aduska, amerie - mnie też denerwowała autorka książki i jej wszystkowiedzący ton wypowiedzi oraz straszenie mnie konsekwencjami np zbyt wysokiej temp itd, pominęłam więc wstęp ;-) (choć uważam, że nie mówienie o problemie nie sprawi, że problem przestanie istnieć)
Mi ten plan dnia pasuje idealnie, bo mogę cokolwiek zaplanować, a mała ze spaniem chodzi jak zegarek. Dla mnie to jest komfort.
Eirma, skoro twierdzisz, że nie da rady zmienić mleka, bo jest super, to może sprobuj zmienić wodę na której gotujesz, albo butelkę i smoczek? Pisałam o moich problemach z próbami wprowadzenia mm, dziś, po kilku dniach prób i wylewania mleka do zlewu udało się. Mała zjadła całą butlę - mm ugotowałam w garnku na żywcu, no i było cieplejsze niż zwykle (ok40st) i zadziałało.
No i mam pytanie czy dopajasz małego herbatką, bo ta ilość płynów o której mówisz wydaje mi się niepokojąca? (nie myśl tylko, ze się mądrzę, po prostu się niepokoję)
A przy okazji opowiem o mojej ostatnie przygodzie butelkowej. Otóż mam taką lovi do sterylizacji w mikrofali, do tej pory wyparzałam ją tylko po i przed każdym posiłku, ale przed wczoraj postanowiłam iść z duchem czasów i użyć mikrofali, a ponieważ dawno już pożegnałam się z instrukcją, sama wymyśliłam jak to się robi
Wsadziłam smoczek do butli, nalałam 100ml wody, przykryłam zatyczką i zakręciłam. Wsadziłam do mikrofali i do dzieła. Po ok 1,5min z mikrofali poszedł HUK, aż podskoczyłam. Wyłączyłam, a gdy zajrzałam okazało się że ciśnienie wyrzyciło przez zatyczkę butelki - a wiecie że jakiej one są grubości - smoczek. Dziurawa zatyczka poszła do kosza, a ja znów sobie pogratulowałam
Mi ten plan dnia pasuje idealnie, bo mogę cokolwiek zaplanować, a mała ze spaniem chodzi jak zegarek. Dla mnie to jest komfort.
Eirma, skoro twierdzisz, że nie da rady zmienić mleka, bo jest super, to może sprobuj zmienić wodę na której gotujesz, albo butelkę i smoczek? Pisałam o moich problemach z próbami wprowadzenia mm, dziś, po kilku dniach prób i wylewania mleka do zlewu udało się. Mała zjadła całą butlę - mm ugotowałam w garnku na żywcu, no i było cieplejsze niż zwykle (ok40st) i zadziałało.
No i mam pytanie czy dopajasz małego herbatką, bo ta ilość płynów o której mówisz wydaje mi się niepokojąca? (nie myśl tylko, ze się mądrzę, po prostu się niepokoję)
A przy okazji opowiem o mojej ostatnie przygodzie butelkowej. Otóż mam taką lovi do sterylizacji w mikrofali, do tej pory wyparzałam ją tylko po i przed każdym posiłku, ale przed wczoraj postanowiłam iść z duchem czasów i użyć mikrofali, a ponieważ dawno już pożegnałam się z instrukcją, sama wymyśliłam jak to się robi

Wsadziłam smoczek do butli, nalałam 100ml wody, przykryłam zatyczką i zakręciłam. Wsadziłam do mikrofali i do dzieła. Po ok 1,5min z mikrofali poszedł HUK, aż podskoczyłam. Wyłączyłam, a gdy zajrzałam okazało się że ciśnienie wyrzyciło przez zatyczkę butelki - a wiecie że jakiej one są grubości - smoczek. Dziurawa zatyczka poszła do kosza, a ja znów sobie pogratulowałam