reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2009

reklama
Jejku, dziewczyny, ta farba chyba z amoniakiem była:zawstydzona/y::-(... Czy to faktycznie może powodować jakieś komplikacje u dzidziusia????:zawstydzona/y::-( A Wy farbowałyście włosy???


Ja w 2 miesiącu ciąży robiłam pasemka. Z tego co mi wiadomo nie wolno farbować całych włosów w 1 trymestrze, teraz maluszek ma już wszystko wykształcone także nie sądze, żeby farbowanie miało jakiś negatywny wpływ...................
 
dziewczyny, dzis Viki uzadzila mi "falszywy alarm" - bardzo bolesne skurcze, mniej wiecej co 7 minut przez ponad 2 godziny. maz chcial juz jechac do szpitala, ale ja sie uparlam, ze czekamy az beda czesciej, a tu nagle minely - jak reka odjal. jutro o 7 rano mam sie jednak stawic w szpitalu. wody plodowe znow mocno spadly, wiec pewnie mnie zatrzymaja do porodu, a calkiem mozliwe, ze na dniach wykonaja cesarke. trzymajcie wiec kciuki i jakbym sie nie odzywala to znaczy, ze jestesmy w szpitalu...
 
Jejku, dziewczyny, ta farba chyba z amoniakiem była:zawstydzona/y::-(... Czy to faktycznie może powodować jakieś komplikacje u dzidziusia????:zawstydzona/y::-( A Wy farbowałyście włosy???

Mamulica nic sie dzidziusiowi nie stanie! i mowie Ci to w 100% :tak:
jako ze mam manie farbowania wlosow kolor zmieniam co miesiac a nawet i czesciej i nic sie nie dzieje!
a kolor mogl nie chycic z wielu powodow :tak:
 
dziewczyny, dzis Viki uzadzila mi "falszywy alarm" - bardzo bolesne skurcze, mniej wiecej co 7 minut przez ponad 2 godziny. maz chcial juz jechac do szpitala, ale ja sie uparlam, ze czekamy az beda czesciej, a tu nagle minely - jak reka odjal. jutro o 7 rano mam sie jednak stawic w szpitalu. wody plodowe znow mocno spadly, wiec pewnie mnie zatrzymaja do porodu, a calkiem mozliwe, ze na dniach wykonaja cesarke. trzymajcie wiec kciuki i jakbym sie nie odzywala to znaczy, ze jestesmy w szpitalu...

Miran ja to samo miałam trzy dni temu tylko, że od 19 do 24 co 5-6 minut i przeszło...Dzis byłam na kontroli i wszystko ok. Troszkę szyjka się skróciła i zmiękła, ale :tak:czekamy sobie nadal...
 
Mozesz pic sokow ile chcesz, najbezpieczniej soki z czarnej porzeczki, aronii, zurawiny (ale soki z aroni lub zurawiny bardzo trudno dostac czyste, bo czesto jedt tak ze na kartonie pisze sok z aronii, a w skladzie przede wszystkim jablko :eek:- dopiero co to przerabialam). Ale tak jak juz dziewczyny mowily, wszystko wyjdzie w praniu.
Aronię bardzo lubię i piję taką czystą w syropie do rozcienczania z wodą, jest taka mało słodka dobra, ale nie cierpię czarnej pożeczki - okropności :baffled:
Nie... za moda na sukces nie przepadam... Ja jednak i bez dzidzi mam co robic bo do końca grudni amusze obronić pracę magisterską a mam dopiero 15 str... szaleństwo... Robię wszystko żeby jej nie pisać... Taka moja natura, zawsze czekam aż będę miała nóż na gardle... :sorry:

No to pomyśl sobie, że już jest ostatni gwizdek, bo jak już się dzieciątko urodzi to może być ciezko z ty pisaniem:rofl2:

Dudziakowa witamy, witamy, ale Ty masz sobie fajnie. My też byliśmy dzisiaj na spacerku, tylko od mojego to mi kręgosłup siada:cool2::cool2::cool2: muszę sobie jakis wozek załatwić :cool2:
Co do listy, to ja jeszcze napisze na priv, ale jakby co to Pawełek
 
dziewczyny, dzis Viki uzadzila mi "falszywy alarm" - bardzo bolesne skurcze, mniej wiecej co 7 minut przez ponad 2 godziny. maz chcial juz jechac do szpitala, ale ja sie uparlam, ze czekamy az beda czesciej, a tu nagle minely - jak reka odjal. jutro o 7 rano mam sie jednak stawic w szpitalu. wody plodowe znow mocno spadly, wiec pewnie mnie zatrzymaja do porodu, a calkiem mozliwe, ze na dniach wykonaja cesarke. trzymajcie wiec kciuki i jakbym sie nie odzywala to znaczy, ze jestesmy w szpitalu...
Miriam tylko nie to BŁAGAM odezwij się, napisz malutkiego smska i będziemy spokojniejsze, przecież my się tu denerwujemy co tydzień o kogo innego
 
reklama
dziewczyny, dzis Viki uzadzila mi "falszywy alarm" - bardzo bolesne skurcze, mniej wiecej co 7 minut przez ponad 2 godziny. maz chcial juz jechac do szpitala, ale ja sie uparlam, ze czekamy az beda czesciej, a tu nagle minely - jak reka odjal. jutro o 7 rano mam sie jednak stawic w szpitalu. wody plodowe znow mocno spadly, wiec pewnie mnie zatrzymaja do porodu, a calkiem mozliwe, ze na dniach wykonaja cesarke. trzymajcie wiec kciuki i jakbym sie nie odzywala to znaczy, ze jestesmy w szpitalu...

Miran ja to samo miałam trzy dni temu tylko, że od 19 do 24 co 5-6 minut i przeszło...Dzis byłam na kontroli i wszystko ok. Troszkę szyjka się skróciła i zmiękła, ale :tak:czekamy sobie nadal...
mi tez już kilka razu Michas urządził taki alarm. Kilka razy wydawało mi się, ze już rodzę. A przeciez już rodziłam, więc powinnam wiedzieć :zawstydzona/y:
 
Do góry