reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

witam i ja o poranku :-D

Agrafka i Goncia
powodzenia!

co do wstawania rannego to mi się coś poprzestawiało. do tej pory 7 już byłam na nogach. teraz potrafię i do 10-ej spać. właśnie powoli budzi się moje dziecko. mąż już wydelegowany do pracy, a cała robótka w chałupce znów na mojej głowie. jutro mamy gości. to już ostatni przybysze przed rozwiązaniem :-)


co do prowadzenia samochodu to tez lubię, ale ostatnio mam mało okazji bo sprzedaliśmy nasze autko. poza tym mój D. uwielbia prowadzić i zawsze muszę stoczyć z nim wojnę o kluczyki :-)
 
reklama
Agrafka - współczuje serdecznie, ale jeszcze troszkę wytrzymaj, a o bólu w mig zapomnisz jak spojrzysz w oczka swojemu Skarbowi :-)
Goncia - no to do dzieła - oby szybko poszło i w miarę minimalnie boleśnie

Jeśli chodzi o prowadzenie samochodu, to wczoraj zrobiłam po Warszawie ok 50km jako kierowca. Jeśli nie urodzę do poniedziałku, to też będę normalnie jeździła po dzieci do przedszkola, szkoły. Nie wiem czy się szarpnę na Centrum jeszcze. Bo ciężko parkować, tzn wykręcać się w prawo i lewo. Dla uspokojenia. Ja się o mały włos nie zawiozłam z bólami do szpitala - z Bartuniem. A na ktg woziłam siebie z Martynią jeszcze 7-8 dni po terminie. Wszystko zależy od tego jak sie czujecie za kierownicą.
 
Z jednej strony to dobrze,że możesz czekać na poród w domu zamiast na patologii.
Ja zdecydowanie wole czekac w domu ;)
W szpitalu proponowali mi oksy ale odmowilam bo chce zeby poszlo wszystko naturalnie... tym bardziej ze termin wedlug pierwszego usg jest na 25.11 wiec mam jeszcze czas :)
 
Witajcie Kochane - dawno nas tu nie było. U nas wszystko super - dziś powróciliśmy do dawnego rytmu nocy - tzn. budziliśmy się tylko raz. Kolki dalej są ale Leoś jest bardzo dzielny i wczoraj sobie pospał... Dziś dostaniemy krople Sab-Simplex (w Polsce ich nie ma - są w Czechach i Niemczech) podobno są super skuteczne na tę przypadłość. Ja mocno ograniczyłam swoją dietę, odstawiłam m.in. herbatę, nabiał - wczoraj jadłam tylko ryż z jabłkami i sucharki i piłam wodę. Jest to o tyle trudne, że odwiedziły mnie mama z siostrą przywożąc ze sobą moje dwa ulubione ciasta od babci (pleśniak i w-zetka). Plusem jest to, że może szybciej na wadzę zobaczę szóstkę z przodu zamiast siódemki :-)

Leoś przyjmuje gości - wszyscy się nim zachwycają (co mnie nie dziwi wcale ;-) ), dostał od babci piękny srebrny smoczek z miejscem w środku na pierwszy ząbek i wygrawerowanym swoim imieniem, wagą, wzrostem i godziną urodzenia.

Violet, gratuluję powiększenia rodzinki :-)

Joaś - również dołączam się do chóru dziękczynno-pochwalnego ;-) I jestem pod wielkim wrażeniem Twoich przeróbek meblarskich, mam takie komody z Ikei i odkąd zajrzałam na Twojego bloga nie mogę już na nie patrzeć - gdyby wyglądały tak jak Twoje... ech :-)

Agrafka, Goncia - kciuki mocno zaciśnięte :-)
 
Witam mamuśki:):):)

Chyba wieki tu nic nie pisałam... ale staram się w miarę często podczytywać co piszecie:):)
Holly Sab Simplex rewelacja!!!!!! Olek też dostawał kolek - prężył się, wyginał, płakał... teraz daję kropelki i jest super! Nie ma wzdętego brzuszka no i bączki sadzie, że hej ;) Ja też uważam na to co jem... noo ale dla małego wszystko a przy okazji jak ma waga spaść to się przemęczę:p:p

Dziewczyny kciuki za szybkie i lekkie rozwiązania:):):) żeby maleństwa już były z Wami:):)
 
reklama
Dzien dobry Mamusie!
I ja witam sie z Wami nadal 2w1;-) Moje 3cm rozwarcie od prawie miesiaca i absolutny nakaz lezenia przez ponad 2tyg podobnie jak u wiekszosci z Was nic nie znaczyly i teraz corci kompletnie na swiat sie nie spieszy. Choc bole miesiaczkowe i twardnienia brzucha ciagle mnie nawiedzaja. Nie ma sie co nakrecac dziewczyny, do Swiat Bozego Narodzenia na pewno wszystkie urodzimy:-D Ja tak naprawde czuje sie dobrze, poza skurczami i wbijaniem sie cory w moje narzady wewnetrzne nic mi nie dolega, wiec moge jeszcze pochodzic troszke w tej ciazy:tak: Maz do mnie dzisiaj mowi, ze moglabym juz urodzic:baffled: No wlasnie, zeby to ode mnie zalezalo:confused: Tak jak Joas napisala nie ma co nastawiac sie na wczeniejszy porod, to nie zalezy ani od nas ani od lekarza, choc rozumiem niecierpliowsc dziewczyn, ktorym lekarze przepowiadali wczesniejsze porody, bo sama mialam podobnie:tak: Ja mam tylko nadzieje, ze nie beda musieli wywolywac mi porodu oksytocyna, bo na sama mysl o skurczach po oksy mam ciary na calym ciele:baffled:

Agrafka i Goncia trzymam kciuki, aby wszystko poszlo sprawnie i szybko;-)

Co do jazdy samochodem ja jezdze nadal, brzuszek troszke przeszkadza, ale nie jest zle. Oczywiscie dluzsze dystanse sobie odpuszczam, ale po miescie i w okolicach jezdze:tak:

Dziewczynki czy ktoras z Was moglaby mi podac nr telefonu, abym miala Was jak poinformowac gdyby cos sie u mnie zaczelo?
 
Do góry