reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Hello hello mamuśki!!

Rodzinka powróciła z Londynu, było cudownie, jak zawsze, kocham to miasto!! Tym razem było jednak inaczej, wiadomo z maleństwem już nie da się tam biegać po tym wielgachnym i mega zatłoczonym mieście, jak wtedy gdy byliśmy tylko we dwoje. Było więc inaczej, ale i tak cudownie.

Przez ten tydzień Amelka nauczyła się rozumieć po angielsku!! To niesamowite, ale rozumie polecenia po angielsku. To pokazuje, jak dziecko ma chłonny umysł. Nasi przyjaciele to rodowici anglicy, cały czas była więc otoczona językiem angielskim, bawiła się z ich kilkuletnim synkiem, który cały czas do niej mówił, więc to działa. Nawet my już zaczęliśmy do niej po anielsku mówić :-)

Pogoda super, słoneczko codziennie, trochę wiatru, ani śladu po typowo angielskiej aurze. Lot zniosła w miarę ok, w drodze powrotnej zaczęła trochę płakać przy lądowaniu i nie dała sobie cycka włożyć, ale potem się uspokoiła. W Londynie udawało jej się zasnąć nawet w metrze!!

Amelka wzbudzała tam sensację, co chwilę ktoś nas zagadywał, jaką to mały śliczną córeczkę, nawet jej zdjęcia robili, no i co chwilę tylko, cute, cute, cute...

Teraz mam do nadrobienia pewnie z milion stron, żeby zobaczyć co u was. Dam radę!! Trzeba się ogarnąć i zakończyć to wakacjowanie w tym roku, gdzie to nas nie było - góry, jezioro, morze, góry jeszcze raz, Londyn, no i ogród babci :-)

Póki co ma już 4 pełne zęby i idą 2 kolejne. Trochę się puszcza na stojąco, ale widzę, że się jeszcze boi. Jedzenie dziecinne jest już beee, za chiny nie chce ruszyć słoiczków, nawet jakbym ją głodem chciała wziąć, to nie ruszy. Ale jedzenie z dorosłego talerza, to i owszem!! Gotuję jej więc bez soli jakieś tam warzywka - brokół, marchew, buraka, mięsko, ziemniaczki, chlebek, dostaje do rączki i je sama. Superowa dziewczynka!!

Pozdrowionka :-)
 
reklama
onanana teoretycznie to mam już kiecki dla nas, ale w praktyce to musze poczekac jak dojdą.zapodaje linka, zdjęciami po weselu się oczywiście pochwale ale to w listopadzie bo weselisko ostatni weekend października.a i tak na wszelki wypadek chce jeszcze sobie jedna kupic kieckę taką dopasowana , gdyby ta sie okazała jednka nie trafiona

dla Zosienki kolor czerwony
Wedding Flower Girl Bridesmaid Communion Party Dress | eBay
i taki płaszczyk juz bardziej zimowy
Bonnie Jean Infant Girls Ivory Fleece Coat & Hat with Faux Fur & Satin Trim | eBay

a dla mnie taka kiecka kolor również czerwień
♥New! Womens Evening Bridesmaid Wedding Cocktail Party Prom Dress UK Size 8-22 | eBay
 
