Oj z tym wychodzeniem na dwór to szału idzie dostać! A żeby to chociaż grzecznie w wózku siedziało ale gdzie tam! Wczoraj tatuś wziął Asię w chustę na plecy i z początku wydawało się że bestia ujarzmiona, ale gdzie tam! Po pół godzinie dziecko chciało koniecznie poszaleć w sklepie
A wiecie, jak już nie ma na nas, niegrzecznych rodziców, rady to gryzie
A dziś dziecko zgubiłam
byliśmy w parku, na placu zabaw, Asia non stop w piaskownicy, a ze na środku piaskownicy zjeżdżalnia to też mi daleko nie uciekała. Obok ojciec wsadził córę ok. 2-letnią do piasku, dał zabawki i.....poszedł
po ok 10 minutach młoda wstała i zaczęła nerwowo szukać taty, w końcu się rozpłakała, a tata spokojnie siedział kilka ławek dalej gapiąc się w niebo
No i tak się zainteresowałam tą małą że spuściłam z oczu Asię
dosłownie na sekundę, patrzę a jej nie ma
zawał serca, wokół pełno ludzi, dzieci, już ją myślami widziałam w wodzie
w końcu wypatrzyłam kozę w pociągu, ufff.... to wszystko trwało kilka chwil, ale i tak co przeżyłam to moje. Nie dość tego podchodzę do niej, pilnuję, obok jakiś ojciec z synkiem, nagle patrzę a ten facet grzebie w buzi mojej Asi
ona schowała główkę za ten wagonik, myślałam że na coś tam patrzy a w tej chwili podniosła z ziemi wyrzutą kolorową jeszcze gumę i ciach ją do buzi. Facet miał na nią lepszy widok i od razu zareagował
Po tym wszystkim stwierdziłam że jestem beznadziejną, nieodpowiedzialną matką i odstawiłam Asię do tatusia
Pola moja Asia chodzi spać teraz ok 19, 19:30. Wczoraj wyjątkowo o 20:40, ale to ja późno zaczęłam ją kąpać więc moja wina. Ogólnie już od 18:30 chodzi i się słania (kto by pomyślał że jeszcze z 2 miesiące temu człowiek z nią walczył do 22). Wstaje, a raczej ja ją budzę ok.7 rano, dziś sama się o tej godzinie obudziła, przeważnie sama budzi się dopiero o 9. W dzień śpi godzinę. I właśnie mam problem z sąsiadami tak jak Ty. Bo dla nich 19-ta to wczesna godzina, uwielbiają puszczać GŁOŚNĄ muzę
I mieszkamy też przy ruchliwej ulicy, karetki co chwilę, pierdzące skutery, masakra.
Ilona, Pathanka a moja dziś dla odmiany na śniadanie: 3 parówki cielęce i kromka chleba (je całą ze skórką) a na obiad cała micha makaronu z mięsem i wołała o jeszcze
po drodze różne inne przekąski. Kolacja - oczywiście 2x330ml mm + kaszka....