reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

Aga, nawet nie wiesz jak się cieszę! Weszlam teraz na forum tylko po to żeby przeczytac jak badania Wojtusia! Ściskam Cię mocno, kamień spadł mi z serca!

A ja dzisiaj chora. Rano obudzilam się w fatalnym stanie, myślałam że to przez niewyspanie i jak byłam rano u lekarza z chorym pecherzem to mierzyła mi temp. ale nic nie było, za to o 13 skoczylo mi do 37,2 i już nie byłam w stanie zająć się Filipkiem, a było tylko gorzej. O 15 przyszła mama i mi pomogła, bez niej nie dałabym rady. Mój A. bierze wolne na czw i pt żeby mi pomoc w opiece nad małym, bo ja nie byłam w stanie go unieść dzisiaj.
Poszłam pod prysznic i gorączka mi spadła ale boję się nieco jutra i tego, że karmienie Filipa było dziś bardzo trudne a mimo wszystko nikt mnie w tym nie zastąpi.
 
reklama
Agalodz super ze wszystko ok, życie dało Ci w kość, ale dobrze ze powzoliło dalej sie ńim cieszyć, bardzo sie cieszę ze Wojtus zdrowy :)

Ja wczoraj miałam wyprawę po lekarzach, nic nowego mi ńie wykryli :) hihihi oczywiście źle sie zorganozowalam z ta butla, mleka zabrakło, no cóż nauczę sie.

Jestem happy bo doszły wszystkie prezenty i już nie mam stresu, swoją droga kurierzy siódemki są niesamowici, zajechał do nas o 22:30, współczuje mu, ale ja sie cieszę ze prezenty doszły.

Teraz jest 4 rano, a moje piersi produkują mleko :( musze trochę spuścić bo nie jestem wstanie leżeć.
 
Aga kochana moja nie denerwuj się, Twojemu dzieciaczkowi nic nie jest. współczuję Ci tej niepewności i tych nerwów ale Twój dzieciaczek jest zdrowy, a te badania to pomyłka. Musisz myśleć pozytywnie, myśl, że jest zdrowe i będzie wszystko dobrze. Nie możesz się teraz załamywać bo musisz być silna dla swojego maleństwa. Kochana ono Cię potrzebuje. Ja trzymam za Was mocno kciuki i wierzę jak wszystkie tu babeczki, że będzie wszystko dobrze i te wyniki to po prostu pomyłka.

Dziewczyny mam pytanie czy w każdym termometrze do pupy trzeba odjąć 0,5 stopnia? Bo mała ma temperaturę 37,22stopnia i nie wiem czy mam odjąć 0,5 stopnia czy nie. Jakaś podchorzała się robi i marudna. Jutro jadę ją do lekarza przebadać bo ma nosek zatkany aż ciężko jej oddychać i częściej mi pokasłuje więc wolę sprawdzić przed świętami co i jak bo u nas pomocy to szybko nigdzie nie znajdziesz bo szpital powiatowy już nie przyjmuje dzieci na oddział, a lekarz który ogląda dziecko jest internistą w szpitalu dla dorosłych i tylko ci "RADZI" co można zastosować... ŻAŁOSNE.


Niuniunia napisz koniecznie jak bedziesz po wizycie! Bo ja też do konca nie jestem pewna czy mój mały jest zdrowy, chociaz połozna twierdzi inaczej :-( i jak mu nie przejdzie to tez lecę do lekarza, a nie chcę wyjść na jakąś matke panikarę, bo u mnie nie ma w przychodni pediatry i pewnie tak g***o sie dowiem :-(


AGALODZ TAK BARDZO SIE CIESZE ZE WSZYSTKO JEST OK!! Z RESZTA BARDZO MOCNO WIERZYLAM, ZE TAK BEDZIE!! TRZYMAJCIE SIE!!:*:**
 