nimfii super ze z Kubusiem juz lepiej! i trzymam kciuki za walkę z odparzeniem
Margana fajnie że wyjazd Wam się udało i pogoda w miarę dopisała:-) gratki dla Natalci za nabycie nowych umiejętności
Gola super Ci Pola śpi tez bym taka chciała. Oj ja tez mam nadzieję że będziemy mieć piękna i ciepłą jesień, ew.deszcz ale tylko w nocy:-D
mirelka gratuluję kolejnego ząbka
sabrina jak czytam o nocy Samiego to wypisz wymaluj moja Zuzia tez ma akcje takie i niekiedy śpię z ręką w łóżeczku, pewnie to ząbki dokuczają naszym Bobikom
Aneczka Ty tez widze przechodzisz przez cięzkie noce. Kurcze jak się odwalicie na to weslicho no no, pięknie kiecuszki
onanana o to będziesz grzybki obrabiać :) wiesz moje grzeczne dziecko też sobie gdzieś wyfrunęło:-)
maggipka świetnie że tak miło spędziliście czas w Londynie:-)
U nas kolejna ciężka noc, Zuzia budzi się co godzinkę, siada w łóżeczku i marudzi, w sumei tez dużo pije nie wiem czy głodna jest czy zęby jak juz nic nie wiem:baffled: ale mam nadzieję ze kiedyś będzie lepiej i wreszcie się wyspie. Zamówiłam Zuzi pchacz ze smily play i ciekawa jestem czy jej przypadnie do gustu wydaje mi się ze to fajna sprawa.
Kurcze wiecie co jestem w takim dołku finansowym ze czekam na 25-tego jak na zbawienie, zostało mi 60zł w portfelu i sama nie wiem co z tym zrobić :szok: mężuś tez dość spłukany bo robiliśmy elewacje naszego domu. Nie wiem czy kiedyś pisałam ale budujemy dom w sumie to moze w tym roku sie przeprowadzimy:-)
 
Hej kochane.
Kurcze coraz gorzej sie dzieje w moim małżeństwie. Ciagle sie klocimy i jakby naprawdę coraz mniej rozumiemy. Peter chce czegoś zupełnie innego od życia niż ja. Nie wiem czy chce mi sie marnować życie idąc wciąż na kompromisy. Wczoraj tak sie poryczalam ze ledwo dziś oczy otwieram.
Niestety wszystkie nawet najbardziej absurdalne pomysły mojego męża są realizowane natychmiast. - wakacje na Madagaskarze, obiad dla 4 oś za 2000 zł, obejrzenie meczu w Barcelonie tak z dnia ma dzien. A ja mam tylko przyklaskiwac i juz. Jak ja cos większego chce, to ale o co chodzi. Chciałabym kupić domek letniskowy nad jeziorem. By miec gdzie na grzyby jechać , weekendy spędzać. Do tej pory mieliśmy takie cos bo Petera babcia miala i często tam jeździliśmy. Niestety zmarła i domek dostała jego mama ( z która mąż niestety sie bardzo nie lubi). No wiec proszę go by zadzwonił do niej czy możemy pojechać na weekend. On ze dobra pomyśli. Cały tydzien mnie zwodził a wczoraj ze on nie chce miec z nią kontaktu. A ja chce jechać to ja mam zadzwonić. ( ja nie mam żadnego kontaktu z ta kobieta. Nawet nie zainteresowała sie by Olinka zobaczyć , choć dla chłopaków Petera jest dobra babcia). No więc ja ze kupmy cos starego nad jakimś jeziorem i zróbmy po swojemu. A na to Peter NIE. KOniec dyskusji. Oooo. Nie było lekko. I uwierzcie nie chodzi tu o $. Tylko o lenistwo. Ze kto tam bedzie jezdzil. I ile trawy do koszenia, i na pewno sie ktoś wlamie. Argumenty śmiesznie , ale on niestety na serio. Kurde jego bachory to całe życie maja wszystko co najlepsze a Olinek niech se po parku pobiega. Oczywiście jak będę naciskać i robić sceny to kupimy, ale mi chodzi o to ze mamy coraz bardziej inna wizje życia. Dla Petera to praca , potem jego mega wielki tv na jego wielkiej kanapie , dwa razy w roku super egzotyczne wakacje i jakiś wypad w roku na ważny mecz gdzieś. Jakieś tam grzyby , jeziora , narty, muzea to coraz mniej go interesują. A ja Olkowi chce wszystko pokazać. Nie grę na xBoxie. Przepraszam ze narzekam , ale niestety tak sie ustaliło ze jak sie nie ma problemów finansowych to życie to bajka. Ale tak nie jest. Chyba wolała bym kurde miec mniej pieniędzy, ale miec męża który interesuje sie tym co ja.
Teraz np. wziął Olinka na spacer a na mnie nawet nie spojrzał. Przykre to.

