Lile - chyba nie kicia? ;-) Żarcik oczywiście
A my dziś pojechaliśmy na codzienną przejażdżkę autkiem i zrobiliśmy sobie spontaniczną wycieczkę na górkę Witoszę - oczywiście z Leosiem - był dzielny. Przespał całą drogę pod górę, obudził się na chwil parę na szczycie i znowu kima :-) W każdym razie pierwszy szczyt zdobyty - kto wie - może jest najmłodszym zdobywcą ;-)
A my dziś pojechaliśmy na codzienną przejażdżkę autkiem i zrobiliśmy sobie spontaniczną wycieczkę na górkę Witoszę - oczywiście z Leosiem - był dzielny. Przespał całą drogę pod górę, obudził się na chwil parę na szczycie i znowu kima :-) W każdym razie pierwszy szczyt zdobyty - kto wie - może jest najmłodszym zdobywcą ;-)