maluchów. U nas b.dużo osób biega, nawet ode mni z pracy mam koleżankę maniaczkę, która biega w maratonach i kolegę tak trochę bardziej lajtowo biegającego. Także się nie przejmujcie! Dużo siły dla taty! G
ola mam nadzieję, że się nie obrazi, jak wam przekażę, że jeździ z wynikami mamy polekarzach różnej specjalności by wybrać najbardziej rozsądny sposób terapii i aby trzeźwo ocenili stan mamy, bo opinie są skrajne. Ja tez im pomogę na ile jestem w stanie.
Aniusia wyobrażam sobie, że czujesz strach przed zabiegiem. Znieczulenie jest płytkie, ale nie będziesz nic czuła. Przykro,że tak się stało, pisz jak będziesz się chciała wygadać!
No właśnie, ponawiam pytanie Onany, co u was
Mirelka, Marttika, dawno nie pisała
Julianna i parę innych dziewczyn