reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2010

Ja Wam zazdroszczę wpadek :) Sama się zdecydować nie mogę, za dużo wątpliwości i jednak strachu... a wpadka byłaby dla mnie radością :)

Mój wstaje idzie kawałek i leży, rozwalił już dziąsło, wargę, nos (oczywiście nie jakoś strasznie, był łapany ale jakoś się wymsknął, dodam że mężowi :/... ) Każdy mi mówi że szkoda dziecka bo tak strasznie chce chodzić i teściowa już nawet skądś przytaszczyła chodzik... ale uważam że taki już los mamy że przez te parę tygodni trzeba poświęcić plecy i poczekać aż złapie równowagę, nie neguję chodzików ale sama nie chcę bo jednak ortopedzi zabraniają nie bez powodu, choć moja siostra miała i nic tam krzywego nie ma :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziękuję dziewczyny za wszystkie opinie :-) My mamy chodzik bo dostaliśmy od siostry męża ale właśnie z powodu negatywnych opinii tego "wynalazku" nie skłaniam się do tego żeby Krzyś z niego korzystał. Wolę jak sam się turla (jeszcze nie raczkuje) bo przynajmniej mam pewność, że nic mu nie zaszkodzi a przy tym ćwiczy sobie mięśnie :happy2:
Jeszcze chciałam zapytać ile razy w ciągu dni śpią wasze maluchy?? Krzyś ostatnio śpi 2 razy i to bardzo nieregularnie bo od pół godziny do 2 godzin.
 
Tygrysek my też nie mamy chodzika i mieć nie będziemy. Podzielam zdanie dziewczyn. A poza tym słyszałam, że chodziki zaburzają poczucie równowagi u dzieci, bo mają podparcie z każdej strony i wcale nie przyśpieszją chodzenia, ale opóźniją. Najśmieszniejsze jest to,że rok temu kupiłam chodzik bratanicy, ale potem się nasłuchałam i zmieniłam zdanie. Mała teraz ma już prawie 2 latka i koślawi stopę. Nie mówie, że to przez chodzik to tak na marginesie. Wiem, że spędzała w nim całe dnie.
Olek śpi mi raz albo dwa razy dziennie w zależności o której wstaniemy. Jak wstaniemy o 7 to 8.30 idzie spać potem drugi raz między 14 a 16. Jeśli śpimy do 9.30-10 to śpi tak 14-17. Sypia od 1,5 do 2,5 godzin.
 
nissanka, b. fajne te buciki. Przejdę się jeszcze po galeriach - może znajdę coś tańszego - teraz wszędzie przeceny.

Violett, jeszce raz gratuluję i trochę zazdroszczę, że jesteś taka młoda i kiedy odchowasz dzieciaczki wciąż będziesz młoda ;). Ja skończyłam 30, kiedy byłam w Twoim wiekumiałam plany, żeby założyć rodzinę i oczywiście mieć dzieci, życie ułożyło się jednak tak, że musiałam te plany odłożyć na te 10 lat... I jak sobie pomyślę, ze w wieku 40 lat będę dzieci do podstawówki prowadzić, to już czuję się staro..;-) Poza tym, co tu dużo mówić, w wieku 20lat ma się ze dwa - trzy razy więcej energii;-)

Jeśli chodzi o chodzik;-) dostaliśmy kilka dni temu używany, oczywiście z instrukcją że dziecko nie może być w nim zbyt długo, co w zasadzie jest oczywiste. Używamy ok 15min dziennie, kiedy wracamy z pracy z małą do domu, wiem, że jak w nim będzie to najprawdopodobniej nie natłucze sobie kolejnego guza, jedyny sposób, żeby na chwilę móc ją spuścić z oczu (oczywiście i tak do niej z kuchni zaglądam) szybko robimy obiad i wyjmujemy Hanukę. Bo je z nami :)
I powiem, że mała uwielbia ten chodzik, aż piszczy z zachwytu, ale te 15-20 min jej wystarcza, bo jak każde inne dziecko szybko się nudzi i zaraz chce na podłogę, bo zauważyła coś mega ciekawego.
 
lasotka ja je kupiłam w sklepie ze sprzętem rehabilitacyjnym za 75 zł. Wczoraj byłam na kontroli z malym i rozwija się prawidłowo nawet pokazał że umie chodzić. jak podała mu kciuki i cofała się do tyłu to do niej maszerował. A sam nie siada i prawie nie raczkuje. Ale zabroniła nam z nim tak chodzić bo ma wiotkość mięśni i że musi mieć buty wysoko za kostkę by nie miał koślawych nóżek w kostce.
 
Z tego co ja rozmawiałam z rehabilitanten i neurologiem to z chodzikami jest tak, że jak się wsadza do niego całkiem zdrowe dziecko (bez problemów z bioderkami, asymetrią, napięciem) to naprawdę ciężko zrobić mu tym sprzętem krzywdę. Oczywiście mowa tu o wsadzaniu na trochę a nie na cały dzień.
Jednak poprzez chodzenie w chodziku dziecko wcale nie uczy się chodzić, a jedynie odpychać i to jeszcze na palcach, nie czuje równowagi- nie stoi samo, a "wisi". Ja chodzika nie kupuję choć czasem mam na to wielką ochotę hihi kiedy Mały wstaje przy wszystkich i chce chodzić a nam plecy wysiadają. Znam wiele dzieci które się w chodzikach wychowały i nie są jakieś "krzywe" ale losu lepiej nie kusić... Teraz mi się przypomniało jak moi rodzice wkładali mojego brata do chodzika i przywiązywali go na sznurku (tzn. nie go tylko chodzik:-) ) do barierki żeby miał ograniczenie i w TV nie wjeżdzał:) Bo on to się rozpędzał, nogi w górę i z całą siłą w TV walił.

Violett- gratuluję Synka!!! ps. Ja też nie planowałam drugiej dzidzi;)
 
Violet to Ty taka młodziutka jesteś:szok:? Faktycznie dzieci będziesz miała odchowane i dalej będziesz młoda:-)
 
Ostatnia edycja:
Violet ja też Ci zazdroszczę tej 20 szczególnie dziś gdzie mam już z gorki do trzydziestki bliżej niż dalej. Tym bardziej przykro, że M znów chyba zapomniał o moich urodzinach... Eh..
Daissy gratuluję :-) Początek ciąży znośny czy olegliwości dają się we zanki.
Monika Olo faktycznie sporo śpi ale za to jak nie śpi to non stop jest w ruchu. Pozatym zauważyłam, że jak się z nim wyganiamy wieczorem, wyłaskoczemy i powydurniamy to ładnie zasypia.
Co do bucików to słyszałam, że te pierwsze powinny być za kostkę i ze sztywną piętką, żeby dziecko nie koślawilo stóp. Olek podkurczał mi kiedyś paluszki teraz głownie chodzi w takich bucikach i nie ma już tego problemu.
 
reklama
Asia zapomniałam Ci oczywiscie życzeń złożyć:-( Wszystkiego najlepszego, samych radości i słonka na codzień:tak:!Mąż napewno nie zpomnial-pewnie zrobi Ci niespodziankę!

Mój Krzysztofek własnie podkurcza paluszki cały czas i jak wstaje to też na palcach stoi.
 
Do góry