Aga, nawet nie wiesz jak się cieszę! Weszlam teraz na forum tylko po to żeby przeczytac jak badania Wojtusia! Ściskam Cię mocno, kamień spadł mi z serca!
A ja dzisiaj chora. Rano obudzilam się w fatalnym stanie, myślałam że to przez niewyspanie i jak byłam rano u lekarza z chorym pecherzem to mierzyła mi temp. ale nic nie było, za to o 13 skoczylo mi do 37,2 i już nie byłam w stanie zająć się Filipkiem, a było tylko gorzej. O 15 przyszła mama i mi pomogła, bez niej nie dałabym rady. Mój A. bierze wolne na czw i pt żeby mi pomoc w opiece nad małym, bo ja nie byłam w stanie go unieść dzisiaj.
Poszłam pod prysznic i gorączka mi spadła ale boję się nieco jutra i tego, że karmienie Filipa było dziś bardzo trudne a mimo wszystko nikt mnie w tym nie zastąpi.
A ja dzisiaj chora. Rano obudzilam się w fatalnym stanie, myślałam że to przez niewyspanie i jak byłam rano u lekarza z chorym pecherzem to mierzyła mi temp. ale nic nie było, za to o 13 skoczylo mi do 37,2 i już nie byłam w stanie zająć się Filipkiem, a było tylko gorzej. O 15 przyszła mama i mi pomogła, bez niej nie dałabym rady. Mój A. bierze wolne na czw i pt żeby mi pomoc w opiece nad małym, bo ja nie byłam w stanie go unieść dzisiaj.
Poszłam pod prysznic i gorączka mi spadła ale boję się nieco jutra i tego, że karmienie Filipa było dziś bardzo trudne a mimo wszystko nikt mnie w tym nie zastąpi.