Jeśli chodzi o pięty i w ogóle stopy, to przed ciążą był idealne, ja nawet nie wiedziałam w sumie co to tarka, czy jakiś peeling to stóp. A teraz...O MATKO! Pięty i podeszwa stopy suche, pięty popękane, aż białe, i nic nie pomaga ścieranie naskórka i kremy, po prostu koszmar. Za to włosy i paznokcie u rąk zdrowsze, mocniejsze. Coś za coś...;-)
Acha a jeśli chodzi o samopoczucie, to...zostałam zrobiona w KONIA.
Narzeczona mojego brata ma kuzynkę, która miałam odsprzedać mi wózek(casualplay s4 w całym trójpaku), w stanie wręcz idealnym(mają jeszcze 3 inne wózki, bo to tacy nowobogaccy gówniarze). Powiedzieli, że skoro my, tzn. ja i P chcemy ten wózek, to nie ma sprawy, im nie zależy na czasie i za 1000zł nam odsprzedadzą. I tak 2msce przeżyłam w myśleniu, że już jedną z najgorszych spraw mam załatwioną - a mianowicie kupno wózka. A tu wczoraj przyjeżdża brat i mówi, że wózka nie ma.
Poooszeeedł. Sprzedali komuś innemu bo chcieli pieniędzy teraz. A przecież przy rozmowie mówiłam im, że jeśli zależy im na kasie szybko, bo im potrzebna dajmy na to, to nie ma sprawy, bo za wózek ma płacić teściowa i ma specjalną pulę gdzieś tam na to przeznaczoną. Nie wzięliśmy wózka wcześniej, bo nie byłoby go gdzie trzymać, a teraz jeszcze remonty jakieś małe, sru tu tu tu...
Ale tamci powiedzieli, że oni mogą mieć u siebie i czekać aż my będziemy mieli gdzie wózek trzymać, wtedy zapłacimy i już.
No i zostaliśmy na lodzie...:-(