martolinka
Mama i nie tylko :-)
My mielismy imię wybrane od samego początku więc nie było problemu, co w moim przypadku jest dość dziwne , bo jestem z reguły niezdecydowana;-) imię Alan , które wybraliscie kojarzy mi się z moja pierwszą randką:-) Było to w szkole podstawowej i niejaki Alan zaprosił mnie na spacer po boisku szkolnym . Okazało się , że był zapalonym ornitologiem-patologiem, znalazł na boisku zdechłego ptaka i pokazywał mi co składa się na takiego ptaszka