mary__mary
BorySoniowa Mamusia :)
Widzę że temat przyjazdów mam i chrztu teraz na topie
Co do odwiedzin mam; Ja to wreszcie wywalczyłam! Tzn bite 2 lata prosiłam i tłumaczyłam, żeby mama do mnie przyjechała w odwiedziny, ale ona na to że "boi się latać, że cukrzyca itd" uhhhh Nie pamiętam ile już rozmów na ten temat się odbyło bo ja owszem rozumiem lęk przed lataniem, nie rozumiałam jednak dlaczego rodzice mojego Ł potrafili przełamać ten lęk a ona nie. I podejrzewam, że gdyby nie dzidzia to nigdy nie zdecydowałaby się.. No ale - udało się Przylatuje na kilka dni przed planowanym porodem = na kilka dni przed wyjazdem mojego Ł w trase (pracuje na statkach, wiec czasami na wodzie do 3tyg, czasami w biurze) i zostaje na ok miesiąc, że trochę mi pomoże, trochę sama Irlandii zobaczy no i ja będę miała szansę dojść do siebie... Zresztą pewnie jej dłuższa wizyta będzie sie szykować kiedy skończy się urlop macierzyński + bezpł. wychowawczy, bo wtedy dzidzia będzie miała ok 9miesiecy a do żłobka dopiero od roczku biorą...
Co do odwiedzin mam; Ja to wreszcie wywalczyłam! Tzn bite 2 lata prosiłam i tłumaczyłam, żeby mama do mnie przyjechała w odwiedziny, ale ona na to że "boi się latać, że cukrzyca itd" uhhhh Nie pamiętam ile już rozmów na ten temat się odbyło bo ja owszem rozumiem lęk przed lataniem, nie rozumiałam jednak dlaczego rodzice mojego Ł potrafili przełamać ten lęk a ona nie. I podejrzewam, że gdyby nie dzidzia to nigdy nie zdecydowałaby się.. No ale - udało się Przylatuje na kilka dni przed planowanym porodem = na kilka dni przed wyjazdem mojego Ł w trase (pracuje na statkach, wiec czasami na wodzie do 3tyg, czasami w biurze) i zostaje na ok miesiąc, że trochę mi pomoże, trochę sama Irlandii zobaczy no i ja będę miała szansę dojść do siebie... Zresztą pewnie jej dłuższa wizyta będzie sie szykować kiedy skończy się urlop macierzyński + bezpł. wychowawczy, bo wtedy dzidzia będzie miała ok 9miesiecy a do żłobka dopiero od roczku biorą...