Teraz czeka mnie ciężka noc, bo oprócz wstawania na karmienie piersią będę musiała podgrzać swoje ściągnięte mleko, pewnie dorobić mm (bo ledwo ściągam z bólu), ściągnąć znowu swoje, żeby nie zalegało i mam nadziję, że w tym momencie juz będę mogła iść spać. Uff brzmi strasznie...
Doskonale to znam, u mnie to tak wyglaga, Kinga sie budzi, grzeje butelke-moje odciagniete mleko, karmie, czekamy az sie odbije, do lozeczka a przez nastepne 30 min odciagam pokarm, wiec na kazde karmienie schodzi mi ok 1h i tak caly czas.
nie mogła od razu powiedzieć: mamo nie karm mnie tylko połóż w łóżeczku na lewym boczku, zgaś światło, zaśpiewaj piosenkę i poklep po pupie i pleckach na przemian tylko 45 minut cyrku
Ale mnie tym ubawilas
U mnie w mieszkaniu mamy 23-24 stopnie, ale oczywiście grzejemy, kaloryfery ustawione na 3 (w 5 stopniowej skali), za to mam gorszy problem w mieszkaniu zadomowiła mi się pleśń, grzyb??? nie wiem co to jest, ale facet od okien powiedział, że to od tego się zrobiło bo mieszkanie jest zbyt szczelne, ale nigdy nie mieliśmy tego problemu, to zaczęło się w tym roku jak nam nową elewację zrobili nie można niczym grzybobójczym pryskać jak się ma dziecko może znacie jakieś sposoby babuni, jak się tego cholerstwa pozbyć????? Mój mąż znalazł zaj..biste rozwiązanie - sprzedać mieszkanie
Dokladnie, to moze byc problem zbyt szczelnego mieszkania. Pomoc moze czeste wietrzenie mieszkania i zastawianie okien na mikrowentylacje.
Ssabrina nie martw sie, wystarczy ze bedziesz pilnowac zeby Sami lezal wiecej na drugiej stronie i powinno sie to wyrownac, z tego co mowisz to nie jest to jeszcze bardzo zaawansowane, my tez mamy taki problem, bo Kinga przez pierwsze 1.5 miesiaca w szpitalu lezala tylko na prawej stronie i za nic nie szlo jej odduczyc tego, teraz juz powoli jest coraz lepiej ale nadal musimy nad tym pracowac zwlaszcza ze juz nawet jej glowka sie troche zdeformowala.
Ostatnia edycja: