reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

kurde wreszie mam czas na kompa, lepiej pozno niz wcale:-D
no i goscie przybyli, nie ma tragedi:-) teraz wszyscy smacznie spia a ja oczywiscie nie moge:no: maz pojechal do pracy i do poludnia musze sie nimi zajac. A w weekend niech moj cos wymysla, w koncu jego babcia i tata:-)

Ania nie wiesz jak to nazwac? Moze takie motylki w brzuszku?;-)
podobno w drugiej ciazy szybciej odczuwa sie ruchy dziecka...ja Kube poczulam w 21 tyg:tak:
ilona rzeczywiscie jeszcze tylko tydzien:szok:
ale ten czas leci :tak: powodzenia ;)

Kube kaszlalo caly dzien:/ wczoraj byl katarek jakis tam, dzisiaj juz nic tylko kaszel cholera:( zobaczymy co bedzie jutro
 
reklama
Ania- super, że macie trampolinę, jak się Kubuś rozszaleje to nie będziesz go mogła ściągnąć.;-) Zazdroszczę tych kopniaków - ja pierwsze ruchy Hanki poczułam na początku 16 tyg, a Gośki pod koniec 15. ;-) Ale ja ogólnie wszystko szybciej wiem, taki mam dziwaczny organizm, że daje mi znać o sobie.:-D
Polaa - zdrowia życzę dla Kubusia, oby kaszel i katar poszły precz... i życzę również by goście nie byli upierdliwi.

Noc jakoś przeszła, jakieś dwa jęki wybiły nas ze snu, ale poza tym nie było śpiewów... Ostatnio Goniak próbuje "Panie Janie" i z bajki Timie beczenie...:-D
 
Hej,
Anawawka nie strasz mnie bo ja nie lubie zmian, chyba ze na lepsze ;-)
U nas nocka spokojna, juz od wielu dni mala sie wcale nie budzi co mnie bardzo cieszy. Na dziś nie mam żadnych planów, chyba wyskocze to centrum handlowego takiego mini, bo ma byc rozstawiony plac zabaw dla dzieci wiec moze mala skorzysta. Kurcze znowu u nas parówa sie zrobiła, upał nieziemski a to jeszcze 8 nie ma szok
 
Hej dziewczynki:-)
U nas też się robi powoli parno, prawie 20 stopni na chwilę obecną..
A ja wczoraj byłam na koncercie Kayah, było super..byłam razem ze szwagierką, dostała bilety ze swojej pracy, a był koncert na otwarcie nowego szpitala Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu..było super, Kayah niesamowita, ma babka tyle energii, że szok!!Skakała równo po scenie, a pod koniec koncertu miała mokrusieńkie włosy:-D..Ja się odprężyłam, a Seba został z marudą (to tak po szczepieniu)..na szczęście, jak wróciłam, mała słodko spała..
AniaSm, co do ruchów, to ja tak powiedzmy od dwóch tygodni czuję takie hm..może właśnie motylki w brzuchu, takie muśnięcia:tak:.. niesamowite znów uczucie..
 
Welonu brak, kupiłam spinkę do włosów ;-)

Fotę daj!

Dziś miałam mniej do czynienia z moimi dziećmi, bo najpierw zakupy, a potem malowałam płt lakierem bezbarwnym, a w tym czasie małżon miał pieczę nad wściekliznami. Oczywiście znów gadziny się tłukły...

U nas jest tak że Miłek z Asią najpierw muszą wyznaczyć sobie granice - pierwsze pół godziny bicie, walka o wszystko, a potem nastaje spokój i pięknie sie bawią:tak:


u mnie dzisiaj święto i nie mogę się przestawić że to czwartek a nie niedziela ,poza tym pogoda do kitu i nic się człowiekowi nie chce ,a z lepszych wieści to zaczynam odczuwać ruchy :)) i strasznie mnie to cieszy :)

Ale Ci zazdroszczę :-) Julkę poczułam w 20-tym tygodniu, a Asię, yyy, nie pamiętam:shocked2:


U nas też cieplutko, ja w końcu wbiłam się w japonki;-) Teściowa ma dziś urodziny o których A mi przypomniał wczoraj o 22. Dobrze że jest po drodze Lidl gdzie są piękne kwiaty i fajne bomboniery;-)
 
Agrafka - ja przerabiam jazdę nad morze koło 8-9 godzin co jakiś czas, Hanka jest w stanie wytrzymać tylko 4-5 godzin , a potem dostaje spazmów, ryczy, że słońce świeci itp. po prostu horror, a Gonia zasypia, ogląda świat, bawi się, śpiewa - po prostu raj z nią jazda. Rozwiązaniem jest zmęczyć Hankę i jechać bądź jechać z noclegiem u teściów.

agrafka dopóki nie spróbujesz to się nie przekonasz ;) , mój po kilku godzinach w samochodzie zaczyna się nudzić ale na wszystko jest jakieś rozwiązanie , ostatnio puszczałam mu bajki ,robimy częste postoje , śpiewamy itp ,a teraz będzie jechał z przodu :) bo ostatnio to lubi i go wszystko ciekawi :) , no a my mamy do pokonania ok 2000km w jedną stronę więc myślę że spokojnie dacie rade :))

Mnie te wygibasy z nią na tylnym siedzeniu strasznie meczą i robi mi się niedobrze,poza tym mieliśmy już jeden epizod wymiotów w samochodzie, wiec jednak nie będę jeszcze w tym roku ryzykować.
Jedziemy do Gdańska - wyjedziemy sobie o 2-3 nad ranem albo wieczorkiem i w 5-6 godzin dojedziemy, z jednym postojem.

