Margana
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2010
- Postów
- 27 660
Dziewczyny a ja dokładnie rok temu dowiedziałam się, ze jutro rano mam sie zgłosić do szpitala na patologię, bo mnie strasznie meczyły skurcze przy odstawianiu Fenoterolu. Ależ sie uryczałam;-)Ale było, minęło i mam zdrowiutką Natalcię:-)
Wiecie co, dzis rano popsuło nam sie łóżeczko No i chyba bedzie trzeba kupić nowe. Tak jak by mało było wydatków:-(Tylko tak sie zastanawiam czy nie kupić drewnianego (bo my mielismy turystyczne na stałę).
Powiedzcie mi, do kiedy dzieciaczki urzywają tego małego łóżeczka? Chyba jeszcze z rok posłóży co?
A jutro mamy spotkanie z doradcą kredytowym. Trzymajcie kciukasy zeby coś nam dobrego doradził i w ogóle dał jakąś nadzieję!
A...i my też dostalismy paczuszke urodzinową z Nestle:-)
nimfii oj to kiepsko z tym przedszkolem. Mam nadzieję, ze jednak uda sie Maciusiowi dostać.
Ssabrina gratulacje dla Samiego za kosi-kosi. Natalka tego jeszcze nie czai;-) Kurczę, ale macie pecha z tym autem. Mam nadzieje, ze uda sie jednak naprawic!
onanana no coś Ty! Czemu Ty sie zawsze o wszystko obwiniasz? Za to, ze nasze dzieci są zmuszone chodzić do żłobka to trzeba obwiniać rząd a nie mamuśki. Zresztą Majeczka chyba fajnie sie tam czuje, co? A choroby zawsze bedą. Zobaczysz, na poczatku sie wychoruje i uodporni. Przynajmniej w przedszkolu nie bedzie chorować Zdrówka dla Majusi. Oby szybko przeszło!
Aneczko to mam nadzieje, ze obejdzie sie bez zabiegu! Ale wiesz co, ja bym to jeszcze skonsultowała z innym kardiologiem, tak dla pewnosci. Nie słyszałam jeszcze zeby Bottal po porodzie sie zamknął, a potem nagle otworzył. No ale kardiologiem nie jestem, moze to mozliwe. W kazdym razie wolałabym sie upewnic na Twoim miejscu.
Anek współczuje Ci tych nerwów Kochana, na prawde! A na tego chłopa to juz mi brak słów
Madzia gratulacje dla Majeczki za swoje pierwsze kroczki!
niuniunia to fajnie, ze u Wikusi wszystko ok. Tak jak dziewczyny pisały, zeby zostać połozna czy pielęgniarką trzeba studia skończyć. No ale Ty chyba młodziutka jesteś, co? Jak masz cheć to spróbuj. Chociaż zawody te nie są łatwe i częśto nie doceniane. Juz nie mówiac o zarobkach.
Hehe, tak mi sie przypomniało jak po porodzie mój maż powiedział, ze połozne to mają okropna pracę
Wiecie co, dzis rano popsuło nam sie łóżeczko No i chyba bedzie trzeba kupić nowe. Tak jak by mało było wydatków:-(Tylko tak sie zastanawiam czy nie kupić drewnianego (bo my mielismy turystyczne na stałę).
Powiedzcie mi, do kiedy dzieciaczki urzywają tego małego łóżeczka? Chyba jeszcze z rok posłóży co?
A jutro mamy spotkanie z doradcą kredytowym. Trzymajcie kciukasy zeby coś nam dobrego doradził i w ogóle dał jakąś nadzieję!
A...i my też dostalismy paczuszke urodzinową z Nestle:-)
nimfii oj to kiepsko z tym przedszkolem. Mam nadzieję, ze jednak uda sie Maciusiowi dostać.
Ssabrina gratulacje dla Samiego za kosi-kosi. Natalka tego jeszcze nie czai;-) Kurczę, ale macie pecha z tym autem. Mam nadzieje, ze uda sie jednak naprawic!
onanana no coś Ty! Czemu Ty sie zawsze o wszystko obwiniasz? Za to, ze nasze dzieci są zmuszone chodzić do żłobka to trzeba obwiniać rząd a nie mamuśki. Zresztą Majeczka chyba fajnie sie tam czuje, co? A choroby zawsze bedą. Zobaczysz, na poczatku sie wychoruje i uodporni. Przynajmniej w przedszkolu nie bedzie chorować Zdrówka dla Majusi. Oby szybko przeszło!
Aneczko to mam nadzieje, ze obejdzie sie bez zabiegu! Ale wiesz co, ja bym to jeszcze skonsultowała z innym kardiologiem, tak dla pewnosci. Nie słyszałam jeszcze zeby Bottal po porodzie sie zamknął, a potem nagle otworzył. No ale kardiologiem nie jestem, moze to mozliwe. W kazdym razie wolałabym sie upewnic na Twoim miejscu.
Anek współczuje Ci tych nerwów Kochana, na prawde! A na tego chłopa to juz mi brak słów
Madzia gratulacje dla Majeczki za swoje pierwsze kroczki!
niuniunia to fajnie, ze u Wikusi wszystko ok. Tak jak dziewczyny pisały, zeby zostać połozna czy pielęgniarką trzeba studia skończyć. No ale Ty chyba młodziutka jesteś, co? Jak masz cheć to spróbuj. Chociaż zawody te nie są łatwe i częśto nie doceniane. Juz nie mówiac o zarobkach.
Hehe, tak mi sie przypomniało jak po porodzie mój maż powiedział, ze połozne to mają okropna pracę