reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2011

Hej:)


Ankusch czytałam o tym szczurze wczoraj nawet zalajkowałam na FB. Mi to tam na szczura nie wygląda, hmmm ale ciekawe.
Fajnie że Wam tak idzie odzwyczajanie od cyca. Gratki na kolejne ząbki. Fajnie że wesele się szykuje wybawisz się a do maja jeszcze troszkę czasu. Może jakieś ćwiczenia na poprawę mięśni brzucha pomogą.

Mój brzuch też zostawia wiele do życzenia ale wzięłam się za niego i od 2tyg. rzeźbię mój brzuszek, i nawet już lepiej go widzę hihi.

A powiedz bo kupiłam te płatki ryżowe błyskawiczne ile sypiesz tego na jedną porcję.?


Wszystkim dziękuję za gratulację, za narodziny bobaska, oj jaki on jest śliczny aż mi się zachciało takiego bobaska:tak:


Pisałam Wam ostatnio że koleżanka z pracy jest w ciąży niestety tydzień temu poroniła, strasznie mi jej żal. Oj nawet nie chcę wiedzieć przez co teraz przechodzi.


Ale też się dowiedziałam że inna koleżanka z pracy która się starała od dłuższego czasu jest w ciąży.

Kurde tyle dobrych i złych informacji na raz.


Sory że tylko tyle ale zabrałam się za czytanie GREYA ( lubiłam czytać ale jakoś to zaniedbałam) i tak mnie to wciągnęło że czytam i czytam a że mała spokojnie się bawi to może uda mi się jeden rozdział poczytać.


Miłego popołudnia.
 
reklama
Dziewczyny jak chodzi o tego szczura w kaszcze to raczej wielka bujda na resorach :p czytalam co pisala ta Pani i co pislalo Nestle... Zdaje sie ze ktos chcial wrobic firme... W kazdym razie na zdrowy rozsadek gdzie by sie szczur zmiescil do takiej malej torebki :p co najwyzej myszka mala.
 
No i u nas zagoscila choroba.
U Kingi ostatnio wieczorami pojawial sie stan podgoraczkowy, max 37.7, po paracetamolu wszystko wracalo do normy, myslalam ze to zabki ale wczoraj w nocy goraczka sie znow pojawila mimo iz wieczorem dostalam paracetamol, a dzis rano juz miala stan podgoraczkowy wiec T poszedl z nia do lekarza i okazalo sie ze flegma zalega jej na oskrzelach i ma czerwone gardlo, no i dostala antybiotyk. Dobrze ze poszli bo dzis po poludniu temp podskoczyla do 39 i jest straszna przylepa. Mam nadzieje ze leki szybko zadzialaja, na szczescie T ma teraz wolne tak wiec do srody mam zapewniona opieke nad Kinga a potem zobaczymy. Kurcze a 31.01 mielismy wrocic na hydroterapie i nici z tego.
 
Hej kochane,
przepraszam, że mnie nie ma ale sesja na karku. W sobotę jeszcze jeden egzamin i w przyszłym tygodniu pięć... aż nie chce mi się myśleć o tym. Ale daję radę, mam zamiar zaliczyć wszystko bez poprawek, mam nadzieję, że mi sie uda :tak:
Do tego Filip i Adam byli chorzy przez parę dni, A. na zwolnieniu do wczoraj z gardłem i katarem a Fifi jeszcze gorączka... ale dzisiaj już poszłam z nim na spacer i chyba dobrze się już czuje :tak:

Dziś mam urodzinki więc spędzam je w pracy :-D no niestety ale do 19.30 miałam zajęcia z uczniami a w wolnych chwilach siedziałam z Fifim i się uczyłam. Masakra, mega nieprzyjemne i nie chciało mi się w ogóle nawet próbowałam przełożyć ale co tam, szkoda kasy.
Zaraz mój A. kochany zabiera mnie na obiad a w sumie kolację... :-D

Nimfii, ja też tak z rezerwą podchodzę doi tego szczura w kaszce. Znaczy się nie wiedziałam sama czy wierzyć w to czy nie. I chyba po prostu mnie ten język tej babki odstrasza, nie jestem wulgarna i nie lubię wulgarności i dlatego wydaje mi się to takie dziwne. Masz rację, że szczur by się tam nie zmieścił raczej :cool:

Kochane, jedyną knajpę mi w centrum handlowym zamknęli, nie mam się gdzie uczyć teraz bo jak Fifi mi nie zaśnie w domu to ja go hyc na spacer i uczę się w kawiarni a koło mnie nic. Sesja za pasem a ja nie mam się gdzie uczyć... :-p

Zapomniałam: za miesiąc około, jak Fifi będzie już zdrowy będzie miał zabieg sprowadzenia jednego jądra do moszny... martwi mnie to trochę ale zrobimy to prywatnie u najlepszego specjalisty w mieście. Mam szczerą nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze ale jest to zabieg pod całkowitą narkozą i w sumie to mnie martwi najbardziej...
 
PONKO 100latek w takim razie!
A jak to jest z tym zabiegiem na jaderka? Nie za wczesnie? Bo tak mi sie zdaje ze jaderka moga jakos pozno schodzic, ale w sumie nie wiem. Lekarze na pewno wam dobrze radza tylko sie nie spotkalam z tym u maluszkow.


jak juz wiecie moze ze w tej kaszce nie bylo zadnego zwierzaka tylko zbyrylila sie no i jak na moje oko to sprzedawca zle je przechowywal np w wilgotnym miejscu albo opakowanie bylo przebite i od dostepu powietrza moze sie uszkodzic, zbrylic.
 
