reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2010

mala_czarna lekarz nic mi nie mowil ze Adas tyle mleka z nocy pije,powiedzial tylko ze z tego wyrosnie i widocznie tyle potrzebuje.On nie zawsze tyle pije w nocy,tylko jak mu zabki sie przebijaja,a tak to raz sie budzi na mleko jak nic go nie boli.Tez bym wolala zeby juz w nocy sie nie budzil na mleko no ale coz...jak on ciagle glodny:tak:pytalas tez o mycie zebow Adas myje zeby w czasie kapieli,pasty nie umie jeszcze wypluc ale mysle ze te pasty sa przystosowane do takich dzieci wiec, nie powinno im to za bardzo zaszkodzic
Tygrysek co do slodyczy to ja daje Adasiowi czasem Kinder czekoladke,mambo gumy bo je uwielbia,chrupki kukurydziane,albo safari zwierzaki z Lajkonika,co prawda nie codziennie i nie w duzych ilosciach ale dostaje,zawsze jak ja jem cos slodkiego to leci otwiera raczke i mowi da,wiec nie ma serca nie dac mu chociaz nie skosztowac:no:
agrafka udanej wyprawy pogoda dopisuje wiec na pewno bedzie fajnie
Wczoraj bylismy pierwszy raz na sankach Adasiowi sie bardzo podobalo,szczegolnie jak zszedl z sanek i mogl sobie troche pobiegac po sniegu,oczywiscie zaliczyl pare upadkow,nawet jeden na twarz ale nie grozny,tylko buzie z sniegu zamoczyl,ale nie plakal tylko sie dziwil ze to takie mokre:-DPozdrawiam Was
 
reklama
Hey:-)

U neurologa wszystko ok:-) Kolejną i już ostatnia wizytę mamy jak Pysia zacznie chodzić, czyli pewnie za 3-4 miesiące. Z mniej przyjemnych rzeczy, to dostaliśmy skierowanie do psychologa, w związku z tym Jej baaaaardzo niespokojnym snem i tymi napadami złości/rzucaniem się/rzucaniem zabawkami/ biciem itd. Udało nam się załatwić wizytę na przyszły wtorek;-) Ogólnie do kontroli bardziej jest ten sen, bo z tego buntu dzieci wyrastają-podobno:-D

Asia- fajnie, że tata był u Ciebie, pomógł trochę?;-) Mój tata jak żył, to bał się Pyśkę brać na ręce, żeby Jej krzywdy nie zrobić:-p
O matko, aż tyle za szczepienia?:szok: Nieźle... No ale mnie w tym kraju już nic nie zdziwi:-(
Karotka jest słodzona niestety:-( No ale może Pani psycholog znajdzie sposób na te nocki, to i karotki nie będzie piła...

Agrafka- Miłej i udanej wyprawy:-) My jak gdzieś jedziemy to też mamy toreb jakbyśmy na rok wyjeżdżali:-D

Trusia- Wiesz co, może dzieci z czasem do wszystkiego dochodzą... Tak myślę, że może sama oduczy się picia tej karotki. Dziwi mnie to jeszcze bardziej, bo w dzień pije normalnie herbatki:baffled: A moja jak się obudzi to nie da się wziąć na ręce, jeszcze gorzej krzyczy... No i właśnie stąd ten neurolog... Ona w ogóle nie jest nauczona noszenia i bujania, sama zasypia w łóżeczku i tak jest od zawsze...

Violett- Zdrówka dla Mariczki:-) No i trzymam kciuki, żeby Fabianek się nie zaraził!

Magdalena- Pytałam, bo nam gastrolog kazała ostatni posiłek dawać do 22.00 twierdząc, że noc jest od spania, a nie od trawienia... Ale wiadomo, co lekarz to powie co innego:-D Widocznie się z różnych książek uczyli;-)

A u nas wyprawa na sanki dopiero przed nami:-) Pyśka świeżo po przeziębieniu, więc z eskapadą poczekamy jeszcze kilka dni;-) Jak się ogarnę, to wrzucę trochę zdjęć do galerii:-)
 
Dziewczyny co tu taka cisza? Śnieg kable zasypał?:-D
MAla czarna uszy do góry napewno wszystko będzie dobrze...
U nas oki, ale dzieciaki dały w kość. Cały dzień zleciał ( pomijając spacer) na usypianiu i karmieniu jedno przez drugie. Obiad gotowałam 3 godziny, bo co chwila coś.
Nie wiem jak to jest, ale mi uśpienie Luśki czasem zajmuje 2 godziny tzn ona mi się co chwile wybudza i marudzi ( ma takie fazy szczególnie wieczorem). Natomiast M usypiaa ją w 3 sekundy. Nie wiem jak on to robi. Pytałam to stwierdził, że z nią rozmawia. Córunia tatunia :-D.
 
