reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

reklama
Hej laski.
kilolku obserwuj malucha - ale po co to pisze. Przeciez Ty dobrze o tym wiesz :)
Ja kiedys w programie takim dokumentalnym o szpitalach dziecięcych widziałam rózne przypadki chorób ale był tez chłopiec 5 letni który nie miał ogromne problemy z wypróznianiem sie do tego stopnia ze az odbyt miał podrażniony. Przyczyną było to ze miał odbyt za wąski - dziwne ale prawdziwe. Sprawe szybko rozwiązał zabieg [2-minutowy] pod narkozą - takim narzędziem troszke mu pupkę naciągnęli i problem z głowy. Niezle co? eh tak mi sie skojarzyło....

A my tu czasu na nic nie mmay ciagle po dworze latamy :D Martolinka gratulujemy pierwszego zdartego kolana :D My juz mamy drugi raz zdarte.
Młody miał pechowy dzien. Rano walnął sie uchem o kant stołu, potem w piaskownicy nie wiem jak to zrobił ale zarył dwa razy twarzą w piach az uszy zakryło - najadł sie tego ehhhhh ble. A na sam koniec po kostke wdepnął w kupsko ;/
Poza tym jakoś leci :) Młody w sobote odwiedził fryzjera - a ja nie mam kiedy ;/ bo to dłuzsza "chwila" musi byc na obcinanie i farbowanie. Wczoraj wizyta u alergologa. pogadali, pośmiali się, Pani posprawdzała stopy, kręgosłup, oczy, zęby, uszy, wezły chłonne i w ogóle wszystko wszystko łącznie z otrzewną i wątrobą. Marcel okaz zdrowia. Szczepimy sie po 28 lipca - bo tak mija nam rok od poprzedniej szczepionki wiec spokój jest jeszcze troche :) aha i doznała szoku bo młody w pół roku urósł 8 cm :) no idzie jak burza....
ide sobie poczytać. Polecono mi książke Poczwarka - Terakowska Dorota. jeszcze jej nie zaczęłam ale wiem ze super - cos dla mnie :)
 
no super, super tylko dużo chusteczek naszykuj. Mi bardziej podobało się "Ono"

u nas zdarte kolana sa n porządku dziennym
 
tak wiem wiem. "ono" tez jest w kolejce.... ogólnie lubię tego typu książki.
gdyby Wam cos przypadkiem wpadło fajnego do głowy to napiszcie - chetnie poczytam :)
 
witajcie
Mi pawel padl o 20. 45, ostatnio tak mi sie gramoli w łozeczku, ale dzisiaj sam sobie radzil z zasypianiem a ja cichutko nucilam kolysanke i wkladalam wyprasowane ciuchy do szaf.

To ja dzisiaj tez nie obchodze tego swieta bo meza nie mam przez dwa dniu :):)

kilolku duzo zdrowka dla Michasia, ale musisz postawic sprawe na ostrzu noza i zrobic mu wszelkie badania. Nawet gdybys musiala wyolbrzymic sprawe lekarzowi to walcz o skierowania na badania. Niech sie troche wystraszy i zadziala.


Co do pracy to juz mamy koncowke, wakacje lada dzien. Ty na szczescie masz 18 godzin tyhodniowo tak + 2 spoleczne? (po 45min)
Ja mam 26+2 nadgodziny+2godziny spoleczne (no i u mnie godzina zegarowa) Razem 30 godzin tygodniowa, a u nas dzieci ogrom w swietlicy idzie sie zaorac i sama jestem na zmianie.
Teraz beda szalenstwa z ocenami i dziennikami
 
Skończył mi się limit korzystania z netu (pierwszy raz w życiu:szok:) i przeczytanie Was graniczy z cudem. Już, już, na nosie kwiatki mi wyrastały:-D


Mama na co się szczepicie?

