Hejka
My niedawno wrocilismy od alergologa mielismy na 9 w innym miescie, potem do W-wy (bo to rzut beretem) do carefoura bylismy w nim z Olim od ok 10- do ok 13.
Nie do opanowania był dzis moj Syn, chyba bedziemy musieli częsciej z nim takie wypaday robic bo gdyby mógł biegałby wszędzie. U lekarza w poczekalni pare dzieci siedziało (nieźle wizyta u alergologa a dzieci chore obok gabinet.......) Oli latał, biegał, chichrał się. U lekarza cos w niego wstąpiło ze na stół chciał wchodzic wiec Hubert musiał z nim wyjsc zebym mogla spokojnie pogadac. Zajrzała mu w zęby.....po choręlę nie wiem a Olis zdąrzył się wkurzyc. Tak naprawdę wizyta obyłaby się bez dziecka..ech...niby każdy babę chwali a ja znowu jestem nad wszystkimi i nie mam na jej temat achów i echów. Ogolnie bardzo mnie pochwaliła za dicoflor i inne rzezczy. Olis nie jest alergikiem typowym ale ma pewnie nietolerancję laktozy itd blablabla. Odstawic mleko (a tak wogole spotkalam sie z kolejną tezą ze mleko takie typowe od krowy jest dla cielaków a nie dla ludzi itp. niektore nacje nie mają wogole enzymu do jego trawienia itp). Mam sprobowac z mlekiem dopiero we wrzesniu, po zabkowaniu itd. Nie moze byc po antybiotyku, rotawirusie itd dopiero kiedy jest super probowac, powiedziala jak mam wprowadzac mleko ha, ze mam dawac dicoflor a jak sie on skonczy jakis nowosc priobiotyk co 2 dni, i wlasnie pochwalila ze dicoflor daję a nie cos innego bo inne priobootyki maja w skladzie mleko, laktozę itd. podala cos na odpornosc w razie czego, mozna probowac dac jajka przepiorcze, sinlac, mleko sojowe itd. Nastepna wizyta na jesieni.
Olis w carefourze jak został wysadzony z wozka sklepowego biegał jak szalony, a kiedy chcialam go wziąc na ręce wiecie co mi zrobił...z całej siły zlapał za twarz i uszczynął............bylam w takim szoku ze az sie spocilam. NIGDY czegos takiego nie robił, nie widział - do tej pory jeszcze jestem w szoku. Tak wiec dla spokoju ducha siedział na wozku sklepowym, wcinał buły, delicje, zapiłał soczkiem i był bardzo grzeczny
Olis został obkupiony w Wójciku (kurtka, czapka, dresik, koszulka - mąż zaszalał i brał co mu w ręce popadło a ja robiłam selekcję ;p) w H&M kurtka, w Bartku buciki, zakupy mega udane, ja jeszcze zalapalam sie na spodnie z H&M, zrobilismy zakupki pampkowe, chusteczkowe, słoiczkowe, slodyczowe, jedzeniowe i do domu. Olis w aucie padł w sekundę i spi jeszcze w domku.
Ja jestem mega zadowolona

chyba bedziemy brac go częsciej ze sobą bo radochę miał na fest.
i zmęczona