Dłuższy wyjazd.. może za rok :). I może samolotem chociaż nie cierpię latać...

jaki tor?:) jedziecie bolidem do slubu?:)))))
:-D:-D:-D:-D

AniaSm, Maxwell - zazdroszczę motylków :). Ja motylków nie czułam jakoś, tylko ok22 tygodnia w pracy nagle Ala (wtedy jeszcze miałam być Kinia - Kinga) zatańczyła mi w brzuchu, prawie się popłakałam.. Kolega który siedział obok był w szoku taką miałam minę :)

Ja wczoraj znowu wyskoczyłam na zakupy do takiego małego centrum niedalego - głównie po to, zeby zamówić szafę w Comandorze. A przy okazji w 10 minut kupiłam 2 pary butów :)))) Nabieram w prawy w szybkich zakupach :). Dokupiłam jeszcze trochę bielizny bo majtki mam już takie paskudne że po prostu wstyd.. I tym sposobem z kasy an własne wydatki zostało mi już tylko na waciki :/. A jest dopiero 4-ty...:szok:
 
Ech...szefowa właśnie opowiadała swoje przejścia, to jest normalnie makabra:-(
Jej drugie dziecko zmarło zaraz po porodzie, tylko zakwiliło i już był koniec:-( Leżała na patologii kilka tygodni, poród nie chciał nadejść, w efekcie MIESIĄC przenosiła. Lekarze czekali na naturę, sprawdzając tylko podczas obchodu czy żyje. Żyje? To jest ok, niech pani czeka:szok:
Mała urodziła się bez jednej nerki i na to zwalili - że i tak by nie żyła.

Po prostu jestem wstrząśnięta.
 
Dzień doberek:tak:
jeszcze dzis od 6 kończyłąm sprzatanie , potem sniadanko i włąsnie wrocilismy z Antkiem , który sam poszedł do swojego łóżka umęczony bieganiem i robieniem babek:-D
wrzuciłam pstrągi do pieca . Mmmm kocham rybki.
Moze dzis nawiedzimy Etne i jej męża- pogromce bocianów:tak:

Ilona moze byc tylko lepiej :tak:fajnie jest mówić " Mój mąż":tak::cool2:
Agrafka ja od zawsze robie takie szybkie zakupy:tak:M to we mnie uwielbia. Nie znosze łażenia po sklepach a na widok galerii handlowych mam mdłości
 
Ech...szefowa właśnie opowiadała swoje przejścia, to jest normalnie makabra:-(
Jej drugie dziecko zmarło zaraz po porodzie, tylko zakwiliło i już był koniec:-( Leżała na patologii kilka tygodni, poród nie chciał nadejść, w efekcie MIESIĄC przenosiła. Lekarze czekali na naturę, sprawdzając tylko podczas obchodu czy żyje. Żyje? To jest ok, niech pani czeka:szok:
Mała urodziła się bez jednej nerki i na to zwalili - że i tak by nie żyła.

Po prostu jestem wstrząśnięta.

Niestety to nie jedyny taki przypadek.Coraz częściej się zdarza.Zamiast robić cięcie to czekają bo im się nie chce. Leżałąm z pierwszym dzieckiem dwa miesiące w szpitalach. Nasłuchałam się i na oglądałam różności.
Zrsztą moje dziecko też tylko 3doby żyło. Dlaczego? Wydaje mi się że to wina naszych lekarzy którzy powinni robić jakieś badania a nie czekać na poprawę. Miałam odklejone łożysko.Potem w wyniku infekcji szpitalnych pękł worek owodniowy i niestety brak wód.To był dopiero 23tydz. Koniec końców przewieźli mnie do innego szpitala i w 28tyg. zrobili cięcie.Dziecko miało za dużo infekcji w wynyku czego nerki przestały pracować.
 
reklama
wrzuciłam pstrągi do pieca . Mmmm kocham rybki.

[...]

Agrafka ja od zawsze robie takie szybkie zakupy:tak:M to we mnie uwielbia. Nie znosze łażenia po sklepach a na widok galerii handlowych mam mdłości

ja też rybki uwielbiam, a pstrąg z pieca.. mmm .. marzenie.
Ja dziś tylko szybkie kluski z truskawkami i lecę po Alutkę o 14.00.

A łażenia po sklepach też nienawidzę :wściekła/y:, im dlużej łażę tym bardziej nic nie kupuję. Marzę o tym, zeby ktoś wziął moje wymiary i kupował mi i dobierał ubrania.
Ale to jak już będę pisać te bestsellery :tak::tak:

A przypomniały mi się jeszcze 2 rzeczy z wczoraj.
1 - Ala miała pierwszy objaw autentycznej złości, tak jak sobie wyobrażam bunt dwulatka. Wracam z nią ze żłobka (prosto po pracy, wiec z kompem na plecach i w stroju niekoniecznie do pisaskownicy, wiec najpierw do domu). Podchodze do drzwi bloku a Ala w pisk, ryk, łzy strumieniem - bo ona chce "BIBIBI", czyli na huśtawkę. Szok :) Ale zaczęłam ją rozśmieszać, potem w domu też jeszcze parę ryków było ale finalnie rozśmieszyłam ją i dałam cycy.

2 - wczoraj po tych zakupach dostałam takiego pałera, ze zabrałam się za sprzątanie tego jej nieszczęsnego pokoju i segregowanie zabawek. Do północy segregowałam, przemeblowywałam, pakowałam w pudła - i jeszcze chciałam przy kopie siedzieć ale się Alutka obudziła na cycy wiec poszłam spać. A dziś zapisałam się na jazdy doszkalające - wreszcie !! Jakiś nowy duch we mnie wstąpił :-)

--------------

gosiulek, to straszne, bardzo mi przykro..
ja nie mam za grosz zaufania do lekarzy...
 
Ostatnia edycja:
Do góry