reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2010

Cześć dziewczyny, nie było mnie wczoraj i nadrobienie tego co pisałyście zajęło mi 4 godziny:) Wczoraj byłam u gina szyjka skrócona o połowę, delikatne rozwarcie, a rano odszedł mi czop, także mąż śpi dzisiaj w butach:-) Gin dał mi skierowanie do szpitala, ale nie skorzystałam, bo u nas nie ma zwyczaju podawania sterydów na dojrzałość płuc w połowie 36tyg, bo zanim tak naprawdę zadziałają mija 3 dni, a wtedy ciąża jest już donoszona.
Przeczytałam to co pisałyście o szczepieniach i ja także decyduję się po raz drugi na pakiet podstawowy.
Tempo rozwoju tego forum mnie zadziwia nie można was zostawić nawet na jeden dzień, bo później jest to nie do nadrobienia.
 
reklama
W poprzedniej ciąży czop odszedł mi ok. 6 godzin przed porodem, a teraz już minęło 10 godzin. Co do wód płodowych to pęcherz płodowy pękł mi dopiero w trakcie skurczy partych. Bywa tak różnie, że niczego nie można być pewną. No może tylko tego, że skoro zaszłyśmy w ciążę to musimy urodzić, innej drogi nie ma.
 
witam wieczorowo :)
Amerie trzymaj się dzielnie!!!
A ja dziś się posypałam i ledwo chodzić mogłam, do południa za dużo latałam i załatwiałam a po południu to myślałam że z Małgosią z przedszkola do tramwaju nie dojdę, porażka. A teraz dopiero wstałam bo się położyłam i przez 4 godziny do siebie dochodziłam. Na szczęście dzidzia się rusza więc jest ok. a jutro znowu na ktg więc się trochę uspokoję. Jedyne co mnie jeszcze przeraża to, to że moja lekarka wyjeżdża na szkolenie od poniedziałku ale już na szczęście 31 wraca, więc jeszcze do listopada na pewno muszę poczekać hihi.
A jutro wielki dzień mojej Małgosi będzie pasowana na przedszkolaka. Już nie mogę się doczekać.

Trzymajcie się dzielnie dziewczynki.
Dobrej nocki papa
 
Tak, tak, po odejściu wód od razu do szitala. Położna na SR mówiła, że nawet powinno się wezwać pogotowie, bo transport powinien odbyć sę w pozycji leżącej.

Amerie-trzymaj się dzielnie Kochana.

IXI-biedactwo, tyle już przeszłaś, współczuję, ale największą nagrodą jest obecność Maluszka i to, że z każdą chwilą jest coraz lepiej.
 
Dziewczyny położyłam się na chwilkę tak ok.16 i nie wiem co się stało,chyba maluch ucisnął mi jakiś nerw czy coś.Czuję tak silny ból w pachwinie,a właściwie pomiędzy wzgórkiem łonowym a pachwiną,że nie potrafię się poruszać.Masakra jakaś,dojście do toalety zajęło mi z 5 min.Nie jestem w stanie chodzić,ani nawet obrócić sie z boku na bok.Na pewno nie są to żadne bóle porodowe,masakra jakaś.Czekam na męża...nie mogę nawet dziecku jeść zrobić :(

słuchaj, ja mam takie cos od ponad 2 m-cy. im większa ciąża tym bardziej sie to nasila :-(

w pierwszej tego nie miałam. może dlatego, ze mała nie była przekręcona, a teraz druga już siedzi główka do dołu. moze dlatego? cały ciężar kumuluje się na kościach biodrowych i mięśniach.

nic zrobic nie można. jak już cos zrobie to musze sie położyc. a jak sie położę to wstaję gorzej jak stara babcia. i chodzic tez nie bardzo mogę.

trzymaj się. wiem co czujesz.
 
Amerie-trzymam kciuki....
Ixi-pomimo takich przygód,gratuluję Ci bardzo!!! Najważniejsze,że malutki zdrowy i juz po wszystkim!!!
Nam położna powiedziała na SR ,że jak odejdą wody to do dwóch godzin trzeba się stawić w szpitalu....chyba ,że wody chlusną i wszystkie od razu wypłyną ( to podobno jest ok.2 szklanek-tak to położne mierzą:eek:)to wtedy od razu.
 
słuchaj, ja mam takie cos od ponad 2 m-cy. im większa ciąża tym bardziej sie to nasila :-(

w pierwszej tego nie miałam. może dlatego, ze mała nie była przekręcona, a teraz druga już siedzi główka do dołu. moze dlatego? cały ciężar kumuluje się na kościach biodrowych i mięśniach.



nic zrobic nie można. jak już cos zrobie to musze sie położyc. a jak sie położę to wstaję gorzej jak stara babcia. i chodzic tez nie bardzo mogę.

trzymaj się. wiem co czujesz.

Dzięki,staram się chociaż próbować wstawać ale ciężko :((( Mąż jak mnie zobaczył to chciał mnie wieźć do szpitala :(
 
reklama
Tylko 2szkl :szok: To ja głupiutka myślałam, że to sporo więcej, ech człowiek ciągle się uczy, znając mnie to będę siedzieć z telefonem do siostry albo was dopytywać, szkoda, że na porodówce niema zasięgu hihi

Oczywiście objadłam się słodkim i znowu męczy mnie zgaga, rozumku troszkę ech...

Nie fajnie ma IXIDIXE ała ale to musi boleć, biedactwo. Troszkę pocierpi, ale ma to już za sobą
 
Do góry