reklama
Podziwiam! Ja przy jednej Marice ledwie wyrabiam
Już drugi rok chodzi do przedszkola, wtedy też poszłam na studia - Strategia Reklamy. Porwałam się na dzienne, pracuję freelancersko - promocja, webdesign, social media, prowadzenie portali internetowych (swoją drogą zapraszam Bliżej Dziecka i Single Parents.
A Ty czym się zajmujesz Klilolku w pracy? Jak godzisz potrójne macierzyństwo z pracą?
Widzę, że większość dziewczyn wywiało z Forum?
Już drugi rok chodzi do przedszkola, wtedy też poszłam na studia - Strategia Reklamy. Porwałam się na dzienne, pracuję freelancersko - promocja, webdesign, social media, prowadzenie portali internetowych (swoją drogą zapraszam Bliżej Dziecka i Single Parents.
A Ty czym się zajmujesz Klilolku w pracy? Jak godzisz potrójne macierzyństwo z pracą?
Widzę, że większość dziewczyn wywiało z Forum?
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
aga.o większośc wywialo a cześc się pochowala po kątach
ja pracuję w szkole, w nauczaniu początkowym, teraz mam pierwszą klase. Powiem Ci, zę teraz jak wszyscy są zinstytucjonalizowani to praca to pryszcz. Kuba chodzi do szkoły, do zerówki, Michal do przedszkola (jedyny minus ze w drugim końcu miasta) a Zuzia do żlobka. Duzo gorzej bylo jak np tesciowa siedziała z Michalem i musialam biec kłusem żeby ją zmienić bo ona tez do pracy a teraz to luz, nigdzie nie musze sie śpieszyc, no poza rankiem. Dobrze się siedzialo w domu ale teraz tez nie jest źle
ja pracuję w szkole, w nauczaniu początkowym, teraz mam pierwszą klase. Powiem Ci, zę teraz jak wszyscy są zinstytucjonalizowani to praca to pryszcz. Kuba chodzi do szkoły, do zerówki, Michal do przedszkola (jedyny minus ze w drugim końcu miasta) a Zuzia do żlobka. Duzo gorzej bylo jak np tesciowa siedziała z Michalem i musialam biec kłusem żeby ją zmienić bo ona tez do pracy a teraz to luz, nigdzie nie musze sie śpieszyc, no poza rankiem. Dobrze się siedzialo w domu ale teraz tez nie jest źle
O to powiedz mi jak widzisz sześciolatków w szkole? Jestem przerażona tym, że Marika będzie musiała wpaść w system szkolny mając 5 lat i 10 miesięcy. Pełna obaw rozważam nawet szkołę prywatną, żeby załagodzić jej start. Koszta niestety przerażają.
kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
aga no coz moge powiedzieć... pomysł fatalny ale trzeba to przejśc nie ma wyjścia. Ja o szkole prywatnej nie mam co marzyć nawet. Liczę, ze coś się zmieni. Na chwile obecna to mam ochote sporą cześc tych nadambitnych rodziców walnąć czymś w łeb na otrzeźwienie ale to ich wybór i mi nawet skomentowac go nie wolno. Wiesz wiele też zalezy od szkoly. Nasza to istny moloch po 5-6 klas w każdym roczniku i to na malej powierzchni a jak są szkoly niewielkie z mała liczbą oddziałów, mała liczbą uczniów w klasie to na pewno dzieciom latwiej
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 124
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: