reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

reklama
ok :) nie obrażam się :) jestem swiadomą i odpowiedzialną matką i mam na niego zawsze oko :)
......... następnym razem i ja jakiejs mamie wyłożę wykład o nieodpowiedzialnym rodzicielstwie :p
wiem że jesteś świadomą i odpowiedzialną matką i tak trzymaj, nikt Ci tego nie mowi specjalnie żeby Ci dokuczyć to wszystko z troski. no i ja zaczelam wiec niech i ja skoncze, broniąc się trochę - moj synek ma jednego guza i sinca pod okiem bylam przy nim raz ja raz mama. ja trzymalam go za reke, a on i tak się obsunal i bylo buuuum. Najwazniejsze zeby być przy dziecku, napewno jeszcze się różne upadki zdażą kiedy nasze dzieci beda sie uczyc samodzielnosci, ale nie mozna tych wypadkow porownywac do wody. tam nieobecnosc opiekuna na wyciagniecie reki moze nasz duzo kosztowac, tylko o to mi chodzilo. Wyratujemy szybciej dziecko z guza, zjezdzalni, czy czegokolwiek niz wypluc to dziecko podtopione. Moze ja jestem taka panikara. Ale Pawel jest z woda zapanbrat odkad skonczyl 3/4 miesiace - zajecia basenowe, ale ja i tak wiem że woda to jeden z żywiołów. Przecież to nie chodzi o wykłady tylko o nasze dzieci, ja się od was uczę wielu rzeczy i dzieki naszym pogaduszka na niektore sprawy patrze innaczej
I my po spacerku jesteśmy :) dziś nietypowo , bo wózkowy a musialam wiecej zakupow zrobić :) Antek juz powoli oczka trze więc zaraz go położę.
Czy u Was w rossmanie też sa tacy natrętni ochroniarze? za każdym razem wchodząc tam czuję się jak potencjany złodziej a nie klient? Chodzą wszędzie ,zaglądaj do koszyka , wózka . Wszystko tak perfidnie , bez dyskrecji. Fatalne zachowanie. Korci mnie żeby zwrócić im uwagę , ale się powstrzymałam
Wozkowy to nietypowy??? ja pomimo wszystko najbardziej lubię spacerki wozkiem, w chuście juz nie chce mi się tego klopsa dzwigac, bo zaraz mnie kręgosłup boli nie wiem czemu tak mam ostatnio.


Kasiula fajnie się czyta jak Pawełek sobie radzi z tymi aparatami, normalnie zuch z niego na medal, dzielny chłopczyk.

Mój mąż wybywa za 2 godziny do Talina wiec tyle był co w weekend, a my jutro wybywamy do Antosia na spacerek :)
 
hmmm wiecie co, nie wiem co mam napisać żeby nie wywolac kolejnej burzy. Pooddycham sobie to może mi się uda na spokojnie
Nie wiem kto jeszcze oprocz mnie na zjeżdżalnię dzieci puszcza, dziunka chyba ty nie? Ja uważam, ze nie ma co dzieci trzymac pod kloszem, zamykać w kojcach, nosic non-stop by sobie guza nie nabiły. Nabiją sobie i to nie jednego. I nie dlatego, ze są niedopilnowane.
Trzeba umieć właściwie ocenić ryzyko. Są rzeczy ważniejsze i mniej wazne, sa bardziej i mniej niebezpieczne. Dziecko, które chocby na glowe spadlo z pół metrowej zjeżdżalni nie zabije się. Cóż widocznie mam bardzie pobuliwe dzieci czyli cąlkiem normalnie potrzebują ruchu i trzeba im pozwolić się wyszaleć nawet jesli mają sobie nabić guza. Od guza też malo prawdopodobne by umarlo.
A o drazliwym temacie nawet nie wspomne, bo jak przeczytalam za pierwszym razem to az mi oddechu zabraklo i musiałam kilka razy przeczytac by uwierzyć.

Kilolek Ty juz zaczełas ferie?
niestety nie, dopiero za miesiąc :((((

I my po spacerku jesteśmy :) dziś nietypowo , bo wózkowy a musialam wiecej zakupow zrobić :) Antek juz powoli oczka trze więc zaraz go położę.
Czy u Was w rossmanie też sa tacy natrętni ochroniarze? za każdym razem wchodząc tam czuję się jak potencjany złodziej a nie klient? Chodzą wszędzie ,zaglądaj do koszyka , wózka . Wszystko tak perfidnie , bez dyskrecji. Fatalne zachowanie. Korci mnie żeby zwrócić im uwagę , ale się powstrzymałam
no dokładnie to samo, chyba musza to miec w umowie normalnie
 
hmmm wiecie co, nie wiem co mam napisać żeby nie wywolac kolejnej burzy. Pooddycham sobie to może mi się uda na spokojnie
Nie wiem kto jeszcze oprocz mnie na zjeżdżalnię dzieci puszcza, dziunka chyba ty nie? Ja uważam, ze nie ma co dzieci trzymac pod kloszem, zamykać w kojcach, nosic non-stop by sobie guza nie nabiły. Nabiją sobie i to nie jednego. I nie dlatego, ze są niedopilnowane.
Trzeba umieć właściwie ocenić ryzyko. Są rzeczy ważniejsze i mniej wazne, sa bardziej i mniej niebezpieczne. Dziecko, które chocby na glowe spadlo z pół metrowej zjeżdżalni nie zabije się. Cóż widocznie mam bardzie pobuliwe dzieci czyli cąlkiem normalnie potrzebują ruchu i trzeba im pozwolić się wyszaleć nawet jesli mają sobie nabić guza. Od guza też malo prawdopodobne by umarlo.
A o drazliwym temacie nawet nie wspomne, bo jak przeczytalam za pierwszym razem to az mi oddechu zabraklo i musiałam kilka razy przeczytac by uwierzyć.

