Witam nowa mame, no i fajnie że niektore mamy powrocily po przerwie do forumowania
Az fajnie sie czyta o waszych wyjazdach, o ty ze nie jestescie uziemone w domu (jeszcze;-)) no bo wakacje sa to trzeba korzystac ile sie da. My cale wakacje spedzimy w domu, bo maz urlop wezmie pewnie na czas porodowy dopiero
Wczoraj juz 2 dzien z rzedu porzadkow za mna a tyle jeszcze do zrobienia. Dopieor co przejrzalam ubrania Macka i poukladalam jakos w szafie zeby sie cos zmiescilo z tych nowo zakupionych rzeczy malenstwa.
Ech ciezko sie pomiescic, a piwnica w niczym nie pomaga, bo jest mala, bez oświetlenia i zamoczona na maxa :-(
Troszke irytuje mnie ten fakt ze jeszcze niewiele moge zrobic przez lipiec i sierpien, bo czekam az mama sie wyprowadzi. bez tego nic nie zrobie, żadnego przemeblowania, ani dodatkowych zakupów. Mam uczucie ze marnuje tydzien za tygodniem nie robiac zbyt wiele A we wrzesniu jak przyjdzie mi wszystko ogarnac to sie nie pozbieram
Az fajnie sie czyta o waszych wyjazdach, o ty ze nie jestescie uziemone w domu (jeszcze;-)) no bo wakacje sa to trzeba korzystac ile sie da. My cale wakacje spedzimy w domu, bo maz urlop wezmie pewnie na czas porodowy dopiero
Wczoraj juz 2 dzien z rzedu porzadkow za mna a tyle jeszcze do zrobienia. Dopieor co przejrzalam ubrania Macka i poukladalam jakos w szafie zeby sie cos zmiescilo z tych nowo zakupionych rzeczy malenstwa.
Ech ciezko sie pomiescic, a piwnica w niczym nie pomaga, bo jest mala, bez oświetlenia i zamoczona na maxa :-(
Troszke irytuje mnie ten fakt ze jeszcze niewiele moge zrobic przez lipiec i sierpien, bo czekam az mama sie wyprowadzi. bez tego nic nie zrobie, żadnego przemeblowania, ani dodatkowych zakupów. Mam uczucie ze marnuje tydzien za tygodniem nie robiac zbyt wiele A we wrzesniu jak przyjdzie mi wszystko ogarnac to sie nie pozbieram