U mnie to samo. Tzn. ja swojego chłopaka wybrałam na partnera m.in. dlatego, że potrafi się zająć domem i robi to porządnie, ma smykałkę do różnych robót domowych z wiertarką i młotkiem w roli głównej i wiem, że bez problemu mogłabym go zostawić z dzieckiem i też się będzie umiał nim zająć. Na pewno nie jest to typ, który uważa, że od zajmowania się domem i gotowania jest baba.
Aha. I mój gotuje. Ale tylko jak trzeba, czyli ja się źle czuję, jestem chora czy bardzo zapracowana.
Ja w moim R. zakochałam sie jak go zobaczyłam z 2miesięczną dziewczynką na rękach . Okazała sie jego chrzesniaczką , wiedziałam, że to będzie ojciec moich dzieci ...A potem doszły inne cudowne zalety i nie było opcji jak tylko porwać go przed ołtarz...
Elzu cudowna wiadomość Gratuluję
Ostatnia edycja: