kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
hej laski!
U nas dziś paksudnie i pada. Nawet na spacer wyszlismy (bo do pracy mnie wezwali grrr) a skoczyliśmy w figlarni. Chłopaki trochę poszaleli, choc Michanio głownie się do mnie kleił. Nie wiem co mu, bo wstal przed 6. Nic nie chciał jeśc ani pić tylko się tulić. Przeleżał na mnie pod koldrą do 8 co mu się nie zdaża. Zwykle max 5 minut i wyciaga mnie z wyrka do zabawy (a jak nie chcę wstać to mnie tlucze :/)
Tak paksudnie, ze mężowi też się do roboty wstac nei chcialo i został z nami w domu
i tak nam leniwie dzionek mija. Obijamy się od ścian zamiast wziąć za coś konkretnego.
Dopiero teraz wzięłam sie za obiadek, bo zupkę chłopaki mieli z wczoraj. Jak się mięsko upiecze to wezmę się za biszkopt.MAm plan upiec taki duży czyt. wysoki, poroić na plastry i popakować na zaś. Jak się chhlopakom zachce ciasta z galeretką to biszkopt będzie gotowy.
Agrafka ja ciuchy niemal wyłacznie przez internet kupuję. W sklepie to tylko wtedy jak juz nie mam czasu na przesyłkę. Buty też ale z róznym skutkiem niestety.
U nas dziś paksudnie i pada. Nawet na spacer wyszlismy (bo do pracy mnie wezwali grrr) a skoczyliśmy w figlarni. Chłopaki trochę poszaleli, choc Michanio głownie się do mnie kleił. Nie wiem co mu, bo wstal przed 6. Nic nie chciał jeśc ani pić tylko się tulić. Przeleżał na mnie pod koldrą do 8 co mu się nie zdaża. Zwykle max 5 minut i wyciaga mnie z wyrka do zabawy (a jak nie chcę wstać to mnie tlucze :/)
Tak paksudnie, ze mężowi też się do roboty wstac nei chcialo i został z nami w domu
Dopiero teraz wzięłam sie za obiadek, bo zupkę chłopaki mieli z wczoraj. Jak się mięsko upiecze to wezmę się za biszkopt.MAm plan upiec taki duży czyt. wysoki, poroić na plastry i popakować na zaś. Jak się chhlopakom zachce ciasta z galeretką to biszkopt będzie gotowy.
Agrafka ja ciuchy niemal wyłacznie przez internet kupuję. W sklepie to tylko wtedy jak juz nie mam czasu na przesyłkę. Buty też ale z róznym skutkiem niestety.