Kilolku nie obraź się, ale BŁAGAM, przebadaj się kobieto i postaw swój organizm do pionu, bo kolejna ciąża to Cię chyba zabije! Kwas foliowy Ci dużo w tym przypadku nie pomoże:-p

Co do kolan - to Asia ma zdarte prawie od urodzenia;-) w sumie nie pamiętam kiedy ostatni raz widziałam zdrowiutkie kolanka... Teraz aktualnie na twarzy nic nie ma - i jest to dla mnie niezły szok;-)

O czym są te książki o których piszecie? Fantasy?



Zapomniałam Wam napisać, że młodej dałam dziś drugą butlę ale taką bardzo wodnistą niż mleczna i przeszła! Juuupppiii! Swoją drogą ciekawe o której jutro wstanie skoro dziś już po 18-tej zasnęła:dry:
 
Ostatnia edycja:
O czym są te książki o których piszecie? Fantasy?



Zapomniałam Wam napisać, że młodej dałam dziś drugą butlę ale taką bardzo wodnistą niż mleczna i przeszła! Juuupppiii! Swoją drogą ciekawe o której jutro wstanie skoro dziś już po 18-tej zasnęła:dry:

Dziunka ja akurat tych książek o ktorych dziewczyny piszą nie zma, ale napisz co lubisz czytać to moze coś ci polecę z mojej biblioteczki :)

Dziś Panie w żłobku prawie mnie błagały, żebym odstawiła Alicję bo nie chce spać w dzień, coś jej się teraz tak porobiło i one twierdzą ze to przez cycka.. W sumie możliwe. Jestem już prawie nastawiona, ze zaczynam odstawiać jak będziemy w Gdańsku, tzn. w dzień bo nie chce siostrze is szwagrowi zafundować zarwanych nocy jak będziemy w jednym mieszkaniu spać :). Dziunka, ty już w ogóle cycy nie dajesz ?

Ja mam z tym spory problem emocjonalny, myślę, że jak dostawię to nawet sobie popłaczę trochę przez to. Ale z drugiej strony chcialabym żeby Ala przychodziła się przytulić do mami a nie do cycy ciągle...

Dobra, idę trochę posprzątać...
 
reklama
witajcie
Mi pawel padl o 20. 45, ostatnio tak mi sie gramoli w łozeczku, ale dzisiaj sam sobie radzil z zasypianiem a ja cichutko nucilam kolysanke i wkladalam wyprasowane ciuchy do szaf.

To ja dzisiaj tez nie obchodze tego swieta bo meza nie mam przez dwa dniu :):)

kilolku duzo zdrowka dla Michasia, ale musisz postawic sprawe na ostrzu noza i zrobic mu wszelkie badania. Nawet gdybys musiala wyolbrzymic sprawe lekarzowi to walcz o skierowania na badania. Niech sie troche wystraszy i zadziala.


Co do pracy to juz mamy koncowke, wakacje lada dzien. Ty na szczescie masz 18 godzin tyhodniowo tak + 2 spoleczne? (po 45min)
Ja mam 26+2 nadgodziny+2godziny spoleczne (no i u mnie godzina zegarowa) Razem 30 godzin tygodniowa, a u nas dzieci ogrom w swietlicy idzie sie zaorac i sama jestem na zmianie.
Teraz beda szalenstwa z ocenami i dziennikami
tak 18 +2 ale tez po 60 minut w sumie, bo ja nie mam przerw tzn mam salę w przedszkolu (bo w szkole juz ię nie mieścimy) no i jak dzieci mają przerwe to nie wychodzą z sali, bo nie maja gdzie a ja zostaę z nimi. Lekcje to ryszcz 4-5 godzin i po sprawie. Najgorszy jest ten natlok roboty na koniec roku, jakby tego nie można bylo jakoś rozlożyć a tu na raz sprawozdania takie, śmakie, zestawienia procentowe, zgodności programowe, ajkieś kretyńskie kwalifikacje podręczników (zbędna papierologia), świadectwa opisowe, arkusze i jeszcze święto szkoły mamy, do końca 5 rad jeszcze, komisja kwalifikacyjna i wycieczka w piątek :(( ale narzekam tylko tu po cichu, bo maja teściowa pracuje zwykle jeszcze 7-10 dni po zakończeniu roku i wtedy to wszystko robią, więc i tak trzeba się cieszyć :D
 
Do góry