Poza tym, znaleźliśmy Olinkowi przedszkole. Fajowe , nowoczesne, ( wybudowane w 2007) i co ciekawe dzieci śpią na dworze. Cały rok. To nie brak miejsca, tylko taka ideologia. Tutaj to dość popularne. Podobno nigdy nie chorują. A jak tak to o wiele lżej. Chłopiec co mieszka dwa domy dalej tez tam chodzi i mamusia zadowolona. Więc Olas przedszkolak od marca.
U Olinka bez większych nowości. Górne dwójki juz prawie tuż tuż ale wciąż sie nie przebily, chodzi na około stołu , biega raczkujac( tak szybko) wszędzie staje, mówi NIE i wciąż nie choruje. Pupy odparzonej tez jakoś nie ma.
I mam dylemat. Tu na gruźlicę szczepi sie dobrowolnie po 6 mies. I Oli nie jest bo generalnie szwedzkie dzieci nie są na to szczepione. Ale kurde my tyle podrozujemy( w lutym tez jedziemy), ze chyba go zaszczepie. Oczywiście mój pomocny mąż powiedział rób jak uważasz. Ale ja nie mam o tym pojęcia.

Pisze z łóżka z telefonu, więc trudno mi cofnąć sie co u was. Jak doczlapiey sie do kompa to podpisuje.
Przepraszam za narzekanie, ale czasem naprawdę potrzeba to z siebie wyrzucić.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Dzień dobry kochane:)

onanana
- oczywiście, nie zrobiłam badań :/ W końcu zrobię... Ooo i i u nas od kilku dni problem ze szczotkowaniem, nie wiem co się księżniczce porobiło, bo zawsze lubiła?!
Mikado - racja z tym BB i dłuugimi wieczorami ;)Ale fajnie będzie:))
maggipka - witajcie:))
Aneczka - ale będzie z Zofijką odpierniczone :)) Normanie damy! :)
asia- super, że się budujecie!!! Ja , kochana od czerwca jestem w mega czarnej doopie finansowej - i ku#wa światełka na razie nie widać :/ PS Zuzia jest śliczna!
Ssabrinaa- współczuje takiej nocki:( Jak dzisiejsza??

Polcia spała wczoraj jeszcze na 3im spacerku ok godziny, potem po 20 kąpiel i padło nam dziecię i spało do 7:20 ! ( u nas to nie lada wyczyn;), no i dwa razy jadła. Dziś już słonko świeci, zaraz wstawiam pranko, poodkurzałam wsio wczoraj i zmyłam podłogi, więc dziś tylko odkurzę i na wieczór mopem chlasnę. W ogóle wczoraj miałam jakiegoś powera, wyszorowałam cała chałupę, byłam na zakupach, 3 spacerach z młodą, zrobiłąm obiad : roladki śląskie na drugie ( cały gar, bę∂zie jeszcze na dziś i jutro!) i żurek z biała kiełbasą i grzybkami - będ.zie na dziś. Moja mama wczoraj przyniosłą jabłka z działki od koleżanki, mam ochotę na racuchy - chyba zrobię i ostatnio zrobiłam kompot z jabłek z cynamonem, młodej b. smakował - kurde ale naskrobałam o sobie, aż głupio - sorry ;)
winki - kochana, doskonale Cię rozumiem, u nas burza od 3 miechów - jestem zaorana psychicznie, ale wierzę, że jakoś bę∂zie - u Was pewno też, choć my mamy problemu zuepłnie innego kalibru, ale podobnie to przeżywam. Też nie chcę za 10 lat się obudzić, że wszytsko jest nie tak i żałować, ale ciągle wierzę, że D się zmieni i bę∂zie lepiej ... Pogadajcie jeszcze ze sobą, macie Olinka i dla Niego warto się starać i próbować, ja ciągle mam nadzieję, wierzę, że jak wyjdziemy na prostą to będzie jak dalej, ściskam mocnooooooo :****
 
Ostatnia edycja:
Witajcie moje kochane mamuśki!

