Kręgosłup to chyba każdą boli, ja ćwiczyłam zawsze, ostatnie pół roku głównie wzmacniające ćwiczenia właśnie na lędźwia, kręgosłup a i tak mnie boli- zwłaszcza po pracy ale to też od siedzenia na rozklekotanym krześle... Ale nie chce myśleć jakbym się czuła gdybym nie ćwiczyła... Poza tym że brakuje mi czasami głębszego oddechu i jestem zmęczona po pracy to na szczęście nie mam skurczy, opuchlizn i innych bólów ciążowych.
Chciałabym już być w 37 tygodniu
to musi być super uczucie wiedzieć że to prawie już
Wczoraj też włączyłam pierwsze pranie ciuszków- ale tych używanych więc dałam maks temperaturę i płyn do białego... Super się wyprało, wszystko śnieżno białe
poschodziły wszystkie plamki i wyglądają jak nowe, ale będę musiała to jeszcze w Lovelli puścić żeby się wypłukało.
Nie wyprał mi się tylko taki maleńki niebieski szlafroczek- śliczny jest ale na kapturku ma żółtawą plamę i tylko to nie puściło- nie wiem z czego to jest więc nie wiem jak usuwać, wygląda że już nie zejdzie
I wczoraj dostałam mega torbę od tego znajomego R. oryginalnych ciuszków, szok, dresiki Lonsdale, Adidas... mały ma już ok 15 par butów... takich najmniejszych - więcej niż mój R! pewnie nie założymy mu nawet połowy