niestety nie, dopiero za miesiąc :((((

no dokładnie to samo, chyba musza to miec w umowie normalnie

mnie troche powstrzymuje moj J:) ostatnio na mini zjezdzalni oczywiscie pod pachy ignaca i zjezdzamy na dol, po czym po chwili odwracam glowe a moj J puszcza go samego czekajac na niego na dole:) dawal sobie swietnie rade, tez ciagle J meczy mnie..nie chodz ciagle za nim:/ coz ja poradze...ale on ma racje trzeba dac tym dzieciom nabic tego guza (oczywiscie za kilolkiem oceniajac ryzyko) bo inaczej jak pozna ten swiat jak nie sam, z nasza czujnoscia z tylu?;)
 
Hej laseczki! Ale mnie tu dawno nie bylo :baffled: nie wiem co sie u was dzialo... mam nadzieje ze wszystko oki . Moze napisze mi ktos w skrocie czy cos waznego mnie ominelo?:tak: Wpadam tylko napisac ze u nas wszystko ok, mala radzi sobie super w przedszkolku, ale ja za to padam. Postanowilam ze zwalniam sie z pracy i bedziemy z Madelenka jeszcze do wakacji w domku. W przedszkolu widac ze Madelence bardzo sie podoba, uwielbia dziciaki i zajecia muzyczne... no ale serce mi sie kraja jak ja musze budzic o 6tej rano. Maz tez odczowa moje pojscie do pracy i tak ze zdecydowalismy ze zrezygnuje z pracy na jakies kilka miesiecy. W pracy dalam juz wypowiedzenie, ale niestety czeka mnie jeszcze 3 miesieczne wypowiedzenie :crazy: wiec do marca musimy jeszcze chodzic do przedszkola.
Bedziemy musialy wymyslec sobie fajny plan zajec, tak zeby sie nam nie nudzilo ;-)
Basenik na pewno na nowo zaczniemy no i dwa razy otwarte przedszkole w tygodniu zaliczymy, mama na babyboom bedzie mogla czesciej zagladac :-D ale sie ciesze jak glupia! Czlowiek nie docenial wolnego czasu przedtem, teraz to wykorzystamy to na maxa!
Kurcze nawet nie mialam czasu wklejac wam zdjec... a nazbieralo sie sporo... i z przedszkola i ze swiat... musze sie za to zabrac.
 
witamy Madlenke z mamusią, a u nas chyba raczej spokojnie, cieszymy sie z aparatu Pawelka no i dzieciacki chyba w wiekszosci wyzdrowialy.

Kilolku to ty masz lepiej z tymi feriami, my mamy za wczesnie. Nie lubie tej drugiej tury. Jesli chodzi o zjezdzalnie to Pawel w niedziele zjezdzal i nawet dwa razy sam, ale bylo smiechu jak zaryl w miekka poduche na dole, smial sie jak szalony. Jak on tam szalal, a byl z dwoma sincami i nowych nie zatrobil. To oznacza że pod latarnią (tzn w domu) najciemniej :)))

Edit: udało mi się wleic kilka zdjec na zamknietu z wizyty na placu zabaw :))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Ja jestem nieodpowiedzialna matka, bo razem z Gośką łazimy po placyku zabaw dla dzieci od lat 3 ! Włazi sama na schody, pokonuje z asekuracją linowe przejście, przenoszę ją po ruchomych kładkach i schodzimy w dół po pochylni... Hanka w wieku Gośki też pokonywała ten plac zabaw, jest sprawna i nie jedno dziecko 3-4 letnie zakasuje swoją szybkością i gibkością... mam nadzieję, że Gośka tak samo będzie wyćwiczona... Zjeżdżalni Gośka trochę się boi, sama nie chce, z asekuracją tak...
Znam matkę, która załamania ścian okryła poduchami, by dziecko sobie nie nabiło guza.... a jak zobaczyła co nasze wyprawiają to łapała się za głowę... Oczywiście nie pozwalam jej samej latać po schodach, pochylniach , tylko ją asekuruję, ale uważam, że robię to dla jej dobra, bo im szybciej się nauczy pokonywać pewne powierzchnie tym lepiej dla niej.
 
reklama
etna niby lepiej bo potem choc odrobine do świąt bliżej, tak równomierniej podzielone ale z kolei koniec lutego to już zwykle zimy nie ma. Zwykle tak mamy i rzadko kiedy jest śnieg. A u was II semestr jeszcze po feriach czy już się skończył?
 
Do góry