Jeeessstttteeeemmm!!!!! Hurrrraaaaa!!! Kochane w końcu mój kochany, niezastąpiony, jedyny w swoim rodzaju pan laptop znów działa ;-) Już normalnie wariowałam wieczorami , Mała zawsze jak zasypia to ja na forum. A przez ostatni czas to tylko południem na chwile wskakiwałam u siorki na kompa. Mała nie dawała zbytnio posiedziec, a czas kiedy spała, poświęcałam na porządkowanie codzienne u mamy.

Mimo tej mojej nie obecnosci wiele sie u nas nie działo... Mała załapała tylko jakis paskudny kaszel. Mamy wiec Flegaminę i Ibum - 3 dzien i jakas poprawa jest. Mała w nocy spi, ale nerwowo, wierci sie, co chwile sobie jęknie. Gorączki poki co nie ma.... i oby nie było. Mam nadzieje ze kaszel przejdzie szybko i bedzie ok.
Mnie jeden dzien cos zaczynało łapac. Ale nie dałam się. Ferwex gorący x3 dziennie, gorąca herbata, miód i cytrynka; poki co przeszło...

Kochane jestem w tyle to wiadomo. Weszłam na ogólny to sie przestraszyłam ile stron za mną. Nadrobić nie dam rady... ale od dziś znow jestem z wami.

Buziaki dla wszystkich :* :* :*
 
Hej wpadam na chwilę powiedzieć że chłopaki w domu. Oluś ma alergię na żółtko i soję :( czym ja będę karmić to moje dziecko żeby wykluczyć allergeny, czekamy jeszcze za wynikiem na nietolerancję glutenu ale to ma przyjść pocztą. Żeby było ciekawiej to Olek wrócił zakatarzony oby nic się nie wykluło.
 
reklama
Hej mamuśki!!

No i byłam u doktorki - wszystko jest w porządku, nie ma nic na oskrzelach, tylko gardło i uszka trochę zaczerwienione. Zaleciła Otrivin (lepsze to niż Nasivin??), Hascosept i Elofen (znacie to??). I mamy nie siedzieć w domu, tylko na spacerki chodzić, nie ma gorączki więc nie ma przeciwwskazań. No i super, już dzisiaj poszłyśmy na chwilkę.

Oznajmiam uroczyście, że zakończyłyśmy karmienie piersią!! Początkowo planowałam karmić Małą rok, ale jak nadszedł ten czas, to jakoś nie mogłam zakończyć, ona wtedy bardzo się do mnie przylepiała. Musiałam chyba sama dojrzeć do tej decyzji. Jak już ją podjęłam, to wszystko zaczęło się ku temu składać. Zaczęłyśmy od nowego roku, stopniowo zmniejszałam ilość karmień, co kilka dni omijałam kolejne, aż zostało tylko to wieczorne. Potem i to zostało zastąpione butlą, a ssanie piersi tylko po to, by odciągnąć mleko. Mała współpracowała, nawet się za bardzo nie dopominała, butlę polubiła już wcześniej, a i piersi były subordynowane. No i 18 stycznia, w piątek było ostatnie karmienie. Małej powiedziałam, że mama już nie ma tam mleczka, a ona na to rozłożyła rączki i "buu", co oznacza nie ma. Obyło się bez cierpienia i bólu, nocki są w końcu przespane, a i zasypianie samodzielne i spokojne - czego wcześniej nigdy nie było. Czyli wszyscy już do tego dojrzeliśmy. I potrzebowaliśmy.

Dziewczyny, jak macie u siebie Tesco, ale takie wielkie z ciuchami, to polecam się wybrać. Są mega wyprzedaże. Nakupiłam Małej pidżamek/pajacyków za 6.50zł, koszulek na długi rękaw za 6zł i na krótki za 4.5zł!! Masakra cenowa!!

angun
- z Amelką już lepiej, relacja z wizyty powyżej :-)
A tak przy okazji, to złota ta twoja teściowa, że nawet wam prasuje :-)

onanana, winki - z tymi badaniami to jest taka sprawa, że się kontroluję, bo... będziemy się starać o rodzeństwo dla naszego maluszka :-)

mary-beth - no chyba jakoś przeżyjesz bez makijażu ;-) Czy uzależniona jesteś, bo ja mam takie koleżanki. A mi samej nie zawsze się chce robić makijaż, np. jak wiem, że nigdzie nie będę wychodzić.
A powiedz mi kochana, jeśli to nie tajemnica, co to za oczna operacja była??

ankusch - powodzenia w odstawianiu!! U nas poszło sprawnie i bezboleśnie :-)

onanana - jak masz okazję jechać w góry, to koniecznie!! Dobrze wam to zrobi,

nimfii - ja robiłam depilację laserową bikini i pach, trochę bolało, ale da się wytrzymać bez znieczulenia jak pisze angie. Skuteczność duża, a robiłam dopiero 3x.

mirelka - trzymam kciuki za pracę nad brzuszkiem!!

ponko - sto lat!!

angie - zdrówka dla Kingusi!!

annaJ - jasne, że będziecie tęsknić za Tymkiem, ale trzeba zacząć wdrażać takie życiowe sprawy, kiedy by to nie było, zawsze będzie tęskno...

ssabrina - przespanych nocek i ułożenia spraw z mężem życzę!!
 
Do góry