reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2010

Miłka - śliczny synek i super, że po tych przejściach jest zdrowy :-) i nadal jesteś listopadową mamą :-)

LLF - ja wszystkie badania robiłam po sniadaniu poza tymi na cukry, a odkąd mam cukrzycę to już obowiązkowo po śniadaniu, nawet jak omyłkowo dostałam skierowanie na glukozę to nie byłam na czczo bo po prostu to jest bardzo w naszym stanie nie zdrowe.
Badania na czczo i tak powinnyśmy robić do 8-9 a potem od razu śniadanko bo nawet jak się nie ma cukrzycy to to grozi omdleniami i innymi nieprzyjemnościami ...

Lile - szczere gratulacje ... ja do dziś super pamiętam obronę mimo, że to już lata minęły :-)
a co do położenia dziecka to jeżeli ma czkawkę to zastanów się gdzie ją czujesz bo tam raczej jest główka, no i gdzie czujesz najsilniejsze kopnięcia bo wiadomo, że to od nóżek.

Amerie - jak dla mnie to powinnaś mieć cesarkę ASAP ... nie rozumiem tego męczenia Cię i faszerowania lekami ...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Efinka gratulacje z okazji rocznicy :) Niech kolejne 3 lata beda jeszcze piękniejsze.
LLF ja tez bylam dzis na pobraniu krwi ale ja chodze zawsze o 7 rano wlasnie z tego powodu ze jestem na czczo, a nie wiem czy mozna jesc :)
Roziaaa dzięki za info od Paulinki, aj z tym czopem to różnie, może jeszcze dobry tydzien chodzić i nic sie nie będzie działo :)
Jejku Miłka ale super ze sie odezwałas, a ja tak się martwiłam. Ciesze się ze Antoś już jest zdrowy i jestescie w domku :) Jest śliczny :) Taki słodziutki :) Odzywaj sie kochana czasami do nas :) Rozumiem ze wolisz teraz byc na październikówkach bo tak masz dziewczyny ktore rodzily tak jak Ty wiec bardziej sie dogadasz ale mama listopadowa nadal jestes :) A ze przedterminowa no coż trudno, najwazniejsze ze wszystko jest ok :)
Grudnióweczka dzięki ale u mne to akcja sie chyba nie rozkreca:( Cały czas tak samo. A do tego zaczela bolec mnie glowa.
 
Oj widzę,że się u nas dzieje :D codziennie nowy dzieciaczek się pojawia :D

Mnie dziś naszło na rosołek-właśnie się gotuje :p
Poza tym dzień dzisiejszy spędzam na leżąco przed tv-jestem totalnie oklapnięta-coraz bardziej dokucza mi kręgosłup...Na dodatek mały chyba poobijał mi wszystkie wnętrzności i każdy jego ruch odczuwam bardziej ;/
Czy Wasze maleństwa też w waszych brzuszkach tak ostatnio szaleją ???

Goncia,grudnióweczka,Violett-dziękuję :)
Miłka,gratuluję ślicznego synusia!
 
Mnie przestał boleć kręgosłup ale od wczoraj boli dół brzucha, nie mogę się czasami wyprostować, ale brzuch się nie obniża...
W ogóle to nie mogę się już doczekać, zazdroszczę mamusiom które mają swoje skarby przy sobie :)
 
Witam wszystkie brzuchatki :-)
Ja miałam wczoraj badaną krew i mocz, dziś mężuś odebrał wyniki i jestem bardzo zadowolona bo wszystko jest w porządku a ja się zamartwiałam, że mi tam powychodzą jakieś cuda niewidy :-D Zawsze na badaniu krwi jestem na czczo bo to jest o godz. 8 rano. Jutro mam wizytę u gina to się dowiem co tam u naszego Krzysia już się nie mogę doczekać :happy:
Jeżeli chodzi o przytulanki to mój mąż też się troszkę boi ale się za bardzo nie wzbrania przed przyjemnościami co mnie bardzo cieszy :-p
Wiecie co dziś w końcu ruszyłam z praniem ubranek, normalnie jestem z siebie dumna bo jakoś ciężko mi się było do tego zabrać ;-)
Miłka śliczny synuś i najważniejsze, że już mu nic nie dolega.
Pozdrawiamy :-)
 
Ehhh kompletnie wypadłam z forum :( czytałam tylko kto urodził i to na tyle więc w skrócie powodzenia dla wszystkich brzuchatych :)
Nie miałam nawet czasu żeby się odezwać. Była u mnie mama i zamiast siedzieć w komputerze to wolałam spędzić z nią trochę czasu. Dziś wyjechała co skończyło się płaczem obu stron. Mama płakała bo zostawia wnuki a ja płakałam bo ona płakał. Widok babci trzymającej w ramionach wnuki i płaczącej bo zobaczy je najbliżej za 3-4 tyg to dla mnie masakra. Na miejscu mam tylko teściów i mam nadzieję że przyjdzie taki dzień że będę bliżej moich rodziców.

