Cześć mamusie:-)
nimfii coś mi się pokręciło z tymi pachwinkami, ale tak to już jest jak ktoś pobieżnie czyta, bo dzidziuś odciąga uwagę mamy od monitora;-). W każdym razie bardzo się cieszę, że jest poprawa u Kuby.
mirelko01 studiuję pedagogikę . Podziwiam Cię, że dałaś radę wyjąć tego kleszcza Liwii. Ja bym spanikowała, że jeszcze przez przypadek urwę go, pogorszę sytuację i wolałabym jechać do lekarza, ale brawa dla Ciebie za odwagę.
Angun moje Ewa też strasznie się przegrzewa. Na noc zakładam jej pajacyka z krótkim rękawkiem i krótkimi nóżkami(nie wiem jak to się fachowo nazywa), a przykrywam jedynie pieluszką bawełnianą i jest ok, więc polecam przy tych upałach;-)
Gola84 życzę zdrowia dla Polci. Niestety, ale ta pogoda nie jest najlepsza dla naszych maluchów.
ankusch jaka Martynka jest już "dorosła";-) i u potrafi już pływać - rewelacja!.
winki80 podróżami kochana to chyba nadrabiasz za wszytskie mamusie na naszym forum;-) Fajnie, że masz same pozytywne wspomnienia z wyjazdu z koleżankami, bo to różnie bywa.
onanana powodzenia - trzymam&&& i daj znać w wolnej chwili jak było
Ssabrinaa podobno jak nóżki dziecku z pierwszego fotelika wystają to czas go zmienić na nowy, a wiek jaki jest na nich podany to pewnie tylko orientacyjnie, bo każdy maluch rozwija się swoim tempem, ważne chyba żeby Sami siedział o własnych siłach przed zmianą fotelika.
Dziękuję, że trzymałyście &. Na pewno pomogły, bo mam już przed nazwiskiem "mgr";-). Poza tym wczoraj wracaliśmy z rodzicami z działki i nagle samochód nam padł, a było już po 22... Ewa płakała, bo cała zgrzana w tym foteliku już była i chyba trochę się bała, bo nie wiedziała co się dzieję. Dodatkowo jak samochód na pobocze ściągaliśmy to była jakaś dziura w jezdni i moja mama jakoś niefortunnie staneła, przewróciła się i po rajdach po ostrych dyżurach okazało się, że zbita noga. Poza tym jak na złość znajomi taty i moi nie mogli nam pomóc, bo a to po piwku, a to na wakacjach i generalnie lipa. Tata musiał jechać po mój samochód, ale okazało się, że nie miałam haka do holowania, więc na pomoc przyjechał nam kolega taty co w pobliu mieszkał. Auto na jego podwórko wstailismy, przenieśliśmy się do mojego i dotarliśmy do domu...później jeszcze to ganianie po szpitalach... porażka nie dość, że noga mamy okropnie wyglądała to jeszcze lekarz stwierdził, że on zwolnienia jej nie da, tylko ma nogę w górze trzymać i okłady robić (nie wziął pod uwagę, że mama w pracy ciągle chodzi!!) Koszmar.
Miłego dnia życzę chociaż upał okropny.
nimfii coś mi się pokręciło z tymi pachwinkami, ale tak to już jest jak ktoś pobieżnie czyta, bo dzidziuś odciąga uwagę mamy od monitora;-). W każdym razie bardzo się cieszę, że jest poprawa u Kuby.
mirelko01 studiuję pedagogikę . Podziwiam Cię, że dałaś radę wyjąć tego kleszcza Liwii. Ja bym spanikowała, że jeszcze przez przypadek urwę go, pogorszę sytuację i wolałabym jechać do lekarza, ale brawa dla Ciebie za odwagę.
Angun moje Ewa też strasznie się przegrzewa. Na noc zakładam jej pajacyka z krótkim rękawkiem i krótkimi nóżkami(nie wiem jak to się fachowo nazywa), a przykrywam jedynie pieluszką bawełnianą i jest ok, więc polecam przy tych upałach;-)
Gola84 życzę zdrowia dla Polci. Niestety, ale ta pogoda nie jest najlepsza dla naszych maluchów.
ankusch jaka Martynka jest już "dorosła";-) i u potrafi już pływać - rewelacja!.
winki80 podróżami kochana to chyba nadrabiasz za wszytskie mamusie na naszym forum;-) Fajnie, że masz same pozytywne wspomnienia z wyjazdu z koleżankami, bo to różnie bywa.
onanana powodzenia - trzymam&&& i daj znać w wolnej chwili jak było
Ssabrinaa podobno jak nóżki dziecku z pierwszego fotelika wystają to czas go zmienić na nowy, a wiek jaki jest na nich podany to pewnie tylko orientacyjnie, bo każdy maluch rozwija się swoim tempem, ważne chyba żeby Sami siedział o własnych siłach przed zmianą fotelika.
Dziękuję, że trzymałyście &. Na pewno pomogły, bo mam już przed nazwiskiem "mgr";-). Poza tym wczoraj wracaliśmy z rodzicami z działki i nagle samochód nam padł, a było już po 22... Ewa płakała, bo cała zgrzana w tym foteliku już była i chyba trochę się bała, bo nie wiedziała co się dzieję. Dodatkowo jak samochód na pobocze ściągaliśmy to była jakaś dziura w jezdni i moja mama jakoś niefortunnie staneła, przewróciła się i po rajdach po ostrych dyżurach okazało się, że zbita noga. Poza tym jak na złość znajomi taty i moi nie mogli nam pomóc, bo a to po piwku, a to na wakacjach i generalnie lipa. Tata musiał jechać po mój samochód, ale okazało się, że nie miałam haka do holowania, więc na pomoc przyjechał nam kolega taty co w pobliu mieszkał. Auto na jego podwórko wstailismy, przenieśliśmy się do mojego i dotarliśmy do domu...później jeszcze to ganianie po szpitalach... porażka nie dość, że noga mamy okropnie wyglądała to jeszcze lekarz stwierdził, że on zwolnienia jej nie da, tylko ma nogę w górze trzymać i okłady robić (nie wziął pod uwagę, że mama w pracy ciągle chodzi!!) Koszmar.
Miłego dnia życzę chociaż upał okropny.