reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2009

Tak z ciekawosci pytalam o te papieroski, ja tez palilam przed ciaza z Kuba tak dla szpanu :wściekła/y: dokladnie miesiac przed zajsciem w ciaze rzucilam (nie mialam z tym problemu jeszcze bo nie wpadlam w nalog), nie palilam cala ciaze i do momentu az Kubus skonczyl 3 , 4 msc wytrzymalam bez problemu, polecialam do Polski i sie zaczelo od nowa:wściekła/y: i do teraz popalam:wściekła/y:

Ja już dawno bym paliła gdyby nie 1)oszczędność, 2) smród fajek - czego niestety jakoś znieść nie mogę (albo sobie to wmawiam :-D, 3) ten smród muszą wąchać dzieci, a pamiętam dobrze jak Julka mi właśnie powiedziała "Fuuuj jak śmierdzisz":baffled:



Już gdzieś tu nie tak dawno o tym pisałam, że okulary jak najbardziej, ale nie ze stoisk, tylko od optyka:tak:

Dziunka zdradź nam co kombinujesz z tymi paszportami ;-)

Bo moje kochanie ma 20.06 urodziny i pomyślałam żeby w weekend 18-19.06 do niego pojechać z dziewczynami:-) tylko nie wiem czy zdążę z paszportami... Dziś idziemy Asi załatwiać, bo Julkowy może poczekać.


Cześć dziewczyny,

Ja tylko szybko podsumuję co u nas bo nie mogę dłużej pisać ani czytać :(
Tak jak pisała Ala w czwartek wieczorem wymiptowala i miała stan podgorączkowy. No wiec ten stan trwał do piątku, od piątku zaczęła się gorączka powyżej 38,5, a w sobotę wieczorem i niedzielę już prawie 40 stopni. Do tego od soboty biegunka..

Byliśmy wczoraj na dyżurze w przychodni - ale ani osłuchowo nic nie ma, ani gardło, ani ucho.
W nocy zaczęła kaszleć wiec wezwałam dzis lekarza - nadal nie wiadomo co się dzieje, mam zrobić badania kału, moczu i krwi - pojedzimey jutro rano. Bardzo się martwię :(
Alusia jak zbijemy gorączkę jest w dobrej formie, ale ta gorączka ciągle wraca... W nocy albo poci się jak mysz, albo budzi w gorączce, płacze i chodzimy po całym mieszkaniu...

ZDRÓWKA!!!!


Moje dzieciatko juz mialo jedna pobutke z placzem. Usnal dopiero na rekach, ale moze jakos dotrwamy do rana. Jutro na 11 do lekarza, jade bo nie wiem co sie dzieje. Zamiast lepiej to nam dzisiaj jeszcze wymioty doszly i na noc 38,5 goraczki dalej od czwartku juz.

ZDRÓWKA!!!

Dziunka a ciebie wcieło, ciekawe co teraz robisz? Czyżby.... ;-)

Czyżby co???:-p

A moje dziecko niezle mnie dzisiaj zaskoczylo:tak:
jak zwykle po 19 poszedl spac, polozylam Go w lozeczku, dalam mleczko, zrobil "papa" i zasnal po 2 minutkach;) zeszlam sobie na dol, wlaczylam tv i tak po 45 minutach slysze ze wychodzi z lozeczka:szok: jak nigdy, drepta po pokoiku a w pewnym momencie drzwi otwarl wiec lece na gore bo bramka niezamknieta, a On do naszej sypialni i spi (tzn udaje bo wie, ze weszlam do pokoju) i mowi do mnie: "mama papa" przykryl sie koldra i spi tam, musze Go pozniej przeniesc:-)
Nie wiem co mu odbilo ;)

No taaaak, nie chcę Cię dobijać - tak właśnie zaczynają się wędrówki dzieci do łóżka ich rodziców i trwają przez kilka dobrych lat;-):-D


Dziś muszę iść do pracy a A jedzie po swój paszport i na zakupy.

U mnie akcja z moim zwierzakiem na tarczycy, bo okazuje się że guz się niepostrzeżenie b.zmniejszył. Wczoraj konsultowałam się z moim klientem - ginekologiem ;-) i powiedział że on się nie zmniejszył a po prostu szuka miejsca gdzie indziej bo jest taki już wielki:-( w czw o 19:40 mam usg a w pon do endo - 150zł łącznie:baffled:


Z Asią dziwna sprawa, nie kaszle już prawie, tylko katarek jeszcze ma, wczoraj w dzień spała 4 godziny - już nie pamiętam kiedy tak spała, chyba jako małe niemowlę:szok: w domu ok, wypiła dwie butle i poszła spać a dziś od 5 rano maruda że szok. Wypiła kolejne dwie butle, pomolestowała cycki, i zeszła z łóżka, stoi i ryczy:eek: nie wiedzieliśmy co jest, ciągle powtarzała "brum, brum" i faktycznie, chciała aby ktoś ją nosił po mieszkaniu... w końcu zasnęła na chwilę na łóżku i znowu ryk - zesikana po kark:-p przebrałam ją i znowu histeria. W końcu czopek dałam i teraz śpi. Ale od 5 do prawie 7 masakra:baffled: Nie wiem co jej było, a blada jak ściana.