Dzień dobry mamusie:)
ponko kurcze, że też Cię coś dopadło:( Kuruj się, im wcześniej człowiek zacznie, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że się choróbsko rozwinie. Ja się wczoraj też fatalnie czułam, pomogła mi ciepła kąpiel i gorąca herbatka na laktację;)
niuniunia dobrze, że zdecydowałaś się iść z Wikunią, nie ma co czekać, zwłaszcza, że idą Święta
Pola śpi, ja mam chwilę dla siebie, ale zaraz muszę iść ogarnąć chatę, wydaje mi się , że ostatnio rzadziej je i mniej, ale chyba się najada skoro nie płacze i zasypia, fajnie, że karmię piersią, ale kurcze nie mam pojęcia ile ona zjada.
Wczoraj była u nas ciocia Beatka z malutkim Oskarkiem, Polunia dostała śliczne prezenty - fajnie spotkać się z innymi mamami:) Oskarek ma 6 m-cy jest uroczy, śmieje się tak fajnie i głośno jak te dzieciaczki z reklamy kaszek mannych ;) Słodki jest!
 
agalodz super że wszystko się wyjaśniło, zdrowie najważniejsze, trzymajcie się cieplutko:tak:
ponko życzę dużo zdrówka, niech choróbsko cię opuści jak najszybciej:tak:

u nas fajnie biała się zrobiło no ale święta zapowiadają bez śniegu:rofl2:
 
Dzien dobry dziewczynki!

Sabrinna ,Angelika
mam pytanie- skad wiecie ,ze po karmieniu piersia synusie sa wciaz glodni ,ze musicie je dokarmiac butelką? Angelika piszesz ,ze masz tyle mleka to dlaczego mleko MM. Przepraszam ,ze tak sie dopytuje ,ale ja mam wciaz stresa ,ze Olus jest niedokarmiony i totalnie nie wiem jak to sprawdzic?

Agalodz - grauluje, wiedziałysmy ,ze tak bedzie..
 
Winki80 jak dziecko samo wypluwa pierś po jedzeniu, jest zadowolone i spokojne to się najada. Jakby płakał, nadal ssał rączki to musiałbyś go dokarmic(niekoniecznie butelką-wystarczy znowu podac pierś) mi położne przy wypisie ze szpitala kazały kupic MM bo twierdziły, ze na pewno będę musiała dokarmiac(przez to, że mała ważyła 5080)to od razu tyle mleka nie wyprodukuję.. kupilam ale puszka dalej stoi nieotwarta :-D mała ładnie przybiera na wadze, grzecznie śpi, je średnio co 3 godziny i jest spokojnym, pogodnym maluszkiem :-)
Przy synku(bo to było moje pierwsze dziecko) też ambitnie dokarmiałam, na noc dawałam MM żeby się najadał itp..skończyło się tym, ze w wieku 2 miesięcy synek chciał tylko butelkę a mi przez to dokarmianie pokarm zanikł.. teraz jakoś spokojniej do tego podchodzę :-p
 
Aguś ale cudne wieści. Najwazniejsze, że Wojtuś zdrowy i macie spokojne święta. Oj ale stres!!!!!!
Po Twoim opowiadaniu o wizycie na badaniach wyobraziłam sobie tylu biednych rodziców, którzy dowiadują się, że ich dziecko jest chore. Wiem jaka to tragedia!!!!!!!
Przeszłam podobną historię osobiście tylko inna choroba bo wada serduszka ( w zeszłym roku), dzis moja pierwsza córcia jest aniołkiem. To niewyobrażalna tragedia usłyszeć, ze dziecko jest śmiertelnie chore:-:)-:)-:)-(
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kasiek współczuję, nawet nie chcę sobie wyobrażać, co to znaczy przejść przez coś takiego ....
Winki Aqua ma rację, dodatkowo jeśli widzisz, że Mały w czasie ssania ma mleczko w kąciku ust, ładnie ssie (dobrze jak jest 8 10-minutowych karmień w ciągu dnia) i słyszysz jak połyka pokarm, to możesz być spokojna. Poza tym jeśli ładnie przybiera na wadze, to masz odpowiedź na swoje pytanie.
ja tez miałam wątpliwości zwłaszcza, że laktatorem ściągałam małe ilości (ok.60 ml w pół godz.), ale jak okazało się, że Mały przybrał w ciągu 8 dni ponad 400g :-D, to byłam bardzo ucieszona. Ciekawe ile waży teraz, dowiem się dopiero 4 stycznia na szczepieniach.
Wczoraj miałam mega balony przez te moje zakupy świąteczne, prawie jak w nawale (którego nie miałam przyjemności poznać), przerwa w karmieniu dłuższa niż 3 godz.i efekt widoczny na koszulce od razu w postaci mokrych plam i cycki ciężkie jak kamienie.
 
Do góry