reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

dzień dobry Cioteczki :-)
u nas od rana brzydko na dworze, niby nie zimno, bo troszkę ponad 20 stopni, ale wiaterek i przelotne opady, no i cisnienie niskie, bo ciężko mi się wstawała, ale jak już wstałam to wyszykowałam się na cacy ;-) majijaż, fryzura, he he..., a co mamusi też się coś należy ;-)
Czekam aż misio wstanie, bo śpi i idę na spacerek z nim :-)
Buziaki i miłego dnia!!!!
 
reklama
Z tatą nie da się mieszkać, nie będę się rozwijać, czasu mi nie starczy ;) Dlatego m.in wyprowadzamy się, Julia blisko do szkoły, teściowa blisko do dzieci, ja będę mieć blisko piec, nie będę musiała schodzić dwa piętra niżej z dwójką dzieci żeby napalić. To są główne powody.

Przeprowadzka druga a nie trzecia :p Ale mniejsza z tym.


Jeśli chodzi o pracę. Musi wyjechać bo toniemy w długach, chcemy wszystko pospłacać, już jeden miesiąc za granica na to wystarczy, chcemy być na "zero". A potem to już jakoś będzie :) Pozostanie tu i pracowanie za grosze nie ma sensu, bo będzie tylko gorzej.
A to że odległość itd. Szczerze mówiąc nie robi mi to :p


Kingula ja to z chęcia, ale skąd tu kasę wytrzepać na bilet :D poza tym u Was utrzymanie DROGIE.
 
Dziunka, nie jestem w temacie, (luuuki mam na Listopadzie, ze hohoho), a Ty sama zostajesz, czy jak mąż załapie dobrą pracę, to dojeżdżacie do niego....................... my wstępnie z końcem roku wybywamy z Polski, myślę, że max na 5 lat, czas pokaże, jak wszytsko się potoczy. Myśleliśmy też o Norwegii, ale w Irlandii mam siostrę, więc będzie nam troche łatwiej..... mam bynajmniej taką nadzieję.........
 
Z tatą nie da się mieszkać, nie będę się rozwijać, czasu mi nie starczy ;) Dlatego m.in wyprowadzamy się, Julia blisko do szkoły, teściowa blisko do dzieci, ja będę mieć blisko piec, nie będę musiała schodzić dwa piętra niżej z dwójką dzieci żeby napalić. To są główne powody.

Przeprowadzka druga a nie trzecia :p Ale mniejsza z tym.


Jeśli chodzi o pracę. Musi wyjechać bo toniemy w długach, chcemy wszystko pospłacać, już jeden miesiąc za granica na to wystarczy, chcemy być na "zero". A potem to już jakoś będzie :) Pozostanie tu i pracowanie za grosze nie ma sensu, bo będzie tylko gorzej.
A to że odległość itd. Szczerze mówiąc nie robi mi to :p


Kingula ja to z chęcia, ale skąd tu kasę wytrzepać na bilet :D poza tym u Was utrzymanie DROGIE.

Dziunka doskonale Cię rozumiem...ja w tym roku z D wyjeżdzamy do UK..jednym słowem mam dość naszego kraju jeśli chodzi o pracę i zarobki i umowuy o pracę...nie będę rozwijać wątku bo zaraz kłotnie będa..a naprawdę nie mam nastroju :-/
 
Dziunka, nie jestem w temacie, (luuuki mam na Listopadzie, ze hohoho), a Ty sama zostajesz, czy jak mąż załapie dobrą pracę, to dojeżdżacie do niego....................... my wstępnie z końcem roku wybywamy z Polski, myślę, że max na 5 lat, czas pokaże, jak wszytsko się potoczy. Myśleliśmy też o Norwegii, ale w Irlandii mam siostrę, więc będzie nam troche łatwiej..... mam bynajmniej taką nadzieję.........

Hah, tak sie mowi, my przylecielismy na 3 lata i siedzimy juz...5 lat hehe. No i teraz nie wiemy, czy w ogole wrocimy. Jakies tam plany w Polsce mamy, ale jakos tutaj sie latwiej zyje. Na poczatku jest ciezko, ale teraz mamy tu tylu przyjaciol, no i przywyklismy do tutejszej mentalnosci i jak jade do Polski na wakacje to mnie nerwy zzeraja w kazdym sklepie i urzedzie:) hehehe.
Minus tylko taki, ze ciezko gdzies na wakacje wyjechac, bo kazdy wolny urlop sie chce do Polski jechac (albo trzeba sprawy pozalatwiac, sluby, chrzciny, formalnosci) no i na wiecej urlopu brak:(
 
Laseczki a jak to jest teraz z praca za granica? jedziecie w ciemno , macie cos zalatwione??
Moj maz ma kolege w Nowej Zelandii , ktory wciaz go namawia na przyjazd. Mirek pewnie by pojechał , bo to taki obiezyświat. Ja jestem cykor. Po tygodniu w Londynie miałam ochote wracac a co dopiero za ocean:szok:
 
reklama
Dziunka doskonale Cię rozumiem...ja w tym roku z D wyjeżdzamy do UK..jednym słowem mam dość naszego kraju jeśli chodzi o pracę i zarobki i umowuy o pracę...nie będę rozwijać wątku bo zaraz kłotnie będa..a naprawdę nie mam nastroju :-/

Oj, widze ze grono mamusiek z UK sie powiekszy:) a gdzie konkretnie jedziecie?
 
Do góry