Witam kochane.
byłyśmy z Wikusią u pani doktor, moje dziecko było tak zainteresowane tym co ona robiła i mówiła, że cały czas się cieszyła. Pani doktor powiedziała, że niunia jest zdrowiutka ale żebym pilnowała temperatury i tego czy ma apetyt. Dodała jeszcze, że moje dziecko jest bardzo dojrzałe jak na swój wiek (cokolwiek to znaczy). CO do zatkanego noska to jest wyschnięta śluzówka i od suchego powietrza i od ulewania się mleczka bo tam jest jakiś kwas, który wysusza śluzówkę.
Mała mi trochę marudzi, w dzień słabo śpi i często płacze przy jedzeniu co mnie dobija psychicznie bo mam dużo roboty przed świętami. Ubrałam już prawie choinkę jeszcze muszę łańcuchy zawiesić.
JAk myślicie czy mogę już ćwiczyć na steperku i twisterze? Bo chciałabym już spróbować tylko myślę czy mi się szwy nie rozejdą ale chyba już nie powinny?
Co do jedzenia Waszych maluszków...
Dzieciątka mają takie dni, że potrzebują wisieć cały dzień na cycu bo wtedy jest tzw skok rozwojowy i potrzebują więcej pokarmu i bliskości mamy. Jeśli nie przybierają na wadze to wcale nie do końca może pomóc mleko MM bo dzieciątko może po prostu mało przybierać na wadze jeśli np jest ruchliwe ale pilnować jednak tego trzeba.
I co Ci pani doktor zaleciła na ten zatkany nos? Bo ja stosuję disnemar i probuje frida dzialac ale malo to daje. Nawilzacz na noc wlaczam