ILONKA GŁOWA DO GÓRY!!! NIE STRESUJ SIĘ TAK;-) wiem, wiem, łatwo mówić;-)


A wiecie, wczoraj w Rozmowach w toku było o depresjach poporodowych - coś strasznego:-(
 
reklama
Anawawka ja mam to samo, słysze najdrobniejszy szelest, przekrecanie sie malej na inny bok, no wszystko-i poźniej spać nie moge wrrr
Dziunka bardzo fajny pomysl z tym wyjazdem ;-) A co do mojego stresu, to mi sie wydaje ze jestem nadzwyczajnie spokojna, ale nie bo organizm ewidentnie wysyła mi sygnały wrrrr
 
Dziunka - nba to wygląda, że Asia odsypiała choróbsko , słyszałam, że jak dziecko śpi to zdrowieje, rośnie ;-) nie wiem czy to prawda czy to zabobony. Wariactwa dzisiejsze mogą być spowodowane a) zębami b) pełnią księżyca c) Waszym poddenerwowaniem d) nie mam pomysłu.. Mam nadzieję, że gin się myli....
Depresja poporodowa - "super sprawa" mam koleżankę, która pracuje na psychiatrii opowiadała mi o różnych zdarzeniach ehh.. a mój kolega opowiadał swoje przeżycia z żoną po pierwszym dziecku jakie miał z nią jazdy / został jeszcze 2x ojcem , więc kobitka doszła do siebie / ;-)

A i mój ojc wrócił do domu, szwy ma zdjęte, także jest coraz lepiej... teraz Gonia.....:-(
 
Super że z tatą ok a za Gosiaczka trzymam kciuki!!!

Taka depresja to niezły egzamin dla męża:szok: a poza tym zaczynam coraz bardziej rozumieć kobiety które porzucają swoje dzieci krótko po urodzeniu - po prostu stan ich umysłu jest b.kiepski:-(
 
Anawawka zdrówka dla taty, i z Gonia bedzie wszystko oki-zobaczysz. A jaka jest oststeczna decyzja?? Jednak operacja??

Co do depresji poporodowych: to ja chyba mialam ciążowa ;-) Strasznie sie w ciazy czulam, psychicznie też, hormony daly mi popalic wrrr


Ps. jak na złośc wczoraj rozsypał mi sie telefon, nic nie slysze, nawet dzwonków. Macie jakieś fajne oferty mixa??
 
Ostatnia edycja:
Dziunka - dokładnie egzamin dla całej rodziny. Ehh
Ilona - jeszcze decyzji nie ma, na razie jestem na 51% by jednak operacja, 49% na zapinkę... także jeszcze niech mi rozjaśnią w szpitalu, mam nadzieję, że to dopiero badania będą i kwalifikacja czy operacja, czy zapinka. Tylko to powiększone serce mnie stresuje... może jestem głupia , ale liczę na cud, że jednak dziura się zarośnie...
 
Cześć dziewczynki, my już po badaniach - wyniki dopiero wieczorem ale tylko z krwi i moczu. Na kał czeka sie około tygodnia, więc niewiele nam to w tym momencie pomoże... I tak nie starczyło próbki na wszystkie badania więc będe musiała spróbować donieść.
Strasznie się martwię, Alutka znowu ma gorączkę, do tego doszedł coraz gorszy kaszel i katar.. Szczerze mówić chyba czułabym się bezpiecznie gdybyśmy były w szpitalu, a tak to nie wiem co się dzieje :(((((((((((((
 
Agrafka a ile dni już trwa ta goraczka?? Podawałaś jakieś leki po których mogla wystapić biegunka?? Może jakieś zeby jej ida?? Kiedyś pisałam ze mojej koleżanki córka przy zebach miała nawet 40st goraczki. Głowa do góry
 
Witajcie:tak:

Etna trzymam kciuki za wizytę u lekarza:tak:
Agrafka kurcze to sporo trzeba czekac na wyniki tych badań ... fakt , ze w szpitalu to poszłoby szybciej , ale lepiej chyba być w domku... z drugiej strony taka bezsilnosc przytłacza

Dziunka to niedobrze z guzem... kiedy masz ten zabieg? mam nadzieje , ze szybko :tak:

Ilonka uszy do góry. Zobaczysz , czas minie szybko i bedzie po wszystkim:tak:

Antek wvczoraj miał goraczke , ale dzis juz lepiej. Niestety pojawił sie kaszel i katar.. Dziwna ta tegoroczna wiosna.. albo dzieci małoodporne
 
reklama
Do góry