Asia- Ja zaglądam cały czas, ale sama ze sobą nie będę pisała:-D
Wyobrażam sobie, jaka wieczorem musisz być padnięta po całym dniu;-) Ale to pewnie miłe zmęczenie, nie?:-)
U nas z usypianiem od początku było tak, że kąpiel, cycek/butla, do łóżeczka i sama zasypiała:tak: Do tej pory tak jest, z tym, że wcześniej nie budziła się tak często:no:
Trzeba było sobie dać spokój z obiadem, zrobić coś na szybko;-) Jak raz obiadu nie będzie, to nic się nie stanie;-)
 
Mała czarna fakt wieczorami to padam na pusk, ale mimo to nie chodzę spać przed 24.00. Sama nie wiem czemu tak... chyba dlatego, że wtedy rozkoszuje się świętym spokojem.:-) Olek też tak kiedyś usypiał. Potem zęby mu szły i przez dwa tygodnie poprostu się z nim kladłam. On się wtedy mocno przytulał, więc stwierdziłam, ze tego właśnie potrzebuje. I tak nam zostało do dziś. Toi nasz czas. Teraz trochę mniej, bo Luśka jest z nami. On już jest duży chlopczyk i co raz częściej myślę o tym żeby go przestawić na samodzielne usypianie. Narazie rozmyślam jak.
Dziewczyny a jak jest u was ze smoczkami?
Kurzce mówie wam chodzę tylko i jem. Co tu zrobić? Jestem wiecznie głodna. Już mam 2 kg do przodu, a moje noworoczne postanowienie to 10 zgubic.... gryyy...
 
U nas w ciągu dnia Pysia bardzo dużo się przytula, po kąpieli też sama się łapie za szyję i wtula:-) A skoro sama zasypia bez problemu, to ja się tylko cieszę:-) I wiesz, mam tak samo, że kładę się spać o 1.00, mimo, że mogłabym o 20.00 z Młodą, nic do zrobienia nie mam, ale na kompie posiedzę, TV oglądam, długie kąpiele itd.:tak:

U nas Pyśka od początku smoczka nie chciała, za to odkąd zaczęły wychodzić zęby, to ssie kciuka:dry: Raz sobie go do krwi rozwaliła, bo jak ssie, to jedynkami szoruje o niego, wtedy miała tydzień rączkę w bandażu i potem kilka dni nie ssała, ale sobie o nim przypomniała i dalej ssie:wściekła/y: Ile ja bym dała, żeby się przerzuciła na smoczek... A z tym kciukiem to już nie wiem, co robić:no:
 
Witajcie :-) nas chyba faktycznie zasypie bo od kilku dni pad śnieg a dziś to normalnie takie duże płatki lecą, że szok. Zima w pełni.
Ostatnio pisałyście o myciu zębów. Krzyś przeważnie myje wieczorem tzn, najpierw ja mu myję a potem on sam i nawet to lubi :happy: pasty też jeszcze nie potrafi wypluwać ale mam nadzieję, że te pasty dla maluchów nie są szkodliwe.
Ze słodyczami też jest tak jak u was, że mały podjada jakieś paluszki, chrupki oczywiście wszystko z umiarem. Czekolady staram się mu nie dawać ale za to dziadkowie go nią karmią :angry:

Proszę głosujcie na Krzysia WIELKI FINAŁ
 
reklama
Tygrysku- Daj trochę tego śniegu, bo u nas nie ma... Wszyscy piszą, że ich zasypuje, a ja nie wiem, czy ma w jakimś czarnym punkcie mieszkamy, czy jak
A ja Pyśce dałam ostatnio kanapkę z dżemem truskawkowym i wcinała, aż Jej się uszy trzęsły:-D Ona to w ogóle truskawkowa panna- kompociki truskawkowe, danio truskawkowe, kaszki truskawkowe, uwielbia wszystko, co truskawkowe:tak: Po mamusi
 
Do góry