U nas nocka standardowa, pobudka jak przez ostatnie kilka dni o pólnocy, mleko poszło w ruch (butla, daję 90 ml, ale może to za mało, nie mam doświadczenia, dziewczyny ile dajecie bobikom, bo mój jak wypił, to nadal ryczał??), potem o 4 i 6, oj jestem już wykończona.... jakoś przekimaliśmy(niestety u nas w łóżku)do 7.45.
Oczywiście rano była z moim J.już sprzeczka, bo spieszył się do roboty dodatkowej i nawet śniadania nie miał czasu zjeść (a chciałam zrobić jajeczniczkę na boczku i pieczarkach). Och, czasem mam dośc tego jego zapierniczu, ale nie ma innego wyjścia, bo przy naszych stałych wydatkach i wydatkach na opiekunkę i dziecko inaczej się nie da.....

Margana super, że wyjazd taki udany (jak to zwykle u was do w Karpaczu wakacje udane :-)). Powiem ci, że marzy mi się wyjazd tam choć na weekend (a mam tam ok400km), bo kocham te strony i kojarzą mi się z nastoletnimi wyjazdami.
Gola mam nadzieję, tak jak pisze ciocia Mikado (helloł!!:-))że wraz z brzydszą pogodą i krótszym dniem będziemy się tu częściej spotykać! Wczoraj zajrzałam na październik i tam forum juz chyba wymarło. Mam nadzieję, że u nas tak nie będzie!!!
Nimfii oj, nie dość, że przeziębienie, to teraz odparzenie u Kubulka, jak tam leczenie dooopiny? Twój opis zmiany pieluchy pasuje do nas jak ulał, identycznie!
Julianna żyjesz? CZytałam na FB że też dogorywasz, mam nadzieję, że ok u ciebie?
Mary jak się udał wieczór? Jaki mas zniekapek, z miękkim ustnikiem?
Mirelka gratulacje dla Liwii kolejnego ząbka! I to bezbolesnego!
Ssabrina łaczę się z tobą w niewyspaniu, mam to samo a stękanie tez często słyszę :-) jak dzisiaj minęła wam noc?
Aneczko oj mnie tez często nerwy w nocy opuszczają, chce mi się wtedy ryczeć w niebogłosy. Teraz praktycznie Małego usypia mój J.bo ja wieczorem jestem już tak zmęczona, że marzę, żeby jak najszybciej zasnął (Mycha kupiłabym body twojego projektu :-)kto widział na FB, ten wie o co mi chodzi.
Onanana jak Majeczka, lepiej? Szczepiłaś ją p/ko rota?
Maggipka świetny wypad zaliczyliście, z Amelki będzie mała globtroterka :-) to prawda, że dzieci uczą się b.szybko. Ostatnio zdziwiłam się, że Artur zrozumiał moje polecenie, by przyniósł mi jedną z zabawek. U nas Arti chętnie wcina słoiczkowe jedzonko, ale powoli daję mu tak przygotowane jak ty Amelce i tez jest zadowolony z samodzielnego wcinania.
Mikado wpadaj do nas częściej!
Aneczko piękne te kreacje i za śmieszne pieniądze, na ALL pewnie byłyby o wiele droższe. Będziecie wyglądać jak gwiazdy!
Asia ja też mam takie nocki jak wy, też zwalam to na zęby.... a zfinansami też u nas krucho...
Winki rozumiem twoje rozgoryczenie. Nie obraź się kochana, ale z tego co kojarzę, to twój mąż jest od ciebie starszy prawda? Może on przeżywa jakiś kryzys wieku średniego, że ma takie szaleństwa w głowie? MOże znudziła mu się stabilizacja.. Oj nie wiem, czasem nawet szczere rozmowy nie trafiają do męskiej mózgownicy, ale próbować negocjować trzeba. Jest tak źle,że aż myślisz o odejściu? Może powiedz mu o tym i to go trochę otrzeźwi?
Gola ale miałaś powera, niezly wynik!!! zjadłabym ten twój obiadek!