Dzieci mają się dobrze, śpią ładnie po 3-4 godziny. W nocy bywa różnie ale generalnie nie ma powodów do narzekań tyle że "obsługa" parki to ok. półtorej godziny dla jednej osoby czyli zostaje półtorej godz na sen.
Jerzyk ma lekki stan zapalny wokół pępka, strasznie płacze bo smarujemy mu pępek spirytusem 3 razy dziennie i maścią z antybiotykiem a jeśli na dniach nie odpadnie to czeka nas wizyta u chirurga :(Mam wrażenie że to trochę moja wina bo bałam się mocniej wejść patyczkiem pod ten pierścień i może dlatego jest teraz tak jak jest.

Mam też dylemat odnośnie mleka. Ściągam je 4 razy dziennie ale dzieci nie chcą go za bardzo jeść widzę że nie jedzą z takim apetytem jak modyfikowane. A do tego jest tak "cieniutkie" że po dwóch godzinach już się budzą a czasem po godzinie mają już piąstki w buzi mimo że zjadają 60 ml czyli tyle ile modyfikowanego. Szkoda mi je wylewać ale nie wiem czy jest sens aby dalej je dostawały skoro się nim nie najadają!!!Dostały moje mleczko przez 2 tyg i może to wystarczy.

Może problem sam mi się rozwiąże bo w piątek idę do lekarza. Prawdopodobnie mam anemię i jeszcze jakiś kłopot ze stawami bo w nocy ledwo wstaję. Ogólnie fatalnie czuje sie po cesarce chociaż to juz 3 tyg ale ja nadal nie moge dojsc do siebie :(
 
lenna super że się odezwałaś:) Bardzo się cieszę, ze generalnie u Was ok i sobie radzisz.
Może jeszcze popróbuj z tym mleczkiem własnym...zawsze to kilka dni dłuzej na mleku matki... A można też przecież wymiennie karmić raz matki raz modyfikowane...
Twoje dzieciaczki juz duże- 3 tygodnie to już coś!!
 
Lenna - fajnie że się odezwałaś i że dzieciaczki generalnie zdrowe. Ja Cię i tak bardzo podziwiam, że przy bliźniaczkach jeszcze starasz się karmić swoim mlekiem. Mam nadzieję, że lekarz postwi Cię szybko na nogi żebyś mogła cieszyć się w pełni maluszkami. I trzymam kciuki za szybkie wygojenie pępuszka Jerzyka.
 
lenna podziwiam Cie ze probujesz karmic swoim mlekiem :) ale nie ma co sie meczyc jesli dzieciaczki wola modyfikowane :tak: pozatym po takim powinny dluzej spac i dla Ciebie by bylo lzej :tak: jednemu dziecku trzeba poswiecic duzo uwagi, a co dopiero dwojka maluszkow!! trzymam kciuki za Ciebie :-)

tygrysek super ze wynikiwyszly dobre :-)

a ja jestem po sprzataniu calej kuchni, zjem tylko obiad i biore sie za kolejne pokoje :-D
 
reklama
Dziewczyny mam pytanie.
Lekarze przepisali mi Hepa-Merz 2 razy dziennie, i tak czytam, a w ulotce jest napisane:
"Nie zaleca się stosowania w ciąży i okresie karmienia piersią ze względu na brak wystarczających badań odnośnie bezpieczeństwa"
Ekhm.....czyli kto ponosi odpowiedzialność za ewentualne komplikacje? Dzisiaj chyba oszaleje, albo mnie po prostu zamkną w wariatkowie....
Wypiłam 3 saszetki, i chyba poczekam do wizyty u mojej lekarki i nie będę tego przyjmować. Tylko sam ten lek kosztował 150 zł.....
 
Do góry