Hej maminki!
Właśnie położyłam Artura, sam ładnie zasnął, wczoraj śiałam się, bo zasnął na drzemkę na siedząco oparty buzią o ochraniacz łóeżczka. Ja też prawie padłam (tak jak przez ostatnich parę dnie z rzędu), nie wiem czemu taka senna jestem, wy też tak macie? Przez głowę mi przeszło, że może w ciąży jestem, bo z Arturem jeszcze przed zrobieniem testu miałam napady śpiączki
Zobaczymy w przyszłym tygodniu
Ssabrinko widze, że wywołałam cię do tablicy
Masz z tym swoim brojakiem, tak już ma, że domaga się uwagi mamuni i koniec, moje 2 koleżanki też mają takich synków. A wiesz, co wg mnie jest najlepszym rozwiązaniem- rodzeństwo :-) dobrze mówić co? Gorzej mieć trójkę dzieci w domu
Może z nastaniem wiosny będzie lepiej, Samik też będzie już starszy. Zaglądaj częściej kochana! a z tą licencją na taksówki dobrze chłop myśli, bo mam znajomego w UK, który tak pracuje i jest b.zadowolony.
Ankusch fajnie, że i Martysia i twoje cycole dobrze znoszą odstawianie :-) ja w ogole nie musiałam ściągać pokarmu, sam powoli zanikał.A sukieneczkę spokojnie znajdziesz ładną i podkreślającą twoje atuty, to będzie maj, to już coś letniego można wdziać.
Mirelko wyobrażam sobie, że się wzruszyłaś tym maleństwem, chyba Margo na FB pisała, że też ciocią została! Jak ja dawno żadnej literatury innej niż fachowa nie czytałam (a nawet fachową dośc dawno
), zazdroszczę ci czasu. Przykro z powodu koleżanki, a to ta co straciła syna??
Angie jak Kingula, kurcze szkoda, że ją też coś zmogło i choruje...
Zdrówka dla niej!
A wiecie, że mnie tez ostatnio coś brało i wypiłam miksturkę, którą zrobiła mi teściowa (zostawiła mi troszkę)- cytryna ze skórką (oczywiście wyszorowaną i wyparzoną) starta na tarce i gotowana w b.małej il.wody z 20 ząbkami czosnku. O dziwo podniosło mnie to na nogi i wbrew moim obawom nie jechala czosnem :-)
Ponko spóźnione życzenia urodzinowe!!! Jak się udał wypad do restauracji, co smakowitego jadłaś? Masz rację, że teraz kiepsko z miejscem do nauki, jak zamkną ci tą kafejkę, jeszcze za zimno na dworzu/polu;-) Kochana wierzę, że denereujesz się tym znieczuleniem ogólnym Fifika, ale dobrze, że już teraz będzie miał zabieg. Później te jąderka długo siedzące w kanale pachwinowym albo w brzuszku są mniejsze i w przyszłości chłopinka mógłby miec kłopoty z potomstwem.
Justyna witaj ponownie, fajnie że sprzęt już naprawiony! Pisz do nas teraz częściej, co tam u was! Udalo się wam wybronić od choróbska??
Helenko super, że jesteście już "na wolności" i że coś już wiadomo w sprawie alergii Olusia. Tata spisał się na medal!
Maggipka nie wiem czy ten Elofen nie był dany na wyrost, Amelka ma silny kaszel, wybudza się w nocy? To lek p/kaszlowy, ale takiemu dzieciaczkowi można spokojnie dać jakiś syropek p/kaszlowy na bazie naturalnych wyciągów i ziół, jak to stosujesz? Mi tez było szkoda pożegnać się z cyckowaniem, ale Artur sam zadecydował, teraz tylko non stop zagląda mi w dekolt i krzykiem zachwytu chwyta za piersi i pokazuje paluszkiem, mówiąc cici :-) chyba jeszcze pamięta.Dzięki za cynk ws.Tesco, postaram się wybrać! A jakie piżamki kupujesz- pajacyki czy dwuczęściowe, bo ja jeszcze pakuję Artika w pajace, bo martwię się, że stopy mu zmarzną (choć zwykle grzecznie śpi pod kołdrą).
Mary zdrowiej szybko kochana i wracaj na dłużej do nas!
Anna miłego wypadu na narciochy! Fajnie, że Tymek tak świetnie się bawi z siostrą!
Majuska miło, że zajrzałaś. Super, że Pati tak ładnie się zaaklimatyzowała w żlobie. Niestety jak piszesz dużo dzieci chodzi zasmarkanych, nawet często na bakrterię ze szcepu Moraxella mówi, się, że jest przedszkolno- żlobkowa, jak będzie chodzziła długo zasmarkana, to zrób jej wymaz z nochala (
Angie ty może Kini też?). Jak tam twój biznes, jeśłi mogę spytać?
Nimfii nam Artur w ten sposób zniszczył włącznik od kompa, teraz musimy odpalać takim kabelkiem na styk :-) dzieciaki to spryciarze, sprawdzają, na ile mogą sobie pozwolić. Fajnie, że masz trochę czasu dla siebie i swoje przyjemności, tak trzymaj kochana! pochwal się nowym lookiem!
Gola kochana, Arti śpi zwykle przy dobrych wiatrach 2x po 2 h. To u mamy ledwo ta laparoskopowa cholecystektomia przeszła, jak taki duży kamlot był. Cholercia czemu tylko ją ten żółąd boli, miała gastro z pobraniem wycinków? Brawo dla Poliszona za takie długie dystanse na nóziach!!!! Artik tez ostatnio strasny przytulas się zrobił.
Wczoraj wygłupiałam się z Artikiem i tak niefortunnie się przewrócił (ja go jeszcze głupia przytrzymałam jak spadał, bo chciałam ratować) i zdrapał sobie skórę na brodzie i przygryzł wargę. Była chwila ryku i krew leciała, najbardziej chyba przestraszył się mąż i wytknął, że to mi najczęścxiej się takie rzeczy przytrafiają.. Ja mówię, że ten, co nic nie robi, to i wypadków nie ma, jak większość czasu ze mną spędza, to niestety tak jest.