Miłego dnia laseczki!
 
Hej lasencje :-)
Szczerze dziewczyny to teraz czuje sie ok mimo ze pije juz 2 kawe iwstalismy juz o 6 a nocka hmm taka sama jak poprzednia-porazka normalnie- mlody praktycznie nie spi tylko steka i siada i trzeba nad nim stac i go glaskac a na koniec wzielam go do siebie i sie wtulil we mnie i troszke pospal a jak zasnal to go odlozylam ehh normalnie jak to zeby to mam nadzieje ze szybko wyjda bo chce sie wyspac choc troszke :baffled: a wczorajszy dzien wcale nie lepszy ehh mlody praktycznie nie spal,przez caly dzien spal 1,5h a i wszedzie go bylo pelno i szybko sie denerwowal i marudzil dosc duzo a mnie juz popoludniu normalnie glowa bolala i nic mi sie juz nie chcialo,normalnie nie poznaje mojego dziecia od 2 dni :nerd::baffled:
Koniec marudzenia dzisiaj jest ladnie na polku,sloneczko swieci wiec na spacer na pewno jodziemy no i niedaleko nas jest wesole miasteczko i ojciec obiecal popoludniu nas zabrac :tak::-) Wczoraj bylismy na zakupach i kupilam mlodemu kurtke juz taka cieplejsza i spodnie i inne *******y :-)
maggipka super ze udal sie wam wyjazd no i ze pogoda wam dopisala w Londynie ;-)
Aneczka sukienki super !!! normalnie dziewczyny bedziecie wygladac superasnie ;-) plaszczyk dla malutkiej jest cudny na pewno wykorzysta go nie raz ;-)
asia333 wspolczuje Ci tych kiepskich nocek oj okropne to jest dla nas a dla dzieciaczkow pewnie jeszcze gorsze,mam nadzieje ze zebiska szybko wyjda i dzieciaki beda juz lepiej nam spaly.
winki wspolczuje problemow i nie porozumien z chlopem oj u nas tez nie jest miodowo moj A. wiecznie traci kase a mnie to normalnie az boli bo tyle razy mowilam a on robil na odwrot a potem mi przyznawal racje jak juz bylo po wszystkim ehh mam chlopa w goracej wodzie kapny ale jakos te kompromisy jeszcze mi nie przeszkadzaja.Mam nadzieje ze dojdziecie do porozumienia i znowu bedzie u was lepiej ;-)
Gola no to zes zaszalala wczoraj kobito !!! Ja to mam takiego lenia ze nie chce mi sie odkurzacza wlaczac ale dzisiaj juz bede musiala przeleciec pokoje.
Angun wspolczuje i Tobie kiepskich nocek,a co do mleczka to Ja zawsze robie 120ml i czasem wypije 100 z tego a czesem tylko polowe a dzisiaj jak mu dalam o 3:30 to zjadl cala butle wiec moze Arturek ma wiekszy apetyt w nocy.

Milej soboty lasencje ;-)
 
reklama
Hej Dziewczyny.
Ja tylko o sobie... Mam nerwa, wk*rwa i nie wiem co jeszcze... Miałam taką awanturę z eksem przez telefon, że szkoda gadać. I jeszcze mnie straszy i mi grozi, co za kretyn. Ale już wiem - jest biedakiem, bo zarabia zaledwie kilkanaście tysięcy miesięcznie... W ubóstwie żyje, wyobraźcie sobie... Sobie funduje wczasy we Włoszech, a dziecku zasranej czekolady na urodziny nawet nie dał. Durnych majtek jej nie może kupić, jak ją zabiera do siebie, to ja muszę jej wszystko pakować. Bo go nie stać. Mnie stać... Cholera jasna...
 
Do góry