Niuniunia20
Fanka BB :)
Winki jutro zrobię i wstawię bo wczoraj nie miałam czasu nawet przez to wszystko...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dziewczyny u mnie to samo z tymi ubraniami wiecznie nie mam co na siebie włożyć, też mam postanowieni że na święta nie ma bata kupuję spodnie cygaretki, żakiecik i bluzeczki ostatnio to kupiłam sobie baleriny za całe 13,90zł zaszalałam i kupiłam 2 pary nawet fajne wygodne na spacerki będą jak znalazł ;-)
jak by ktoś był zainteresowany to polecam
WIOSENNE BALERINKI Z KOKARDA 2923-33 NIEBIESKI r39 (2187665289) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
Właśnie w tym problem, okazało się, że mąż chce odnowić kontakty z rodzicami za cenę dziecka, którego notabene nawet nie chcieli poznać. Problem w tym, że on chce na siłę Franka przyzwyczaić, do swoich rodziców. Jestem jego zachowaniem bardzo zawiedziona, szczególnie, że jego rodzice nie ukrywali, że czekali aż się z domu wyprowadzi. Po części też go rozumiem, że jest mu przykro, że rodzice mają ponad wszystko jego siostrę i za wszelką cenę chce zaskarbić sobie ich miłość, ale nie ceną spokoju mojego dziecka. Ja niestety nie jestem wymarzoną synową, więc jak się cokolwiek odezwę, to znowu będzie awantura z ich strony a mąż nie chce się odezwać i twierdzi, że Frankowi nic nie będzie. Nie wiem jak sobie z tym poradzić...Cocca ciezka sprawa oraz sytuacja ale rozumiem Cie w 100% tez bym nie pozwolila stresowac wlasnego dziecka nawet jesli by chodzilo o moja rodzine juz mniejsza o to o kogo chodzi wazne zeby dziecko bylo szczesliwe ale w takiej sytuacji Twoj malz powinien byc bardziej wyrozumialy i myslec troszke bardziej racjonalnie ze taki stres nie wplynie dobrze na Franka a jesli chce odnowic kontakty z rodzicami to niech to dziadkowie robia stopniowo a nie ze na pierwszej wizycie i to po takim dlugim czasie mysla ze Franek bedzie im na rekach skakal i sie smial od ucha do ucha,do takich kontaktow z dzieckiem niestety trzeba czasu i dobrze by bylo im to jakos wytlumaczyc zeby sie tez czasem nie obrazili czy nie zrozumieli inaczej ale jednak tutaj chodzi o dobro dziecka ;-) Trzymam kciuki zeby sie sytuacja jakos szybko wyjasnila ;-)