reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

U mnie to samo. Tzn. ja swojego chłopaka wybrałam na partnera m.in. dlatego, że potrafi się zająć domem i robi to porządnie, ma smykałkę do różnych robót domowych z wiertarką i młotkiem w roli głównej i wiem, że bez problemu mogłabym go zostawić z dzieckiem i też się będzie umiał nim zająć. Na pewno nie jest to typ, który uważa, że od zajmowania się domem i gotowania jest baba.
Aha. I mój gotuje. Ale tylko jak trzeba, czyli ja się źle czuję, jestem chora czy bardzo zapracowana.

Ja w moim R. zakochałam sie jak go zobaczyłam z 2miesięczną dziewczynką na rękach ;). Okazała sie jego chrzesniaczką ;) , wiedziałam, że to będzie ojciec moich dzieci ;)...A potem doszły inne cudowne zalety ;) i nie było opcji jak tylko porwać go przed ołtarz...;)

Elzu cudowna wiadomość :) Gratuluję :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Skorpionica, Izula, Echooo - gratuluję dziewczynek!!!
Kkasia79 - witamy!
Malamrówka ale odstawiłaś z tymi tabletkami, no ale jeśli tyle łykaszto i ja bym też coś podobnego zrobiła.

Mojego faceta nie ma więc co moge o nim pisać , jedynie że tęsknie. Gotuje ale jeszcze bardziej woli jeść
 
P. też gotuje, ale kiepsko i trzeba go za rączke prowadzić

Moim zdaniem mój gotuje nawet lepiej ode mnie, ale on twierdzi, że to nieprawda. Pewnie sie boi, że będę częściej "się źle czuła" ;-)
Ale na serio, u nas sprawa z jedzeniem jest dość prosta. Ja rządzę w kuchni kiedy w menu są potrawy kuchni polskiej i międzynarodowej, on przejmuje chochelkę jeśli ma ochotę na coś bałkańskiego.

A co do podziału obowiązków, w zasadzie nie istnieje. Ten kto widzi, że trzeba coś zrobić, robi to. Szczęśliwie próg odporności na brud i bałagan mamy równy, więc nie ma tak, że się wkurzamy na siebie wzajemnie o nieposprzątanie. Mimo to podzieliliśmy się niektórymi obowiązkami, bo np. ja nienawidzę odkurzać, a on myć kibelka i sprzątać w łazience. Ostatnio na niego też spadła obsługa zmywarki, bo trzeba się do niej zginać wiele razy, szczególnie przy wypakowywaniu, za czym nie przepada mój brzuszek, więc nie robię tego w ogóle.


Ja w moim R. zakochałam sie jak go zobaczyłam z 2miesięczną dziewczynką na rękach ;).

Ja mojego z dziećmi zobaczyłam jak już byliśmy trochę razem, ale to tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że to z nim chcę założyć rodzinę. Najśmieszniejsze jest to, że to on jest bardziej prodzieciowy niż ja. Uśmiecha się do dzieci na ulicy, bawią go i rozczulają maluchy bawiące się na podwórku, ma więcej cierpliwości do ich krzyku, itd.
 
Ostatnia edycja:
anbar taki uklad jest najlepszy :) u nas tez sa rzeczy, ktore zwykle robie ja albo on, ale zdarza sie tez odwrotnie :) zwykle mowie: wolisz pozmywac naczynia, czy wstawic pranie? I D sobie wybiera :)
 
Co do pracy mojego A. to niestety ma pracę zmianową i w sumie mało sie widujemy bo jak ma na 14 to jak przyjdę z pracy to go nie ma już a na rano robi moim zdaniem mniej i w weekendy robi i jak ma wolne to jeszcze studiuje więc wiecznie gdzieś jest. Ale jest mi pomocny umyje podłogi poprasuje ugotuje a nawet ostatnio okna mi umył bo ja nie miałam siły itd.

Paulinka - trzymam kciuki. Myśle, ze będzie chłopczyk u ciebie ;) tak jak marzysz...

Gratuluję córeczek!!!! Faktycznie narazie przeważa płeć zeńska...
 
Jola jak masz np 16 tydz i 5 dzien to jesteś w 17 tygodniu ale dopiero jak skoczysz ten 16 tydzien to mozna mowic wpełni o 17 tyg:) mam nadzieje ze da sie zroumieć to co napisałam:)

co do rozstzrepania i zpaominalstwa to ja codziennie jak robię obiad to kladę sobie moją miseczkę zeby posypać pokrzywą suszą bo zelazo w sobie mam i jak idę umyć talezr po obiadku to patrzę i klnę do siebie ze nie posypałam pokrzywą... i tak codzinnie:-)

Ja w moim R. zakochałam sie jak go zobaczyłam z 2miesięczną dziewczynką na rękach ;)

ja ma wrażenie, że moj M. boi się takich malutkich dzieci tzn takich nowordków. :p no ale coż wkrótce mu przejdzie, przynajmniej nie będzie miał wyjścia .Ale zato świetnie dogaduje sie z moim 7 letnim bratem,:)
M. ogolnie jest malym bałaganiarzem ale jak bierzemy sie za sprzatanie to chetnie wszystko sprząta i uwielbia gotować:) ale myślę ze w głebi duszy jest takim leniuszkiem i lubi sobie polezec. w czym jest pzreciwienstwem swojego taty, który pracuje z 18h/24 i ciagle coś robi:)

sam pracuje zmianowo i szuka non-stop pracy bo pracuje bardzo duzo no ale niestety finansowo tego nie widac... :(


paulinka czekamy na wiadomość:)
 
A ja zaliczyłam dzisiaj glebę ... odebrałam P. z egzaminu i pijechaliśmy do galerii na małe zakupy, mieliśmy wejść do Smyka i zobaczyć ubranka, no i oxzywiście skończyło się bez zakupów bo poszłam do optyka po soczewki i jak czekałam, żeby zapłacić to zemdlałam ... ocknęłam się jak już wokół kłębił się tłum ludzi, ktoś mi trzymał nogi w górze a P. głaskał mnie po głowie ...
upadłam na tyłek i mnie teraz boli, ale bardzo martwię się czy taki wstrząs nie wpłynął jakoś na maleństwo :-(

teraz leżę i zastanawiam się czy iść jutro do pracy czy może do lekarza ... ale mam nadzieję, że skończy się tylko na strachu i bolącej dupci ...
 
reklama
teraz leżę i zastanawiam się czy iść jutro do pracy czy może do lekarza ... ale mam nadzieję, że skończy się tylko na strachu i bolącej dupci ...
kasia_B idz do lekarza...a nawet jeżeli zdecydujesz nie iśc to zostan w domku żeby odpocząć:) takie jest moje zdanie:)
 
Do góry